MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 11, 2010 22:40 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Barbara Horz pisze:uprzejmie donoszę, że Center i Silek zostały dziś u weta odkupkane.

Uf, uf ... byle teraz sami dali radę to z siebie wyrzucać.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 11, 2010 22:48 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Wet powiedział, że za dużo jedzą i za mało są masowane. To ma w nie wejść i wyjść i dopiero następna porcja jedzenia . Qpale były jednak ładne, czyli sztuczne mleko im odpowiada :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt cze 11, 2010 23:20 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

tak, chłopaki ostatnio długo drzemakowali a jak się budzili to nie chcieli puścić butelki. Teraz bez względu na wszystko muszą być budzone i dostawać określone porcje. Właśnie Basia( bo Krzyś mi tego nie przekazał), mówił coś wet o dawce na jedno karmienie? Co do masowania to są masowane długo i z tego co tłumaczył wet prawidłowo, tylko, że po karmieniu. tzn jedną rzeczą której nie próbowałam było wkładanie do ciepłej wody. Teraz masowanko w ciepłej wodzie. A termoforek to podobno o ścianę rozczaść.

Z tamtą kotką o której wspominałam dałam sobie spokój. Podobno jest trochę zwichrowana główkowo. Nawet jeśli je przyjmie to mogą być problemy z doglądaniem kotów. Podobno robi się agresywna gdy ktoś chce się zbliżyć do małych, pewnie dlatego tak zareagowała, nie na koty ale tak naprawdę na mnie i transporter z którym nie miała wcześniej styczności.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob cze 12, 2010 15:57 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Tak naprawdę to wcale nie pomyliłam pory roku, tylko zadbałam o ekstremalnych zmarzluchów :twisted: :lol:

viewtopic.php?f=20&t=112588

Manu

 
Posty: 533
Od: Czw sie 19, 2004 23:00

Post » Sob cze 12, 2010 17:51 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Majkowiec, wet nie mówił jak wielkie mają być jednorazowe porcje karmienia. Mówił tylko, że kot po każdym jedzonku powinien się wypróżnić, bo inaczej kumuluje się mu to w przewodzie pokarmowym i może go rozsadzić . Takie maluchy nie mają lub mają bardzo słabą perystatykę jelit i to właśnie kotka liżąc powoduje, że jelitka zaczynają pracować.

Na moje koty przyszła dziś kryska, bo upał dosięgnął mojego mieszkania. Lenka od rana leży pod kocem. Albo jej odbiło, albo coś jej dolega, bo to chyba nie jest normalne. Miaukotek dziś jadł na leżąco :( Gabon też, ale u niego to normalne :wink:
Może to gupie w sytuacji jaka jest w kraju, ale mam nadzieję, że dziś porządnie lunie i przejdzie ta parówka . Jutro ma być chłodniej, oby..

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob cze 12, 2010 22:22 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

mówił, że po każdym karmieniu ma być kupa? dziś zrobiły oba ale o 20. Masowanko cały czas jest po każdym karmieniu i to dość długie. Dawki mleka już znam i tego się trzymamy. Tylko nie wiem czy podstawiać do Zuzy bo wtedy nie mam jak kontrolować ilości pokarmu. Najść tym to one się nie najedzą, tylko czy jest sens, czy one jak czasem od niej pocycają mleczko to załapią jakąś odporność?
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob cze 12, 2010 23:03 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

majkowiec mnie się wydaje, że warto. Jednak naturalne mleko lepsze niż sztuczne. Może niech się wypowiedzą inni, bardziej doświadczeni :D

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 13, 2010 0:10 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Mleko kotki to jedno, ale żeby ona się chciała nimi zająć jak swoimi, bo to o całokształt chodzi. Majkowiec ja myślę, że warto próbować. Ja odkarmiłam Lenkę i Marcela, ale one są jakieś malutkie jak na swój wiek. Marcel jest fujarą i nie potrafi nigdzie doskoczyć, a Lenka to taka mała strzyga, ale chyba też jest słabsza. Teraz np. źle znosi upały. Inne koty się jakoś przynajmniej przemieszczają, a ona dziś cały dzień spędziła .......po kocem :roll: Jak tylko jest szansa, że kotka będzie chciała je karmić to trza korzystać.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie cze 13, 2010 7:47 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Basiu, ja nie wiem, czy gabaryty Lenki i Marcela mogą być efektem karmienia smokiem. Widziałaś moje sierściuchy: Kluska - fakt, jest malutka, 3 kilo żywca, skoczna, wszędzie wlezie. Tosia - odkarmiona od 3. tygodnia życia mniej więcej - prawie 6 kilo: tłuszczyk swoją drogą, ale też taka wysoka dość jest. No i Fraczki: były młodsze niż Tośka, kiedy je przyniosłam, ze dwa tygodnie mogły mieć? Karmione Mixolem, a jak... I wyrosły naprawdę duże. To mogą być jakieś predyspozycje w spadku po rodzicach jednak...

