Tak na szybko bo dzisiaj paskudny dzień
rajd w naszej gminie i auta pędzą na złamanie nie wiem czego
trzeba być czujnym,a to piesek puszczony luzem a to Kotki bo co one wiedzą czy one wiedzą że jest dzisiaj o 100razy niebezpieczniej
Sarny się płoszyć będą
normalnie zwariowac można,już wieczorem tak upalali że latałam jak wariat sprawdzać co z sarenkami
Na szczęscie Koledzy Madzi obstawiają rajd i Oni sa bardzo czujni i rygorystyczni
mam nadzieję że postarają się chronić w miare swoich mozliwości jak najlepiej
Wczoraj miałam telefon w sprawie adopcji Maluszków
byłam zmęczona,nerwowa jakas i rozmowa do doopy
Nie dałam szansy po tym co usłyszałam
Dziwczyna zainteresowana
na pierwsze pytanie czy miała juz Kota odpowiedziała że tak
zapytałam co z Kotem
autko przejechało
ale ona wynajmuje sobie pokoik i postara sie nie wypuszczać
nie no nie miałam ochoty dalej rozmawiać
Dzien wcześniej widziałam z autobusu Kota w kałuży krwi na drodze
wszystko mi przed oczami stanęło
Uważam że nie po to wypielęgnowałam Kociaki żeby posłać na zatracenie
miałam już nieudaną adopcję ,skończyło sie fatalnie
Wiem że Ludzie podpiszą umowę ,ale to nie chroni przed głupota odoptujących
bo co człowiek potem może zrobić
no nic,poprostu wypadek,Kotek tak jakos wyszedł nie wiadomo kiedy
W sumie ,to nic prawda?będzie nastepny,tego kwiatu pół światu
Wiem złośliwa jestem
ale za dużo głupoty i nieodpowiedzialności na tym świacie
Ok
Ubieram się ciepło i w drogę
matko czuje że będzie bardzo nerwowo