
margaretka2002 pisze:Ja to znam, bo moje szczescie je po kesku...
Ale nie masz drugiego szczęścia, które się porzyga, ale 3 porcje wciągnie natentychmiast

Wczoraj to widziałam przy obiedzie - Tać i Dela pojadły trochę i sobie poszły. Normalnie wróciłyby za jakieś kilkanaście minut dokończyć. Ale nieeee.... Szelma wciągnęła swoją porcję, potem resztę Taciowej, a następnie przed miską Deli to już siedziała i widać było, że nie może, ale musi



kalair pisze:
Bry
