joanna3113 pisze:Żeby nie było tak fajnie, bo choroba Basi to przecież za mało, zadzwoniła koleżanka że idąc zobaczyła jak facet wsadza do worka kota (przygłup ma gołębie i truje okoliczne koty albo zabija w inny sposób), wykłóciła się z idiotą i oddał jej kota. To nie pierwszy sygnał o hodowcach gołębi którzy albo zastawiają sidła, albo trują koty. Odczekam jakiś czas i w porozumienie z przewodniczącą TOZ, dobiorę się do kretyna.
No po prostu.. nóż w kieszeni










kretynowi: 
i Tobie Asiu - 

