Właśnie wróciliśmy z Lupusa z Arletką i Dropsikiem i odebraliśmy Dziczkę po sterylce.
Arletka nie dała sobie zrobic USG. Trzymały ją trzy osoby, przy goleniu brzuszka biedula wrzeszczała, a potem było tylko gorzej, więc trzeba było odpuścic, bo polała się krew sopkojnie, nie Arletki

). Węzły są duże

Arletka dostała dzisiaj Conwenie( nie wiem jak to się pisze, ale to jest ten antybiotyk o przedłużonym działaniu) i tolfinę. Gorączka jej spadła

Tolfinę dostała też na wynos na kilka dni. Jutro wpiszę w kartę. Pod koniec tygodnia do kontroli. To tyle co na dzień dzisiejszy pani doktor mogła zrobic.
Dropsa też zabrałam bo nie mógł rozkleic oczek jak przyjechałam po Arletkę.
Dropsik miał temperaturę 40 st. i duużo ropki w oczkach. Dostał catosal i tolfinę na 5 dni, do tego ma dostawac dicortinef do oczu, immunodol i lyzyne (

tak to się pisze?). Trzeba mu bardzo dokładnie czyści oczka przed podaniem leku ponieważ kiedy w oku zostanie ropka to lek nie działa tak jak powinien. Jutro wszystko mu wpiszę w kartę. Jeżeli nie bedzie poprawy to mamy z nim przyjechac za 2-3 dni i nie czekac, jeżeli będzie ok to za 14 dni do kontroli.
Dzikuska natomiast jeżeli zacznie jeśc to może by w boksie ok 7 dni, a jeżeli nie będzie jadła najpóźniej od środy rano to trzeba ją wypuścic jak najszybciej na wolnośc.