Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 08, 2014 22:36 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

vip pisze:Z powodu braku odczynnika test Rivalty będzie zrobiony w poniedziałek.

Vip mam nadzieję, że oprócz testu Rivalty będą też zbadane inne cechy płynu?
Bada się ciężar właściwy i ilość białka w płynie.
To też są cechy, które mogą potwierdzić lub wykluczyć fip.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 08, 2014 22:56 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Mimbla64, oczywiście, będzie zbadane to wszystko...tym razem już napewno.

Małgoś, nikt mi nic nie przywiezie...zostało znalezione co prawda, ale wykoncypowałam razem z jedną częstochowską forumowiczką inny sposób :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob mar 08, 2014 23:19 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Przepraszam :oops:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie mar 09, 2014 13:02 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

co u Was, Gosiu :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie mar 09, 2014 19:27 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Ano nic szczególnego....
Wojto nadal ma apetyt...może nie jakiś wielki, ale je, wszystkie posiłki.
Wieczorem następuje wyraźny spadek formy, wtedy już w zasadzie troszke pochodzi, ale wiecej leży.
I tak sobie trwamy :? ....
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 09, 2014 19:33 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Ważne ,ze trwacie. Wiem, to nic i za razem wiele. Są sprawy, których nie przeskoczymy ,ale i tak w sercu jest maga ból i niepokój. Gosiu, trzymajcie się z Wojtkiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 09, 2014 19:36 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

ASK@ pisze:Ważne ,ze trwacie. Wiem, to nic i za razem wiele. Są sprawy, których nie przeskoczymy ,ale i tak w sercu jest maga ból i niepokój. Gosiu, trzymajcie się z Wojtkiem.

Trzymamy się, Asiu. Póki Wojtuś się nie poddaje, nie poddam się i ja.
On żyje tu i teraz, ja teraz muszę żyć tak samo, dla niego.
Nie myślę, co bedzie jutro czy za tydzień.
Dziś jesteśmy razem :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55


Post » Nie mar 09, 2014 19:39 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

On też nie myśli o przyszłości, zwierzęta żyją chwilą obecną i póki nie boli, a komfort życia jest dobry to jest szczęśliwy.
:ok: :ok: :ok: :ok: nieustające dla Was :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 09, 2014 19:58 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Dzięki za wsparcie nieustające :1luvu: .

A tak gwoli rozładowania atmosfery...opowieść o tym, czym mój kot Punio, zwany sprawnym inaczej, zajmuje się przed śniadaniem.....
Było to dzisiejszego pięknego niedzielnego poranka.
Postanowiłam umyć doniczkę, w kolorze żółtym, celem posadzenia nowej cebulki na szczypiorek.
W tym celu nalałam sobie do zielonej, JEDYNEJ plastikowej miski do mycia wody z detergentem.
Miskę postawiłam przy jednym z kuchennych blatów i zajełam się przygotowaniem śniadania dla gromadki. Bo to już i Punio wydawał ostatnie głośne wycie głodowe, i Ali wisiał na klamce....
Wypuściłam dewastatorów z pokoju, i poszłam czyścić kuwety.
Towarzystwo zajęło się zwiedzaniem kuchni, no owszem, miska z zawartością została powąchana, zawartośc sklasyfikowana jako niejadalna, więc trzeba było sprawdzić, co Duża na blatach ukrywa.
Punio sadził się do skoku przez 15 minut, wymierzał, oceniał odległości itd. Wszem i wobec wiadomo, że to kotek sprawny inaczej, którego rozumek jest odwrotnie proporcjonalny do wielkości ciała, w dodatku te dwie biedne zarobione szare komórki, które się o siebie obijają w Pusiowym łebku, o tej porze jeszcze drzemią, więc Punio skok zaryzykował.
Akurat weszłam do kuchni na całą sytuację....
Skok oczywiście nie wyszedł, Pus zawisnął łapkami na blacie, a ściślej mówiąc na desce do krojenia, która na tym blacie leżała. Najpierw spadł Punio, na Punia deska. Puś oczywiście mając co najmniej po pół metra luzu z każdej strony musiał wpaść zadem do miski z wodą. Lecąca za Puniem deska wyrżnęła w zieloną miskę z hukiem, i miska pękła na całej wysokości. Osłupiała patrzyłam, jak Puś wyskoczył jak oparzony z miski, pędząc z mokrą dupką do pokoju, a z pękniętej miski woda zalewa kuchnię.
Rzuciłam się zbierać wodę, z moich ust wydobywały się mocno niecenzuralne słowa pod adresem wyżej wymienionego, który tymczasem przewidująco schował się za fotel.
Dobrze, że się schował, bo tym sposobem przeżył :mrgreen: .
No, nudzić się nie można, to pewne :?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 09, 2014 20:09 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

:ryk: :ryk: :ryk:

BIEDNY PUŚ!

A Służba marna, nie zostawia się misek z dziwnymi rzeczami kotkom pod łapkami! :twisted:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Nie mar 09, 2014 20:09 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 09, 2014 20:28 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Małgoś, to nic w porównaniu jak nasza Bianka tak skoczyła. Zsuwając się zgarnęła za sobą butlę 5 litrową...oleju. Trzasło to wsio na podłogę, pękło butlisko, korek armatnio wyskoczył chlapiąc olejem na odległość a kot jak w bajkach rysunkowych szusując łapami, zadem, brzuchem ...co tam miał jeszcze i ślizgiem wypadł z kuchni . Poleciał wystraszony ptakiem prawie będąc po mieszkaniu. Z futra kapał olej a Bianka latała po meblach, ścianach, chowała się do wersalki, wskoczyła na szafę...Zamarłam. Powiem tylko, że Bianka jest nieobsługiwalna .Obsługiwalna na wiele godzin za to byłam ja. Kopciuszek to miał fajne życie w porównaniu do mego olejowego sprzątania, prania, ścierania... Do dziś na blaty nie wskakuje.Bianka, nie ja :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 09, 2014 21:33 Re: Wojtusiu...będziesz żył, bo JA SOBIE TEGO ŻYCZĘ !!!

Moja Balbiśka też zdolna... tfu, raczej ja zostawiając takie rzeczy na drodze kotka :roll:
Ona często wskakuje z blatu szafki na lodówkę, na tym blacie stoi czajnik, jednak na tyle głęboko że nie przeszkadza temu kotku. Ale pewnego razu na lodówce rozmrażał się chleb, zaś koło czajnika odcinając kotkowi drogę na lodówkę stał talerz. Bure próbowało wskoczyć na lodówkę, skok się nie udał ale chleb spadł na podłogę, kotka wisząc łapkami na lodówce próbowała się wspiąć ale bez skutku, gramoląc się tylnimi łapkami strąciła czajnik z którego rozlała się woda na podłogę i talerz, który rozwalił się na pół...
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 108 gości