» Nie gru 20, 2009 14:35
Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt
Dziadka nadal nie ma, reszta się odlicza, ale mają problemy zdrowotne. Poszłam dziś z rana i patrzę a Lotka ma wielką ranę na prawym boku. Pewnie po ugryzieniu. Wyszarpane futro i skóra. Rana już się goi, nie wygląda na świeżą, ale kotka pewnie nadal cierpi. Wczoraj bardzo płakała i myślałam, że z zimna, a tu się okazuje, że pewnie z powodu rany. A w nocy nic nie widać. Potrzebujemy na cito unidox, bo i jedna z krówek ma coraz gorsze oczy, trzeba wspomóc. Ktoś może go jutro załatwić i podrzucić do Konesera? Albo chociaż receptę.
W okolicy pojawiło się jakieś dzikie zwierze, kuna albo łasica, dokładnie nie wiem. Urzęduje po sąsiedzku przy Nieporęckiej, ale tamtejsza karmicielka widziała jak wspina się po płocie i wchodzi na teren Konesera. Może to za jego sprawą zginęły nasze koty. Ta kotka, która leżała w piwnicy podobno nie miała ran, ale wątpię czy ją w ogóle obejrzeli.