
Jeszcze jej nie osikał.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Alfabia na forum i nie tylko na nim szeroko propaguje się szczepienia przeciwko chorobom wirusowym u kotów a zwłaszcza w odniesieniu do panleukopeni. Podwójne szczepienie u kociaka ma mieć bardzo dużą skuteczność. Ozzy i Richie spędzili w moim domu sporo czasu. Oboje zostali zaszczepieni. W dodatku żaden z pozostałych moich kotów nie wykazywał oznak choroby a mam koty, które nigdy w życiu nie były szczepione. Według mnie ryzyko jest nikłe. Większe widziałabym w wizytach u weta przez ostatni tydzień. Tam mógł złapać cokolwiek.
mirka_t pisze:Dziękuję.![]()
Dzisiaj zabrałam do siebie na kilka dni synka Triszy. Imię Cynamon nie przyjęło się i otrzymał nowe, Ozzy.
Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi. Weci po kolei wykluczali choroby wirusowe. Tydzień temu wyniki krwi Ozzyego były w normie, testy na FeLV i FIV wyszły ujemne. Problemy neurologiczne i ogólna słabość kota pogłębiały się mimo leków i kroplówek. Ozzy najprawdopodobniej ma chore serce. Mój wet zrobił mu EKG i wynik już na oko był bardzo zły. Jutro pewnie dowiem się czegoś więcej. Na razie Ozzy ma dostawać lek nasercowy no i trzeba go karmić.
Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.
alfabia pisze:Dały byście spokój
mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.
mirka_t pisze:Zabers ląduje do czerwonej listy na pierwszej stronie.
mirka_t pisze:Być może jestem bezczelna i niemiła, ale nie wiedzę powodu aby być fałszywie miłą.
mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.
Zabers ląduje do czerwonej listy na pierwszej stronie. Casica pewnie dołączy tam za jakiś czas, ale niech się jeszcze pozastanawia.
Być może jestem bezczelna i niemiła, ale nie wiedzę powodu aby być fałszywie miłą.
mirka_t pisze:Alfabia, bo wiesz, najważniejsze to być przezornym. Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję. "Szanowne panie" wpisujące się powyżej nie widziały o tym, ale podejrzewam, że i tak nie ma to dla nich znaczenia.
zabers pisze:mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.
Jak leczyłabym? Przede wszystkim zdiagnozowałabym. Niestety, do końca nie wiedziałaś co mu jest. Streściłaś sekcję i tyle, a leczyłaś objawowo. Do końca.
Agn pisze:zabers pisze:mirka_t pisze:O zabers nie wytrzymała. Ciekawa jestem jak ona leczyłaby Lumpka. Pewnie tak samo jak dalia leczyła Szagiego. Mimo wszystko wolę własne i moich wetów metody.
Jak leczyłabym? Przede wszystkim zdiagnozowałabym. Niestety, do końca nie wiedziałaś co mu jest. Streściłaś sekcję i tyle, a leczyłaś objawowo. Do końca.
Wet 'nie wiedział'. I wet 'leczył objawowo'.
A sekcja potwierdziła jedynie, że to, na co cierpiał Lumpek nie było do zdiagnozowania przyżyciowego i nie było również do wyleczenia.
Choć to nieprawdopodobne, tak też bywa.
zabers pisze:(ciężko mi też uwierzyć w enigmatyczne "to, na co cierpiał". Chyba nie jesteśmy w epoce "czerwonego moru".)
Agn pisze:zabers pisze:(ciężko mi też uwierzyć w enigmatyczne "to, na co cierpiał". Chyba nie jesteśmy w epoce "czerwonego moru".)
'Wrodzony niedorozwój mięśnia sercowego' brzmi lepiej?
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510, Patrykpoz i 465 gości