Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 07, 2010 22:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Misza dostał od serum poduchę. Obrazek

Jeszcze jej nie osikał. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 07, 2010 22:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Alfabia na forum i nie tylko na nim szeroko propaguje się szczepienia przeciwko chorobom wirusowym u kotów a zwłaszcza w odniesieniu do panleukopeni. Podwójne szczepienie u kociaka ma mieć bardzo dużą skuteczność. Ozzy i Richie spędzili w moim domu sporo czasu. Oboje zostali zaszczepieni. W dodatku żaden z pozostałych moich kotów nie wykazywał oznak choroby a mam koty, które nigdy w życiu nie były szczepione. Według mnie ryzyko jest nikłe. Większe widziałabym w wizytach u weta przez ostatni tydzień. Tam mógł złapać cokolwiek.

Myślę, że takie wypowiedzi są nie tylko głupie, ale wręcz szkodliwe. Wchodzi tu sporo osób z małym doświadczeniem i mogą uwierzyć, że pp można sobie zlekceważyć. Coraz bardziej mnie zastanawiasz.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2010 22:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dziękuję. :1luvu:




Dzisiaj zabrałam do siebie na kilka dni synka Triszy. Imię Cynamon nie przyjęło się i otrzymał nowe, Ozzy.

Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi. Weci po kolei wykluczali choroby wirusowe. Tydzień temu wyniki krwi Ozzyego były w normie, testy na FeLV i FIV wyszły ujemne. Problemy neurologiczne i ogólna słabość kota pogłębiały się mimo leków i kroplówek. Ozzy najprawdopodobniej ma chore serce. Mój wet zrobił mu EKG i wynik już na oko był bardzo zły. Jutro pewnie dowiem się czegoś więcej. Na razie Ozzy ma dostawać lek nasercowy no i trzeba go karmić.

Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.

Gratuluję. Nie ma to jak doświadczony opiekun. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem. Chory kot na przechowaniu w domu, w którym była/jest potwierdzona pp (i Bóg jeden wie co jeszcze). Tak, tak, doczytałam - według Ciebie ryzyko jest nikłe.
Dobrze, że choć Ozzy jest badany i porządnie leczony. Lumpek [*] aż takich luksusów nie zaznał, ale za to miał szansę być gwiazdą filmu.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 07, 2010 22:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Dały byście spokój

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Śro lip 07, 2010 22:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.

Zabers ląduje do czerwonej listy na pierwszej stronie. Casica pewnie dołączy tam za jakiś czas, ale niech się jeszcze pozastanawia.

Być może jestem bezczelna i niemiła, ale nie wiedzę powodu aby być fałszywie miłą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 07, 2010 22:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

alfabia pisze:Dały byście spokój

viewtopic.php?f=1&t=33947
poczytaj o pp, nie tylko w tym wątku, również w innych
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2010 23:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.

Jak leczyłabym? Przede wszystkim zdiagnozowałabym. Niestety, do końca nie wiedziałaś co mu jest. Streściłaś sekcję i tyle, a leczyłaś objawowo. Do końca.

mirka_t pisze:Zabers ląduje do czerwonej listy na pierwszej stronie.

Żaden problem.

mirka_t pisze:Być może jestem bezczelna i niemiła, ale nie wiedzę powodu aby być fałszywie miłą.

Nikt tego od Ciebie przecież nie wymaga (na użytek publiczny masz jakieś drugie oblicze?)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 07, 2010 23:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.

Zabers ląduje do czerwonej listy na pierwszej stronie. Casica pewnie dołączy tam za jakiś czas, ale niech się jeszcze pozastanawia.

Być może jestem bezczelna i niemiła, ale nie wiedzę powodu aby być fałszywie miłą.



:mrgreen: cudo
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 07, 2010 23:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Alfabia, bo wiesz, najważniejsze to być przezornym. Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję. "Szanowne panie" wpisujące się powyżej nie widziały o tym, ale podejrzewam, że i tak nie ma to dla nich znaczenia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 07, 2010 23:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Alfabia, bo wiesz, najważniejsze to być przezornym. Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję. "Szanowne panie" wpisujące się powyżej nie widziały o tym, ale podejrzewam, że i tak nie ma to dla nich znaczenia.

Szanowne Panie wiedziały. :P Ta sekcja to był jedyna konkretna informacja o Lumpku. Wcześniej były "dziwne ataki", "prawdopodobnie wylew" i tym podobne ogólniki. No i oczywiście, materiał poglądowy. Przyznaję, bardzo udany pod względem technicznym.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 07, 2010 23:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:
mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.

Jak leczyłabym? Przede wszystkim zdiagnozowałabym. Niestety, do końca nie wiedziałaś co mu jest. Streściłaś sekcję i tyle, a leczyłaś objawowo. Do końca.


Wet `nie wiedział`. I wet `leczył objawowo`.
A sekcja potwierdziła jedynie, że to, na co cierpiał Lumpek nie było do zdiagnozowania przyżyciowego i nie było również do wyleczenia.
Choć to nieprawdopodobne, tak też bywa.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 07, 2010 23:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
zabers pisze:
mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.

Jak leczyłabym? Przede wszystkim zdiagnozowałabym. Niestety, do końca nie wiedziałaś co mu jest. Streściłaś sekcję i tyle, a leczyłaś objawowo. Do końca.


Wet 'nie wiedział'. I wet 'leczył objawowo'.
A sekcja potwierdziła jedynie, że to, na co cierpiał Lumpek nie było do zdiagnozowania przyżyciowego i nie było również do wyleczenia.
Choć to nieprawdopodobne, tak też bywa.

Może i tak, ale ja wnioskuję na podstawie tego, co widzę/czytam, a nadzwyczajnego zainteresowania tym kotem (mającego swoje namacalne odzwierciedlenie w np. w szczegółowych badaniach) nie zauważyłam. Poza tym Mirka pisze o "swoich wetach" i "swoich metodach", wnioskuję zatem, że miała wpływ na przebieg leczenia Lumpka. No cóż. Każdy Cyryl ma swoje Metody.
(ciężko mi też uwierzyć w enigmatyczne "to, na co cierpiał". Chyba nie jesteśmy w epoce "czerwonego moru".)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 07, 2010 23:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:(ciężko mi też uwierzyć w enigmatyczne "to, na co cierpiał". Chyba nie jesteśmy w epoce "czerwonego moru".)

`Wrodzony niedorozwój mięśnia sercowego` brzmi lepiej? 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 07, 2010 23:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
zabers pisze:(ciężko mi też uwierzyć w enigmatyczne "to, na co cierpiał". Chyba nie jesteśmy w epoce "czerwonego moru".)

'Wrodzony niedorozwój mięśnia sercowego' brzmi lepiej? 8)

A tego nie ma jak zdiagnozować za życia?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 07, 2010 23:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn- Zdecydowanie (szkoda, że dopiero teraz).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510, Patrykpoz i 465 gości