Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2012 22:01 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

O 14 w piątki bywa p. Ania, w poniedziałek w deszczu karmiła i dziś chyba też...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15220
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 24, 2012 18:24 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Dlaczego sprzedawcy robią łaske z wystawieniem faktur na zakup karmy.
Za każdym razem musze dzwonić na komórki i się upominać, wysłanie maila z prośbą nic nie daje.
Przy zamawianiu zawsze zaznaczam i prosze oddzielnie o fakture, nigdy nie ma z towarem, nawet nie ma paragonu.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto kwi 24, 2012 18:55 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Dziś na cmentarz wrócił z kastracji biało-buro-brudny kocurek, który złapał się w czasie zeszłotygodniowego polowania na kicię, która prawdopodobnie jest w ciąży. Nie mieliśmy sumienia go tak po prostu wypuścić i kiciek stracił jajka. Został przy okazji odpchlony, odrobaczony i zaszczepiony (wścieklizna + wirusówki). Kiciek był bardzo odważny, w drodze powrotnej wyglądał z kontenera, a gdy podniosłem kontener do góry, żeby mógł sobie popatrzeć przez okno, to mało mu się głowa nie odkręciła 8)
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Wto kwi 24, 2012 19:06 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

To pewnie ten, co tak za mną zwykle łaził, kiedy nosiłam w torbie walerianę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15220
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 24, 2012 19:34 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Kocurek miał okropnie podrapaną facjatę, pewnie ma kosę z całym cmentarzem :wink:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt kwi 27, 2012 13:22 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Dziś byliśmy na cmentarzu w celu złapania Ryśka, kocurka z uszkodzonym okiem:

Obrazek <<< Kliknij, aby powiększyć

Rysiek ostatnio wyglądał źle, był osowiały, nie chciał za bardzo jeść. Wczoraj i dziś wyglądał trochę lepiej, ale i tak "furczał" w czasie oddychania. Wszystko szlo idealnie, Rysiek wybiegł na powitanie, pozwalał się głaskać, wszedł w połowie do kontenera, gdzie miał jedzenie... I wtedy poszło zupełnie nie tak. Albo za wolno nałożyłem podbierak na kontener (metoda sprawdziła się przy łapaniu Pumka i Chrypka, nie trzeba przekładać kota do kontenera), albo Rysiek zorientował się, co się święci i uciekł spod podbieraka. Przez chwilę myślałem nawet, że siatka się rozpruła i uciekł dziurą... Nie złapałem go :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Potem siedział już z daleka od nas, a w końcu poszedł sobie... Wszystko było ustawione: talon, lecznica, transport...

Panie Wiesława ma w niedzielę sprawdzić, czy zapomniał o traumie i czy w ogóle przyjdzie na karmienie. Nie wiem, jak go teraz złapiemy, chyba tylko na klatkę...
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt kwi 27, 2012 23:47 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

oo. a ja byłam karmić. (dajcie znać, jak będziecie łapać w piątki - jakby mi kiedyś przyszło iść z jedzeniem przed południem... ale zazwyczaj chodzę po po.)

na dużym cm. jeszcze co nieco było, ale chętnych nie brakowało. widziałam buraska przy górce - nie wiem, czy to był ten sam. pierzchł na mój widok. o dziwo nawet Balbina uciekała - może ją nastraszyliście ;) pan Plamka zaś nie uciekał :1luvu:
na małym cmentarzu strasznie głodne mordy. nie było już nic do żarcia, sroki wywaliły miskę z suchym ja zjadły prawie wszystko z chodnika. pojawiły się 2 kotkluski. jedna kotkluska tarzała sie w słońcu, druga mówiła do mnie o-oo-o-oo-o-o-o. dostały dużo, do nory także. potem może dorzucę fotki.
koty przeszczęśliwe z pogody.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob kwi 28, 2012 7:26 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Wczoraj karmiła Pani Bożena. Ten co prysnął to mógł być Rysiek. Jest całkiem duży i ma marmurowe szlaczki na bokach. Koty wystraszone, bo widziały co się działo.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Sob kwi 28, 2012 12:51 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Tajemniczy Wujek Z. pisze:Wczoraj karmiła Pani Bożena.