Kocica jest o tyle przydatna, że zapewnia malcom poczucie bezpieczeństwa - te moje, mimo że praktycznie cały czas były ze mną, mają objawy choroby sierocej, szczególnie chłopcy: Karol ciumka końcówkę swojego ogona, a obaj z Jurkiem czasem nad miseczką z wodą maja takie chwile "zawiasu" - przestają pić, zwijają język tak, jakby obejmowali sutek czy smoczek i ... ssą :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 13, 2010 12:33 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

wydaje mi się, że żeby uniknąć choroby sierocej to musiałyby być cały czas z kotką.

u mnie armagedon, Woland na relanium :roll: Długi czas widuję rudzielca koło swojego bloku i wczoraj w tą burzę znowu się na niego natknęłam. Wydawało mi się, że jest to czyjś kot wychodzący bo w miarę dobrze wyglądał. Wczoraj jednak w tym deszczu przykulkował się za mną do domu. Dałam mu piciu i jeść, choć nie był zbyt głodny. Kimnął się zamknięty w przedpokoju. Woland latał wściekły jak osa i wszczynał awantury z domownikami. Bałam się żeby nie wywołać kolejnego zatkania.Teraz rudzielca już nie ma a Woland zwariował. Zaatakował Ivetkę i nie odpuścił mimo iż ich rozdzielałam miotłą (inaczej się nie dało) Ona zniknęła z pola widzenia to się rozglądał na kogo następnego skoczyć. Majka u Krzysia dla bezpieczeństwa a Woland odizolowany i czekam aż relanium zacznie działać. I tyle mi przyszło z całej historii. Póki jest u mnie Woland nie mogę nic dorosłego sprowadzać do domu :| .

ps. Woland jest chodzącym przykładem choroby sierocej. Ssie moje koszulki kiedy się da. Teraz to tylko tyle zostało ale jego młodość to zawirowania psychiczne.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Nie cze 13, 2010 17:07 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Nie wiem co się dzieje z tym kotem, dostał większą dawkę leku i tyle czasu minęło a on dalej szopki odstawia. Za każdym razem gdy uchylam drzwi a on zobaczy jakiekolwiek zwierze wpada w furię. I siedzę tak sobie z wszystkimi zwierzakami w jednym pokoju a ten wariat drze się pod drzwiami sypialni. I nikt nie wie o co mu chodzi. Osiwieję przy tym kocie, strach otwierać drzwi. Nie widziałam go nigdy takim
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Nie cze 13, 2010 20:33 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Pilnie szukamy tymczasu dla rudzielca!!!

Kocurek przyszedł spowrotem pod klatke/mieszkanie Iwony. NIe możemy go zostawić bez pomocy a na chwile obecna nie mamy go gdzie umieścić :cry:

Do domu Iwona go zabrać nie może, bo razem z Wolandem zejdzie na zawał :( u mamy są maluszki :( Przyjdzie jej zamieszkac z kotem na klatce schodowej albo w piwnicy :(

Prosimy o tymczas chociaż na kilka dni, żeby sie zorganizować.

Kocurek jest w Bytomiu-Stroszku.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie cze 13, 2010 20:39 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

viewtopic.php?f=20&t=112640

lato w kubeczkach 8)
zapraszam na licytacje 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie cze 13, 2010 20:54 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

viewtopic.php?f=20&t=112641

Żeby śmiało patrzeć w słoneczny, jasny dzień ;)
zapraszam na kolejny bazarek :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie cze 13, 2010 21:03 Re: MiauKot:mali parkingowcy, Dyngos i gadająca Donia-45s.

Myszka.xww...idziesz na całość :ok: :piwa:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości