Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 07, 2010 22:03 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Bo nie wiem jak wygląda sprawa Lolka, ale miał on wrazie coś trafiać od Ciebie do Bożeny. Tak mi powiedziała. No ale to pewnie nie jest istotne.

Przepraszam Kruszyna, ale muszę. Cajus nastepnym razem przeczytaj dokladnie watek a potem dopiero coś mów. W życiu nie słyszałam takich bredni :twisted:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw sty 07, 2010 23:34 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Antonio ma się bardzo dobrze-od dzisiaj jest pod opieka opiekuna wirtualnego-Danusi Wojtas. Iwonie 66 dziekuje za przekazanie przedwczoraj 500zł na wsparcie dla WSZYSTKICH MOICH KOTÓW-i leczenie Antonia Bardzo dziękuję moim koleżankom za serce i zaufanie... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sty 08, 2010 14:32 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Przepraszam założycielkę wątku. IKA mam w archiwum wiadomość o przyjeździe Lolka. Potwierdzoną po rozmowie telefonicznej. Wiadomo sytuacja Lolka się zmieniła. I znalazłem w archiwum wiadomości odnośnie faktur i pomocy fundacji. Czekam za wątkiem rozliczeniowym. I na nim dopiero się odezwę.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 09, 2010 5:16 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

"Dziękuje Jackowi za wpłatę na leczenie Kaji i Kitki w kwocie 500zł
Rozliczenie pomocy umieszczę w dniu 12.01 2010r na moim profilu i wątku rozliczeniowym jaki powstanie...Proszę o cierpliwość.Czekam na faktury 2 z lecznicy i ze sklepu weterynaryjnego, gdzie kupowałam specjalna karmę i odzywki dla ciężko chorych kotów z wrocławskiego schroniska.(Rodzeństwa Kaji-białaczka, Kitka-nowotwór)
Z przyczyn ode mnie niezależnych rozliczenie może trwać do 14 stycznia
Każdego kto z SERCA wspierał mnie w trudnych chwilach dziękuje i za pomoc finansową i w postaci kupionej karmowy dla kotów tez serdecznie dziękuję. "-Taka informacje zamieściłam na profilu Jacka

Panie A.Mój wet jest uczciwym człowiekiem, jednak nierozwaznie postapiłam nie proszac o wypisanie rachunku na kwote 1300zł w dniu 22.012.kiedy usypialismy Kaje..Nie myslałam wtedy o tym ,ze taki 'los"zgotuja mi znajomi darczyńcy.Dlatego tez oczywiscie Faktury beda wystawione jak nalezy po konsultacji mojego wspaniałego weta w US.,gdyz rok rozliczeniowy zakończył sie w grudniu...Watek rozliczeniowy bedzie załozony i na pewno wyjasnia sie zarzuty jakim Panowie mnie obrzucili.Całkowite rozliczenie(wklejenie 3 faktur)moze sie przeciagnac do 14 stycznia(jedna oczywiscie wkleje na kwote 1020zł)jaka mam i przechowyje w dokumentacji moich zwierzat.Za ewentualne opóxnienia nie zwiazane ze mna przepraszam.Nie umiem tego zrobic sama, wiec bede prosiła o pomoc kolezanke z forum...dlatego te ewentualne 2 dniowe opóźnienie...

