Mam Ds dla kocura, lat ok.10 na Urinary ! str.94

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2012 16:55 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Botwinka pisze:Hej ho :)

Wczoraj zasypiając obowiązkowo z Sznyckiem między nami naszła nas myśl i ciekawość. W zasadzie nie znamy genezy losów naszego niebieskiego kocieja. Pamiętam, że wyczytaliśmy, że przed Łukowem był w schronie oddany po śmierci właściciela. I właśnie, kim był ten Pan? Pytam tylko z czystej ciekawości o biografie naszego Sznyca, bo naprawdę jest wyjątkowy więc myślimy, że i jego pierwszy opiekun musiał zasiać w nim taką niezwykłą energię :)



Losy Sznycka były bardzo dramatyczne i wcale nie było takie oczywiste że przeżyje, a zwłaszcza że będzie miał dane takie cudowne "drugie życie" :!: Dlatego tak bardzo się o niego martwiłam , tak szczególnie go traktowałam-dlatego też po powrocie z adopcji, zamieszkał zamiast u mnie to u mojego weterynarza-bo bardzo się bałam czy nie przestanie jesć i zależało mi aby był pod stała opieką lekarza-wspaniale że wtedy miałam taką możliwosć jak danie mu dt u weta :D

ale po kolei-
trafił do schronu w Wawie po osobie zmarłej wraz z przyjacielem-Pasztetem (chyba buraskiem). Obaj ważyli po 12 kg w chwili przyjęcia.
Byli razem, stracili ukochanego Dużego ale mieli siebie nawzajem.
Jednak Pasztet bardzo szybko znalazł dom-ktoś zdecydował żeby ich rozdzielić i w ten sposób Sznycek został już w schronie całkiem sam-opuszczony, w obcym miejscu, z rozdartym tragediami serduszkiem..
Przestał jeść-bardzo szybko schudł kilka kg :!:
W razmach wyrywania go za wszelką cenę ze schronu aby zdążyć zanim umrze z głodu, Alareipan dała go do domu bardzo fajnej dziewczynie AnnaW. (przyszłemu domkowi moich Trusi i Fionki :D )
wtedy ,był to pierwszy kot AnnaW., przeprowadzka sprawiła że zamiast wydobrzeć przeziębił się i zaglucił do tego stopnia że żaden lekarz w okolicy Ani nie był w stanie go wyleczyć, zwłaszcza że Ania cały dzień musiała spędzać w pracy a więc nie mogła się kotkiem w tak poważnym stanie należycie zaopiekować.
na szczęście zrozpaczona, zadzwoniła po tygodniu bezskutecznego leczenia do Alareipan, że nie wie co robić, że sobie nie radzi ,ze boi się o kota bo nie je, jest na kroplówkach i w bardzo ciężkim stanie.
Natychmiast obie Anie przywiozły kotka do mnie i jakimś cudem udało nam się zacząć go leczyć-powoli,bardzo powoli, Sznycek zaczął nabierać chęci do życia i dochodzić do siebie..
Był ulubieńcem mojego weta-wet przyjeżdżał do niego codziennie i powtarzał że jak kiedyś będzie miał dom to weżmie Sznycka do siebie..
Sznycek wypiękniał troszke złąpał znowu ciałka..
Zaczęliśmy ogłaszać Sznycka , zgłosił się domek dwóch studentek z mamą, z Łukowa- brzmiał bardzo rozsądnie a więc Marzenia11 wybrała się ten kawał drogi na wizytę pa aby sprawdzić domek.
Pani ratowała wcześniej pieski ze schroniska,sama miała dwa, wydawała się może trochę chłodna, ale bardzo rozsądna. Domek, wprawdzie wychodzący, ale z dobrze zabezpieczonym ogrodzeniem-same osobiście zawiozłyśmy siatkę do uszczelnienia ogrodzenia ( bo Sznycek,jak wiadomo, lotny nie jest :lol: )
Sznycek miał mieć persicę do towarzystwa.

Pamiętam że 30-go listopada pani zadzwoniła do mnie że "Sznycel notorycznie załatwia się poza kuwete" . Najpierw ściemniała że nie chce go oddać, że chce tylko pomocy.
Pomagała jej więc nasza zoopsycholożka, jednak nawet jeszcze zanim pomoc mogła przynieść jakieś efekty pani przyznała się że go nie lubi i to nawet nie mnie a komuś innemu, a ja słyszałam przez tel.jak była dla niego niemiła-mówiła żeby odszedł jak on się do niej łasił i ocierał o nogi..
Córki-te co miały sie nim niby od początku zajmować, też nagle stały się wyjątkowo "nieuchwytne"..
Natychmiast zrozumiałam że jest tam niekochany-a więc w obstawie mojego TŻ-ta, najszybciej jak mogliśmy pojechaliśmy zabrać Sznycka.
Na miejscu okazało się że Sznycek jest zalękniony, że w kuwecie, postawionej w przelocie w korytarzu i bardzo malutkiej jak dla tak wielkiego kota bo o połowę mniejszej od niego 8O , jest prawie pusto-nie ma żwirku-rzaczywiście-kot całym swoim przodem będąc w kuwecie, prawdopodobnie nawet nie wiedział czemu jego kupa jest poza kuwetą.
Zabrałyśmy go jak najszybciej mogłyśmy a ja nawet nie spojrzałam na tę kobietę-nie mogłam zrozumieć jak mogła być tak niemiła i zła dla tak cudownego kota jakim jest Sznycuś..
Sznycuś był tez znowu chudszy,jednak to odchudzenie akurat wyszło mu na zdrowie bo bardzo wyzgrabniał :love:
W drodze bardzo płakał-bo w końcu był tam już ponad dwa miesiące i zżył się z persicą..
Pojechał prosto do mojego weta u którego spokojnie i na szczęście już bez żadnych ekscesów zdrowotnych, przemieszkał znowu ok 2 miesiące aż do znalezienia swojego prawdziwego szczęścia czyli Ciebie, Ryszarda i Twojego TŻ-ta ...
Bardzo pokochałam Sznycelka-to wyjątkowo piękny,mądry i łagodny olbrzym i jestem szczęśliwa że wreszcie ma prawdziwy,kochający Dom i że ma Was !!




z aktualności
-jestem chora, więc chwilowo muszę zwolnić bo gardło boli mnie paskudnie..

W sobotę do domku pojechał Dziadu-Mordek :kotek: :1luvu:
Pani bardzo fajna,wrażliwa, pod jej wpływem podjęłam pewne postanowienia i mam nadzieję że w nich wytrwam 8)
Mordek ma teraz na imię Dziadzia, ma 12 letnią psicę której już w niedzielę rano pił wodę z miski spod pyska, ma też 12-letnię kocicę- buranię- na razie się z nią poznaje :ok:

W tygodniu przyjechały do mnie dwie bure piękności-Pusia z działek-zbyt ufna aby mogła tam zostać-niesmiała ale nieprawdopodobny miziak :love: , oraz Gucio - lekko zakatarzony przepiękny bengal-tez nieprawdopodobny miziak :love:

I tak mam teraz w dt następując tymczasy-praktycznie wszystkie zdrowe, do wydania :

Paluszki, pary:
Tosia-(mco) z Filonem (czarnuszkiem),
Psotka-(srebrna pręgusia) z Rudzikiem,
Shila z Bogdankiem ( para uroczych dorodnych buraniów ) ,
para gejów :mrgreen: : Cyganek ( czarnuszek z lekko nadpsutym oczkiem ) z Maciuniem ( pingwinek ze "skórków"),
Armani , Kocyk -niemożliwie miziaści i piękni :piwa:
oraz 5 sztuk 5-9 mies. kociaków : Czarnuszek-supermiziak, Uszatek-tchórz, Milek-uciekinier, Pusia-mizianka i Gucio -bengal-miziak.
razem 15 sztuczek :D
Ostatnio edytowano Pon paź 08, 2012 18:27 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon paź 08, 2012 17:00 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Dobrze, że Sznyckowi i Mordkowi udało się znaleźć super domki - podobnie, jak Promysiowi, o którym mam wieści, ale napiszę jak już wyjdę z tego szoku, którego doznałam w piątek, po powrocie z delegacji :cry: :cry: :cry:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon paź 08, 2012 17:22 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

szczerze mówiąc nie jestem już w stanie przyjmowac żadnych szokujących wiadomości..