ano właśnie, dublujemy się, z tym, że i tak raczej jest zapotrzebowanie na moje chodzenie. tj. wczoraj zupełnie pusto było na małym cm. i przy domkach holenderskich tylko okruchy. przy panu K. chyba coś nadpsutego. i we wszystkich miejscach spragniona/chętna armia.
acz ja chyba jestem w dezercji z Wolskiego - chętnie ustąpię komuś, kto nie musi przejeżdżać przez całą W-wę, zwłaszcza przy wyłączeniu Wałowickiej i zawieszeniu tramwaju 10.

więc to Ryśka nazywałam roboczo Mramorkiem :) tak, to był on. normalnie jest całkiem macalny. trzymam kciuki, żeby stracił czujność ;)

edit: paniĘki z małego cm. - to leżące wałkowało się na chodniku jak ciasto patrząc na mnie uwodząco, to stojące wyrywało mi miskę z rąk i mówiło "o-oo-o-oo" ;-)

Obrazek
Obrazek :1luvu:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro maja 02, 2012 20:51 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Serdeczne podziekowania sponsorom za pomoc w zakupie karmy dla wolszczaków;
kotydwa :1luvu: key_west :1luvu: ewaw :1luvu: jauna :1luvu: Tajemniczy Wujek Z. :1luvu: joshua_ada podarowala kotkom Betaglukan :1luvu:
rozliczenie jak zawsze na 1 stronie
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 04, 2012 10:33 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

A ja ponawiam moją proźbę w sprawie odbioru miseczek dla p.Wiesi sprawa jest pilna bo poniedzieli szykuje mi sie remont kuchni w w weekend musze zbędne rzeczy pousuwać z mieszkania a szkoda mi ich teraz wyrzucić Mariusz ktory dotej pory odbierał ostatnio kiepsko stoi z czasem i juz nie ma sumienia go nagabywać :roll: .
Ja mieszkam w Śródmieściu k.m Politechnika. moj tel 663-439-628.
Miseczek sa ok 4 małe worki plastikowe.
A widze że sie przydają :lol: Obrazek

Asia Ronda

 
Posty: 1417
Od: Pt lut 25, 2005 15:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 20:15 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

bardzo lubimy te okrągłe niebieskie miseczki :)

dziś ledwo zdążyłam, ale dojechałam - na małym cm. dwie pannice znowu głośno się darły o jedzenie, znowu nic nie miały... zostawiłam im dużą michę suchcego w dziupli i puszkę 400g i kubek suchego w krzaczku.
na górce stawiła się Balbina, Plamek, jakiś pingwinek i dość tłustawy czarnuch podobny do Pumka. miały jeszcze trochę zmoczonego suchego i puszki jakiejś - do michy wlazł ślimor bezskorupowy. co robić z takimi delikwentami? wywalać samego ślimora, czy usuwać całe żarcie z miski? żarcia szkoda, ale te ślimaki mają chyba toksyczny śluz, więc jak tam wejdą, to już koty się nie pożywią...
w każdym razie dałam im świeżego żarełka, sprzątnęłam trochę i położyłam im tam deskę, bo było błotnie (oczywiście lało...)
w pozostałych miejscach kociszcza się nie stawiły, ale wszystko robiłam ekspresowo i pod daszek, bo mokro.

tego kolesia co uciekł w zeszłym tyg. nie widziałam.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt maja 04, 2012 20:52 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Fajnie, że byłaś. Dziesiątkę przywrócili, wiec i ja w końcu się wybiorę, jak ogarnę się z chorobą Gapy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15220
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 04, 2012 21:39 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Asiu może jutro wieczorem będe miała możliowśc transportową to odbiore pojemniki od Ciebie, mam telefon to zadzwonie wcześniej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 04, 2012 23:05 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Zapraszamy na specjalny promocyjny bazarek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=141151&p=8786963#p8786963
W tym miesiącu zbieramy pieniążki na zakup suchej karmy dla cmentarnych kotków.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 863 gości