Mam tez nadzieje,ze po wyjasnieniu sytuacji obaj Panowie zachowaja sie honorowo i przeproszą za swoje wpisy(Pana A.zobowiazuje do przeproszenia mnie na watkach , na których Pan mnie opluł).
Pana Jacka prosze o nie kontynuowanie przepychanek , bo uwazam,ze sprawy prywatne nie wyjasnia sie publicznie.,bo tak nakazuje kultura.
Rakea prosiła mnie o nie zabieranie głosu do rozliczenia,za co Ją przepraszam.
Jesli chodzi o Lolka, to Pan Jacek sie pomylił-Bruno miał jechac na tymczas do IKI,a potem do DS ,jaki wybiera DT.Pojechał jednak do innego domu z czego sie obecnie ciesze.,bo tam ma dobrze.A ja mogłam przyjac inne potrzebujace kocię
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zagladających...i prosze o cerpliwosść
Jacek wiesz,ze nie umiem sama nawet zdjecia wkleic, wiec mam nadzieje,ze zrozumiesz ewentualne opóźnienie..Mam jednak nadzieje i zrobie wszystko co w mojej mocy,zeby dotrzymac terminu 12.01.2010.
Pieniadze były wpłacane na "leczenie kotów ze schroniska we Wrocławiu", do których Antonio sie zalicza."
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob sty 09, 2010 6:14 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:"Dziękuje Jackowi za wpłatę na leczenie Kaji i Kitki w kwocie 500zł
Rozliczenie pomocy umieszczę w dniu 12.01 2010r na moim profilu i wątku rozliczeniowym jaki powstanie...Proszę o cierpliwość.Czekam na faktury 2 z lecznicy i ze sklepu weterynaryjnego, gdzie kupowałam specjalna karmę i odzywki dla ciężko chorych kotów z wrocławskiego schroniska.(Rodzeństwa Kaji-białaczka, Kitka-nowotwór)
Z przyczyn ode mnie niezależnych rozliczenie może trwać do 14 stycznia
Każdego kto z SERCA wspierał mnie w trudnych chwilach dziękuje i za pomoc finansową i w postaci kupionej karmowy dla kotów tez serdecznie dziękuję. "-Taka informacje zamieściłam na profilu Jacka

Panie A.Mój wet jest uczciwym człowiekiem, jednak nierozwaznie postapiłam nie proszac o wypisanie rachunku na kwote 1300zł w dniu 22.012.kiedy usypialismy Kaje..Nie myslałam wtedy o tym ,ze taki 'los"zgotuja mi znajomi darczyńcy.Dlatego tez oczywiscie Faktury beda wystawione jak nalezy po konsultacji mojego wspaniałego weta w US.,gdyz rok rozliczeniowy zakończył sie w grudniu...Watek rozliczeniowy bedzie załozony i na pewno wyjasnia sie zarzuty jakim Panowie mnie obrzucili.Całkowite rozliczenie(wklejenie 3 faktur)moze sie przeciagnac do 14 stycznia(jedna oczywiscie wkleje na kwote 1020zł)jaka mam i przechowyje w dokumentacji moich zwierzat.Za ewentualne opóxnienia nie zwiazane ze mna przepraszam.Nie umiem tego zrobic sama, wiec bede prosiła o pomoc kolezanke z forum...dlatego te ewentualne 2 dniowe opóźnienie...

Mam tez nadzieje,ze po wyjasnieniu sytuacji obaj Panowie zachowaja sie honorowo i przeproszą za swoje wpisy(Pana A.zobowiazuje do przeproszenia mnie na watkach , na których Pan mnie opluł).
Pana Jacka prosze o nie kontynuowanie przepychanek , bo uwazam,ze sprawy prywatne nie wyjasnia sie publicznie.,bo tak nakazuje kultura.
Rakea prosiła mnie o nie zabieranie głosu do rozliczenia,za co Ją przepraszam.
Jesli chodzi o Lolka, to Pan Jacek sie pomylił-Bruno miał jechac na tymczas do IKI,a potem do DS ,jaki wybiera DT.Pojechał jednak do innego domu z czego sie obecnie ciesze.,bo tam ma dobrze.A ja mogłam przyjac inne potrzebujace kocię
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zagladających...i prosze o cerpliwosść
Jacek wiesz,ze nie umiem sama nawet zdjecia wkleic, wiec mam nadzieje,ze zrozumiesz ewentualne opóźnienie..Mam jednak nadzieje i zrobie wszystko co w mojej mocy,zeby dotrzymac terminu 12.01.2010.
Pieniadze były wpłacane na "leczenie kotów ze schroniska we Wrocławiu", do których Antonio sie zalicza."