po powrocie z wakacji, po przejechaniu samochodem całej Rumunii-od dołu do góry, mam już wystarczającego doła...
całą drogę-a zwłaszcza po południowej stronie Karpat, masa bezdomnych, wałęsających się poboczami, mieszkających przy drogach wychudzonych, wygłodzonych piesków, na dodatek uchylających się przed człowiekiem ze strachu i rzucających się na jedzenie a więc na pewno rzadko jedzących....
wynosiliśmy im wszystko z naszych posiłków co tylko się nadawało dla nich do zjedzenia, na szczęście im bliżej granicy węgierskiej tym było ich mniej i były w lepszym stanie, a na Węgrzech z wielką radością widzieliśmy już wyłącznie całkiem wypasione i zadbane, szczęśliwe koty i psy..
w Bułgarii natomiast dokarmiałyśmy całą masę małych i młodych kotków, ale też i inni dokarmiali tak że koty nie miały już siły jeść :lol: ..teraz kończy się u nich sezon, a więc aż do przyszłego roku, w opuszczonych kurortach, zostają im tylko myszy...

gdyby ktoś kiedyś zamierzał jechać tą trasą to polecam wzięcie ze sobą dużego wora karmy, zwłaszcza psiej ,a mniejszego kociej.. dla własnego zdrowia psychicznego, aby przeżyć jakoś tę podróż i nie pochlastać się...

jedyne co dające odrobinę nadziei to to że bardzo, bardzo powoli ale jednak, rozpoczyna się tam akcja sterylizacji..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon paź 08, 2012 20:29 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

i bardzo proszę o polubienie :
jamkasica pisze:Zapraszamy do lubienia i wspierania: http://www.facebook.com/gpkmrau :)


są tam w większości moje tymczaski na pięknych zdjęciach :D :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon paź 08, 2012 21:07 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

smarti,

Dziękujemy za taki obszerny rys biograficzny Sznycka tym bardziej, że pisałaś go siedząc zakatarzona przy klawiaturze. Teraz rozumiemy więcej rzeczy np. dlaczego Sznycello tak miauczy, kiedy jest wożony - po prostu boi się, że znów zabiera się mu dom. Ale na szczęście nie ma potrzeby żeby go stresować podróżami. Do tej pory były tylko dwie okazje do użycia transportera - przy przeprowadzce i przy jechaniu do weta. Miał jakiś miesiąc temu koci katar (być może ze względu na pojawienie się Bonifacego, może stres albo Boni go jakoś zaraził). W każdym razie dostawał antybiotyk w zastrzykach i witaminki i po tygodniu już był zdrowy jak rydz :) W listopadzie obaj Panowie pojadą jeszcze na szczepienia.
Przyznam, że czytanie o tym, że Sznyc odmawiał jedzenia brzmi dla nas jak science-fiction :) Ma taki apetyt, że bez naszej kontroli pewnie wróciłby do tych 12kg z nawiązką :)
W ogóle wczytuję się w temat karm, ich składu i kocich diet. Wkurzyłam się, bo nie miałam pojęcia, że RC, którym karmiliśmy nasz duet (przeważnie Sterilised, Indoor, Oral albo weteryjna Adult), produkowany jest przez masterfoods, czyli producenta Whiskasa i KiteKata i pomimo ceny jego skład nie powala i wcale nie jest taki super. Dlatego zamówiliśmy im teraz chwaloną karmę wysokobiałkową Taste of The Wild. Na wszelki wypadek przyjedzie też RC żeby ich stopniowo przestawiać jakby kręciły nosami i początkowo mieszać im obie karmy. Zobaczymy jak będą reagowały na karmę bez zbóż itp, jeśli nie będzie rewolucji w apetytach, wadze i kuwecie :) to myślimy czy nie przestawić ich na dietę Barf. Z jednej strony wygląda to bardzo rozsądnie a z drugiej barfowcy trochę brzmią mi jak sekta :D Przyznam, że mam lekki mętlik, co jest dobre a co jest fanatyzmem. I nie chcę tez przesadzać w drugą stronę, bo wiadomo, że nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm :)

smarti, nie bierz na siebie zła całego świata. Empatia to zasób emocjonalny, który można wyczerpać jak każdy inne paliwo do działań. Z tą różnicą, że kiedy je wykorzystasz, to nie stajesz się zobojętniała, ale wypalona. Nie funduj sobie tego. Robisz naprawdę mnóstwo dobrego. Nie uratujesz wszystkich bałkańskich kotów i psów. Jesteś człowiekiem a Bułgaria i Rumunia to państwa, nie wyręczysz ich. Uratowałaś oficjalne 100 (!) kocich żyć. A ilu jeszcze pomogłaś poza statystyką. I tym żyj i z tą myślą zasypiaj.

