» Czw kwi 26, 2012 7:36
Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki
niestety dostałam taka wiadomość:
"Piszę w sprawie kota którego wziąłem miesiąc temu z Państwa fundacji.
Niestety, muszę stwierdzić, iż Serek nie może z nami pozostać. Ogólnie
kot jest całkiem miły i czasem naprawdę szkoda mi go oddawać ale po
prostu nie stać mnie na takiego kota.
Od początku miał warunki, wg mnie, bardzo dobre. Mógł spać gdzie chciał,
dwie osoby cały czas przebywające w domu i bawiące się z nim, kuweta ze
żwirkiem, drapak, zabawki... Pomimo tego, że z kotem spędzamy
kilkanaście godzin dziennie i czasem bierzemy go na spacery (weekendy
spędza w górach), on jednak uważa, że to za mało. Wystarczy nie zwracać
uwagi na niego przez parę minut lub wyjść do sklepu, a kot w tym
momencie sika na co popadnie. Przez ten miesiąc wymieniliśmy już gąbki w
kanapie, kołdry, narzuty, buty, nie oszczędza nawet ubrań... to co da
się uprać jest na bieżąco suszone ale część rzeczy nadawała się jedynie
do wyrzucenia.
Nawet teraz patrząc na zdjęcia, które załączam, jest mi szkoda go oddać
ale niestety nie widzę szansy na poprawę.
W kuwecie zawsze ma czysty żwirek i jeśli nie ma ochoty "napsocić" to
chętnie z niej korzysta. Po chwili jednak jeśli coś mu się nie spodoba
upatruje sobie cel i tam też załatwia swoje potrzeby:(
Podsumowując, Serek przez większość czasu jest miłym kotem ale niestety
ma też momenty nie do zaakceptowania. Był też badany, szczepiony,
odrobaczywiony więc należy wykluczyć jakąś chorobę."