
Gdybym nie była taka uparta miała bym dwa mniej a tak zostałam z nimi i znów tym samym mam w tygodniu trzy małe więcej...Nikt nie zabierze na dt małe urosną , trzustkowe też nie chcą bo karma specjalna ale one tylko na tej jednej więc kasowo wychodzi to samo miałabyś przypuśćmy zdrowego kota też musisz mu kupować karmę ...Tylko że ludzią ciężko wytłumaczyć..
Powiedziałam w domu że mam dla małych domek powiedzieli to dobrze a teraz patrzą na mnie że ich nie dałam ....Ale te maluchy z ulicy każdy jakoś tam doświadczył złego losu jeden żył pod samochodami , druga przerażona ulicą skakała mi po szybach tak się ludzi bała , trzeci ledwo żywy dałam do weta zapłaciłam 150 zł za leczenie i szpitalik ..A teraz co mam dać je do kogoś nawet nie spojrzawszy na tą osobe , wziełam na siebie kastracje to chyba wiele

Ostatnio po jedną małą przyjechali 3o km Do mnie wybrali sobie małego kota podpisali umowę nie było żadnych tajemnic i tak powinno byc , dostałam zdjęcie i człowiek się cieszy ..Ale mało jest takich domków , ludzi

Jak tu wyżywić tą ilość kotów i piasek