Wpis na profilu usunąłem tak samo jak Pani mnie ze znajomych.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 09, 2010 9:16 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Mam pytanie czy mogę ofiarować Brunowi DT do czasu jego pełnego wyzdrowienia.W domu już mam Ślepaczka 8 m-siecznego Biesika z powikłaniami po pp. Jest podany w Klubie Slepaczków. Mam wspaniałą vetke i lekarstwa w cenie hurtowej. Co Wy na to :ok: :ok: :ok:
Moje pytanie
A dlaczego ma nie wyzdrowieć. A od czego sa veci i to dobrzy. Mój Biesik guzik sobie robi z reszty towarzystwa to i nauczy Brunona ( obaj na B ) jak sie to robi. :ryk: :ryk: :ryk: Oby tylko nie nauczył pchania się do pierwszej miski z brzegu, bo mi wolno :twisted: :twisted:
Moje nastepne stwierdzenie
W każdym bądź razie jestem zainteresowana jako DS... :oops:
odpowiedź Bożeny
W którym miejscu było stwierdzenie, że Bruno jedzie do mnie o potem zaraz do Bożeny :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob sty 09, 2010 10:44 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Panie Jacku!
Informacje jaka zamiesciłam pod zdjeciem Kaji I Kitki jest dla wiadomosci "darczyńców'...skoro w nieelegancki sposób traktujecie moja osobe, pragne, aby kazdy człowiek niezaleznie od tego czy wpłacił jakiekolwiek pieniadze, czy trzymał kciuki miał swiadomosc,ze jestem osoba wiarygodna.Kazde pieniazki jakie od stycznia wpłyna traktowane sa jako wsparcie dobrych ludzi na jedzenie, zabiegi sterylizacyjne, operacje kotów w potrzebie.I uwazam ,ze jezeli IWONKA 66 ,Danusia W.,Danusia Z Klaudia W.,Pani Irenka S.nie zyczy sobie jak i wiel innych osób publikowania ich pomocy(bo sa to ludzie kochajacy zwierzeta i osoby mnie znajace)to nie powinien Pan rzadać rozliczeń.
Jesli czuje sie Pan wykorzystany i zyczy Pan sobie zwrotu wpłaconych pieniedzy zrobie to w przyszłym miesiacu, bo cała moja pensja jak Pan wie poszła na spłate zadłuzenia...
Mam tez nadzieje,ze po wyjasnieniu tych kwesti zachowa sie Pan uprzejmie i przeprosi.


Prosze nie kontunuowanie przepychanek na watku Antosia, o którego bede walczyła do ostatnich jego chwil tak jak to robiłam w przypadku KAZDEGO kota jakiego miałam pod swoja opieka i nie tylko.
Jeszcze raz prosze o zawieszenie rozmów i trzymanie kciuków za Antosia, Peje, Kizie, Milusia i Saszke adoptowanych ze schroniska we Wrocławiu.Stan Antonia, Peji I Milusia jest nadal powazny....Nadal wymagaja stałego leczenia, wspomagania lekami i dobra, droga specjalistyczna karma.Dziekuje serdecznie...Mam nadzieje,ze w przyszłosci o ile Pan zmieni swoje podejscie do przyjaxni i znajomosci z mojej strony nie widze przeszkód do "odswiezenia'dialogu...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob sty 09, 2010 11:44 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:Rozliczenie pomocy umieszczę w dniu 12.01 2010r na moim profilu i wątku rozliczeniowym jaki powstanie..



Super wiadomość :D
myślę że to bardzo dobra decyzja która pomoże Ci Bożeno lepiej działać i mam nadzieję spowoduje też że pomoc będzie jeszcze większa

a co do osób które nie chcą aby ujawniać ich dane - zawsze możesz napisać pan x z miejscowości y
i porządek będzie

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5780
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 14:53 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:Panie Jacku!
Informacje jaka zamiesciłam pod zdjeciem Kaji I Kitki jest dla wiadomosci "darczyńców'...skoro w nieelegancki sposób traktujecie moja osobe, pragne, aby kazdy człowiek niezaleznie od tego czy wpłacił jakiekolwiek pieniadze, czy trzymał kciuki miał swiadomosc,ze jestem osoba wiarygodna.Kazde pieniazki jakie od stycznia wpłyna traktowane sa jako wsparcie dobrych ludzi na jedzenie, zabiegi sterylizacyjne, operacje kotów w potrzebie.I uwazam ,ze jezeli IWONKA 66 ,Danusia W.,Danusia Z Klaudia W.,Pani Irenka S.nie zyczy sobie jak i wiel innych osób publikowania ich pomocy(bo sa to ludzie kochajacy zwierzeta i osoby mnie znajace)to nie powinien Pan rzadać rozliczeń.
Jesli czuje sie Pan wykorzystany i zyczy Pan sobie zwrotu wpłaconych pieniedzy zrobie to w przyszłym miesiacu, bo cała moja pensja jak Pan wie poszła na spłate zadłuzenia...
Mam tez nadzieje,ze po wyjasnieniu tych kwesti zachowa sie Pan uprzejmie i przeprosi.


