Witajcie Kochani
Zasnełam kolo 2
jednak stres był zbyt duży i serducho szalało
Mysmy sie wczoraj bały jednago najbardziej
że Mia w strachu mogła dopaść np garażu sasiada
gdy zrobiłyśmy przerwę w szykaniu na herbatę
to zauważyłam że sasiad rozpala ognisko
w pewnym momencie zauważyłam że na ognisko rzucił coś czarnego
Madzia poleciała i przez płot zaglądała co on tam pali
podobno miał zdziwioną minę
to czarne to jakiś swetr był na szczęście
Krótko po tym jak znalazła się Mia zaczął padac deszcz i wiać wiatr i tak jest do teraz
teraz to deszcz ze śniegiem wali z nieba
Ona by nie uciekła tak na oslep
tylko załaczony silnik samochodu tak ją wystraszył
jak byłam u weta to jeszcze szambo przyjechali wybrać
tam też potem grzebałam bo sie bałam ze mogła tam wpaść gdy zdjęli pokrywę
tak teraz analizuję że Mogła być w stodole sąsiadów od Ktopy
bo około 8 podeszłam do płotu a Kropa pokazywała żebym z nią poszła gdzieś
tylko ja to odebrałam ze Ona chce się bawić
Najbardziej martwiła mnie wiadomośc od sasiadki
na jej podwórko wpadł Husky
nie wiadomo czyj ale wygłodniały
pogryzł jej psa i porwał kurę
matko ale się bałam
Mia jest i to najwazniejsze
te najtańsze transporterki to jednak ryzyko jest bo wyrabiają się te zaczepy szybko
Ruduś wizytę u weta przezył źle
najpierw zbadaliśmy krew
ale nie było przeciwskazań żeby nie podać narkozy
ząbki oczyszczone ślicznie
tylko Ruduś długo dochodził do siebie
źle się czuł
długo plątały mu się nóżki
no ale taki jest Rudolfik
Myszka miała dokładne zdjęcie rtg też w narkozie
no i wyszło niedobrze
nózka nie jest złamana,miednica trzaśnięta ale nie tak aż poważnie
za to te żeberka
sa złamane i na dodatek nie pamiętam jak wet to okreslił ale zrozumiałam ze peknięcie jest też przy złączeniu z kręgosłupem?
Mała jest dzielna
mamy leki do domu
mam nadzieję ze Dr Ola nie zapomni mi przesłać zdjęć na maila
łomatko ale śniezyca teraz i wichura
Zaczyna się zima u nas
a ja musze leciec po mięsko dla Kociastych bo Dziewczyny mi zostawiły znowu
Marysiu uszyję miśki jak znajdę jeszcze ten aksamit
no i czas musi być
i tak jak mówiłam niech Doktorro zapłaci w towarze
przysmaki dla Filipka
ja myślę że to będzie dobrze
ale to dopiero jak uda mi się te miśki uszyć
Dziękuję Wam za obecność za kciuki
i przepraszam Tych co im do słuchawki ryczałam
