Dziś już padam na gębę, a Dorotka to już nie wiem co - bo wczoraj i dziś cały dzień odstawiała remonty

z panem remontowym w Kociej Chatce zdjęcia z tych szaleństw za chwilę
Dziś jak zwylke miłe piatkowe popołudnie w Kociej Chatce Dorotka od rana do 21, ja od 16.30 do 21 łącznie z wizytą u weta z Leonkiem i Luckiem.
A i tak zostawiłyśmy z Dorotką mały rozgardiasz bo już nie miałyśmy siły do końca porobić pewnych rzeczy.
I tak;
LUCEK - Pani Doktor zrobiła wyskrobiny z jego plecków nie wykryła ani świerzba ani grzyba, natomiast są jeszcze pozostałości już martwe jego bogatego życia zewnętrznego, miejsce na grzbiecie zostało wygolone łatwo zauważyć - od jutra rano i wieczorem do poniedziałku należy to miejsce przemywać specyfikiem w strzykawkach który jest zostawiony w reklamówce koło koszyczka z bieżącymi lekami - dziś pół połówki ja już wykorzystałam, należy stosować po pół strzykawki rano i wieczorem na wacik i przemywać i tak do poniedziałku - potem znów wizyta u weta.
LEON - Leon ma ziarnikowe (chyba nie pomyliłam tego wyrażenia) zapalenie trzeciej powieki - jednym słowem po wewnętrznej stronie trzeciej powieki zrobiły mu się takie ziarenka jak piasek i stąd jego oczy wyglądają tak samo. Jutro Ewa zabiera go do weta, tam wetka że tak powiem wywróci mu te powieki i wyskrobie to co tam urosło i będzie zastosowane leczenie. Kociak cierpi bo oczy go po prostu bolą
PROŚBA KTO JUTRO LEONA MÓGŁBY ODEBRAĆ Z AMAVETU PRZED GODZINĄ 14 I ODWIEŹĆ GO DO KOCIEJ CHATKI.Unidox dalej podajemy, chyba że jutro Pani Doktor zmieni lek.