Prosze nie kontunuowanie przepychanek na watku Antosia, o którego bede walczyła do ostatnich jego chwil tak jak to robiłam w przypadku KAZDEGO kota jakiego miałam pod swoja opieka i nie tylko.
Jeszcze raz prosze o zawieszenie rozmów i trzymanie kciuków za Antosia, Peje, Kizie, Milusia i Saszke adoptowanych ze schroniska we Wrocławiu.Stan Antonia, Peji I Milusia jest nadal powazny....Nadal wymagaja stałego leczenia, wspomagania lekami i dobra, droga specjalistyczna karma.Dziekuje serdecznie...Mam nadzieje,ze w przyszłosci o ile Pan zmieni swoje podejscie do przyjaxni i znajomosci z mojej strony nie widze przeszkód do "odswiezenia'dialogu...


Pani Bożeno właśnie upublicznia Pani imiona osób a nie może Pani upublicznić kwot w rozliczeniu?
Proszę aby Pani nie dodawała więcej dotyczących rozliczenia bo każdy zacytuję. Jak pisałem czekam za wątkiem rozliczeniowym.
W kwestii dialogu poprosiła Pani o odezwanie się darczyńców. Odezwałem się na Pani prośbę. Po czym w szybkim tempie zostałem przez Panią wyrzucony ze znajomych. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, ze darczyńca proszący o rozliczenie jest traktowany jako osoba niepożądana wśród znajomych.

Oczywiście, ze nie życzę sobie zwrotu pieniędzy bo to pieniądze zwierząt. To Pani decyzja co Pani z nimi zrobi. Opcje widzę tylko dwie. Albo zostaną rozliczone przez Panią lub jeśli chce je pani mi zwrócić to proszę je wysłać do którejś z kocich skarbonek. Jednak zostały przekazane na leczenie i taki jest ich cel. Nigdy nie żądałem i nie zażądam zwrotu pieniędzy przeznaczonych na zwierzęta.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 09, 2010 15:00 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Ika w jaki sposób Biesik ma kogokolwiek i czegokolwiek nauczyc, skoro od 9.12.ubiegłego roku jest za TM :( ? (vide wpis na dole Twego wpisu i innych Twoich wątków)
Cudowne zmartwychwstanie czy kolejne Twoje fantazjowanie?
Obrazek

inspektor

 
Posty: 52
Od: Wto wrz 22, 2009 10:59

Post » Sob sty 09, 2010 15:15 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

inspektor pisze:Ika w jaki sposób Biesik ma kogokolwiek i czegokolwiek nauczyc, skoro od 9.12.ubiegłego roku jest za TM :( ? (vide wpis na dole Twego wpisu i innych Twoich wątków)
Cudowne zmartwychwstanie czy kolejne Twoje fantazjowanie?


8O

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5780
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 16:37 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Z niedzieli na poniedziałek odeszła w strasznych cierpieniach Samantha...w poniedziałek ja pochowalismy....Przyjaxń Jacku jest zobowiazaniem i opiera sie na zaufaniu, nie na wyrachowaniu...Byłes jedna z kilku osób które dowiedziały sie o tym, i jak mozesz dzień później zadac , nie poprosic'zadac'rozliczenia z pieniedzy jakie dałes...Moze dla Ciebie zejscie zwierzaka to rzecz codzienna i bezstresowa, ale dla mnie jest to ból i cierpienie.Przyjaciel wspiera drugiego, nawet jesli ten czasami sie myli, a nie podkłada mu swinie jak to robisz.
Nie miałam zamiaru nie podzielic sie informacja o zadłuzeniu-zawsze wpisywałam na MIau podziekowanie dla osób wspierajacych- kazda tabletka , czy zel odkłaczajacy, czy witaminy, zawsze dziekowałam publicznie.Na Nk tez zrobiłam liste darczyńców i dziekowałam KAZDEMU indywidualnie nie wpisujac kwoty.Do głowy mi nie przyszło,ze kogos moge naciagnac , czy oszukac, bo ja mierzę własna miarka i jesli daje komus cos z serca to nie zadam "kwitków',czy zapewnienia,ze odgoniłam Milusia od miski z Royalem iNTERSTINALEM,bo Jacek wpłacił na Kitke i Kaje,chociaz w przelewie jest wpisane"na leczenie kociaków'Rozumiesz dlaczego mnie zawiodłes.Nie bede do Ciebie pisała zadnych informacji na priv, bo chetnie rozpowiadasz co kto i kiedy powiedział.To przykre jest...Nie ujawniłam zadnego z Twoich postów, sms-ów , rozmów telefonicznych, bo choc jestem kobieta umiem byc dzentelmenem, czego tez wielu Panom tu wypowiadajacym sie zycze.Byc z klasa...

Prosze o nie pranie swoich brudów na watku Antosia, którego adoptowałam i leczyłam tez ze wspólnych pieniedzy...Nie majac takich kwot zaporzyczałam sie...ale zwierze miało wszystko co mozna zrobic.i MIŁOSC I GODNE UMIERANIE...na podusi, na swoim kocyku, na rekach pani...Nie wierze,ze ludzie, którzy twioerdza,że kochaja zwierzeta w taki sposób niszcza innych, nie patrzac na ich uczucia..nie liczac sie z niczym



Mysle Inspektorze,ze IKA napisała o Biesiku w przenosni...ja zrozumiałam Jej wpis moze inaczej niz inni, dlatego ..bo nie traktuje moich podoppiecznych jak rzeczy...ale jak członków rodziny...a kiedy odchodzi ktos bardzo bliski...czy jak niektórzy mówia "cos' to bardzo długo człowiek rozmysla, czy mógł zrobic cos jeszcze...
Prosze Was, nie róbcie tu syfu, nie piszcie nic, ale nie róbcie syfu...
Kajusia została uspiona 22.grudnia...kilka razy zabierałam ja spod igły...widziałam,ze sie poddała,ze boli...Nie chodzi mi tutaj o to,zeby ktos sie nada mna litował,ale o jakis szacunek dla tego co sie stało...Od 22grudnia załamał sie w pewnym sensie mój swiat, nie wiem czy warto walczyc, kiedy powiedziec dosyc, teraz odchodzimy i oddac do uspienia.
Podziwia wolontariuszy w schroniskach, bo musza miec duzo silnej woli ,zeby patrzec na to wszystko co tam sie dzieje...Ja sie napatrzyłam...TYMCZASOWANIU powiedziałam NIE...a tymczasem zostały na amen...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob sty 09, 2010 16:46 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

inspektor pisze:Ika w jaki sposób Biesik ma kogokolwiek i czegokolwiek nauczyc, skoro od 9.12.ubiegłego roku jest za TM :( ? (vide wpis na dole Twego wpisu i innych Twoich wątków)
Cudowne zmartwychwstanie czy kolejne Twoje fantazjowanie?


Cudzie mój kochany nałóż okulary. Biesik odszedl 16.12 a nie 9.12. Wpisy na watku Bruna były wcześniejsze
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie sty 10, 2010 10:35 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Zapraszam wszystkich na wątek dyskusyjny. Proszę o dodawanie postów na wątku załozonym przeze mnie, a nie tutaj.

Z góry dziękuję.

viewtopic.php?f=1&t=105992&p=5435801
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 13, 2010 14:27 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Watek rozliczeniowy zostanie opublikowany w dniu 14.01 20010r-i wkleje linka tu na watku Antosia,bo mój wspaniały kocurek otrzymuje tez pomoc od forumowych Osób i tez sie rozliczy razem z pania :wink:
Pieknie zjadł tableteczki, dostał zastrzyk w doopola i rozrabia ze sraczka -Peją :twisted:
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 76 gości