Erin, Ty tak samo, uszy do góry :) Nie wiem, co się stało, ale jestem pewna, że to przejściowe. Przecież jeśli nie byłoby deszczu, nie docenialibyśmy słońca. By the way, masz może swój wątek? Bo wiem, że też działasz i pomagasz kotom i chętnie poczytam i pokibicuję :)

Grupę Pomocy Kotom lubię już od dłuższego czasu i trzymam kciuki za wszystkie Tymczaski. Po pobycie u Cieie smarti pewnie jak zwykle wypięknieją więc nie martwię o ich los :) Na pewno znajdą wspaniałe Domy.



Ślę kosmate buziaki od Sznycka i Ryszarda oraz dwunożne pozdrowienia od poznańskich fanów :)
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego cos widzi.

Botwinka

 
Posty: 57
Od: Pt lis 02, 2007 2:26

Post » Pon paź 08, 2012 21:16 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Botwinko, w piątek odszedł mój Pedro :cry:
Wybacz, ale nie potrafię na razie trzymać uszu w górze.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon paź 08, 2012 21:29 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Bardzo mi przykro :( Myliłam się, to nie przejściowe. Dobry jest tylko czas, który spędził z Tobą. Trzymaj się, :cry: Ślę promyki ciepła na otuchę.
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego cos widzi.

Botwinka

 
Posty: 57
Od: Pt lis 02, 2007 2:26

Post » Pon paź 08, 2012 21:34 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Dziękuję :cry: Mało było tego czasu, za mało :cry:
Jeśli miałabyś ochotę zajrzeć na nasz wątek, zapraszam - chociaż teraz smutno tam :cry:
viewtopic.php?f=1&t=139921&start=1350
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 09, 2012 9:57 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Erin,bardzo Ci współczuję..
Pedrosek ma tam za TM bardzo wielu opiekunów :cry:

Botwinko-Bianka4 stosuje barfa i bardzo dużo wie na ten temat.
ja też o tym myślałam ale u mnie to nierealne.

Taste jest bardzo dobrą karmą.

Ja karmię swoich rezydentów od 9-ciu lat royalem i jak na razie Durny jak i Plastus są w idealnym stanie zdrowia..na pocz zresztą to był jeszcze zupełnie inny royal, z mięsa z Francji..
potem royal miał trudny moment bo zaczęli robić z naszego mięsa które nie trzymało ich norm ale od jakiegoś roku jest już podobno takie jak trzeba.
najwięcej o wszystkich karmach powie Ci Jus87-a i zamówić u Niej możesz-dla naszych kotów ma absolutnie wyjątkowe ceny :D -poradż się Jej-w dodatku Jej kuzyn czy kolega pracuje właśnie tam więc Ona wie takie rzeczy których inni nie wiedzą.-w każdym razie podobno to co do nich nie zostaje wpuszczone (z powodu nie trzymania norm właśnie) jedzie potem do ...Gerberka :strach: 8O

dla mnie, póki mam tymczasy, royal od Jus jest optymalny-nie znajdę lepszej karmy w lepszej cenie.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto paź 09, 2012 19:34 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

..u Bianki też smutne wieści..
odszedł Jej 14 dniowy maluszek Aniołek[']

trzymaj się Bianko :cry:
trzymajcie się dziewczyny :(

taki już nasz los, że ciągle musimy żegnać się z ukochanymi futerkami :cry: :cry:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto paź 09, 2012 20:00 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Trzymajcie się dziewczyny :(
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 20:42 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Smartuniu, dziękuję :cry:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro paź 10, 2012 6:14 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Smarti, Jolu :cry: Dziękuję Wam :cry:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 10, 2012 7:02 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

Przytulam (')
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro paź 10, 2012 9:26 Re: DT Smarti 9 - ...i po urlopie...

smarti pisze:Natychmiast zrozumiałam że jest tam niekochany-a więc w obstawie mojego TŻ-ta, najszybciej jak mogliśmy pojechaliśmy zabrać Sznycka.

dlatego tak lubię tu zaglądać, świadomość, że mama i tata nad wszystkim czuwają i nie pozwolą, aby maluszkom lub trochę większym maluszkom, stała się krzywda napełnia takim spokojem :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 824 gości