
a uważam, że ten dom nie jest odpowiedni!!!!



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdaradek pisze:już to zrobiłam na naszym podforum.
ale jak nie od nas to wezmą skąd inąd...
magdaradek pisze:przekleję z wątku schroniskowego:magdaradek pisze:słuchajcie, szlag najjaśniejszy mnie trafił.......
Pamiętacie moją Maszeńkę? na pewno tak.
Mała jest już bezpieczna. I jakże się cieszę, że znalazłam jej nowy dom.
Masza mieszkała z dwoma innymi kotami. Ursusem i Złotkiem. Tamte koty miały trafić do babci opiekunki na wieś.
Dziś dowiedziałam się, że nie trafiły tam, tylko poszły do sąsiadki na parter. I około miesiąca temu uciekły.......![]()
![]()
![]()
teraz ich opiekunka się obudziła i kotów szuka.
W związku z tym zgłosiła się do mnie.
Niedługo zamieszczę tu ich foty i ogłoszenie.
Ursus jest dużym burasem z lekko ułamanym górnym kłem. Złotek jest rudy z odrobiną białego.
Być może trafiły do schroniska.
Być może znalazły już domy???
A może tam trafią.
Powiem szczerze, że wolałabym aby nie znalazły się z powrotem w swoim byłym domu.
To jakaś paranoja po prostu.
Nie wiem...
Zaraz wstawię fotki
załamałam się tym domem.
![]()
![]()
Georg-inia pisze:przykro mi, ale jeśli te koty się znajdą - nie powinny wrócić do poprzedniego domu. Pani była w schronie? zadzwoniła chociaż? zrobiła ogłoszenia? pobiegała dookoła bloków? czy ograniczyła się do rozpaczliwego telefonu do Ciebie? czemu dopiero teraz? To nie jest wypadek, że komuś uciekł kot, a człowiek lata jak z pęcherzem i szuka, czepiając się każdej szansy, tylko - moim zdaniem - to zwyczajne porzucenie zwierzęcia!
możesz uświadomić Pani, że właśnie popełniła przestępstwo i że organizacje prozwierzęce nie zajmują się szukaniem zaginionych zwierząt na zlecenie, tylko m.in. zgłaszaniem nieprawidłowego postępowania ze zwierzęciem odpowiednim władzom i podejmowaniem razem z nimi odpowiednich czynności prawnych. I nie będę rozlepiać żadnych ogłoszeń z namiarami na tę Panią
magdaradek pisze:Ja też nie będę rozlepiać ogłoszeń.
Pani ponoć porozwieszała na osiedlu i w okolicznych sklepach oraz lecznicach.
Ponoć.
Pani również twierdzi, że sąsiadka dopiero teraz jej powiedziała, że koty zaginęły, bo myślała, że się odnajdą![]()
mały chłopiec to ich 5 letni syn...
ja sama nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Naprawdę.
Się zastanawiam, czy Złotek to np. nie Rudzik, który poszedł niedawno do domu? Ale ten kot miał około 2, 3 lat a rudzik nie wiem ile...
jeszcze wstawię kilka zdjęć......
Bury Ursus:![]()
![]()
![]()
Złotek:![]()
![]()
Alyaa pisze:Przez moment, zanim doczytałam do końca, wydawało mi się, że mówisz o domku, w którym Masza jest obecniei włosy mi stanęły dęba
mimo, że Masza bezpieczna nadal stoją
Państwo (i sąsiadka) totalnie nieodpowiedzialni....
Dobrze, że poprzedni właściciele oddali Maszę Tobie, Madziu, ufff... Szkoda, że nie mogłaś wziąć również tamtych dwóch... Mam nadzieję, że koty znajdą się całe i zdrowe...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości