Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 4.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 28, 2009 14:41

Przeprowadzka Gucia była wczoraj jedynym pozytywnym wydarzeniem. Jeszcze przed jego wyjazdem o palpitacje serca przyprawiła mnie Czarna. Usłyszałam hałas rozsypujących się sztućców w kuchni i zaraz wybiegła z niej Czarna. Miała przyczepiony do przedniej lewej łapy widelec. Czarna to dzika dzicz jeśli idzie o łapanie, więc trochę za nią pobiegałam aż widelec sam odpadł. Dopadłam ją chwilę później i przemyłam wodą utlenioną niewielką rankę u spodu łapki. Na szczęście nic poważnego się jej nie stało.
Przed północą jak zwykle koty rozpoczęły zabawy. Red Gizmo biegał z Chadem. Nie biega on z zawrotną szybkością jak większość kotów. Takim truchcikiem wbiegł do pokoju kuwetkowego i po chwili z niego wybiegł z zakrwawionym prawym okiem. Krwawił dość mocno zostawiając na podłodze spore plamy. Zamiast oka ujrzałam czerwoną kulę. Chyba zrządzeniem losu można nazwać to, że niedawno poznałam Lutkę. Lutka zawiozła nas do kliniki całodobowej i pożyczyła mi pieniądze na opłacenie wizyty. Red Gizmo dostał 4 zastrzyki a próba z płynem fluorescencyjnym nie wykazała zewnętrznych uszkodzeń gałki ocznej. Red Gizmo biegnąc musiał uderzyć o coś okiem a o to w pokoju kuwetkowym jest dość trudno.
Po powrocie z klinki zauważyłam, że Lulek stracił władzę w tylnych łapach. Czucie miał a nawet okazywał bolesność przy macaniu. Poruszając się wlókł za sobą tylne łapy i wcale ich nie używał.

Dzisiaj do weta kursowałam 3 razy. Najpierw z Red Gizmo na ponowną próbę fluorescencyjną, która potwierdziła, że wylew jest wewnętrzny. Wykupiłam dla Red Gizmo dwa rodzaje kropli do oczu. Z czasem oko powinno odzyskać normalny wygląd i funkcje. Już rano oko wyglądało o wiele lepiej niż wyglądało po północy.

Obrazek

Dla Red Gizmo potrzebuję antypoślizgowej wykładziny PCV.

Kolejna wizyta była z Limką. Limka miewa się lepiej jednak jeszcze daleko do całkowitego wyzdrowienia. Nos i język będą się długo goiły a do tego czasu muszę dokarmiać ją i poić na siłę.
Jako ostatni do weta poszedł Lulu. Otrzymał kilka zastrzyków i kroplówkę podskórnie gdyż ma słabe łaknienie. Dzisiaj wet skłania się ku mojej diagnozie co do zapalenia nerwów, ale równie dobrze może być to sprawka wirusa. Za zapalenie nerwów przemawia do mnie przykład Czarnej. Także miała zapalenie ucha środkowego i uszkodzoną błonę bębenkową a teraz ma nie całkiem sprawne tylne łapy. Ta niesprawność dopadła ją jakiś czas po wyleczeniu ucha. Lulu dopadło to znacznie mocniej niż Czarną, ale powinien stanąć na łapki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 28, 2009 15:20

Jakiś koszmar... Żeby chociaż zwierzaki nie chorowały :(

Mirka trzymajcie się!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob mar 28, 2009 16:16

Gratuluję wydania cudownego Gucia. :D

I jestem przerażona tym co się stało. Mam nadzieję, że oko raz dwa się zagoi. Lulu to już w ogóle jakiś koszmar. :( Niby takie zapalenie ucha a tyle komplikacji. :( Trzymam mocno kciuki i czekam na dalsze relacje.

Brendy nadal nie ma, jak i Grubej. Ogólnie to jest do niczego. Z mojej całej gromadki została zaledwie Ruda, Szarusia no i czasem jakieś przybłędy się załapią na jakieś jedzenie.

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Sob mar 28, 2009 22:34

rety Mirka ale masz weekend .....Lutka to dobry duch :P :P :P i super ,ze mogla pomoc ....rety ......ale dopadło koty...oby wiosna przegnala te chorobska :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103028
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 28, 2009 22:38

Lutka nie tylko pomogła mi z Red Gizmo, ale znalazła w krótkim czasie domy dla 3 kotów, którymi ją obarczyłam. Był to jeden "syjam" i jeszcze pomieszkujące u niej 2 "persy".
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 29, 2009 9:31

Co u białych panienek?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie mar 29, 2009 10:15

Ja też się cieszę z Gucia. To taki słodki, ,,namolniasty" misiek :D

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Nie mar 29, 2009 14:12

Timonka w normie i jakby trochę mniej wredna. Limka ciut lepiej, ale nadal nie je i nie pije samodzielnie. Lulu źle. Trzeba było go cewnikować gdyż nie potrafi się wysiusiać. Nie wiem co będzie z wypróżnieniem. Sam też nie interesuje się jedzeniem tylko pije wodę. Na jutro mam do wykupienia dla niego dwa leki, Cocarboxylasum i Nivalin o ile zdobędę na nie pieniądze i będą one w aptece. Na razie mam spory dług u weta, konto na Vivie na minusie, konto w banku puste. Jestem zła, że weci zignorowali moje sugestie co do uszkodzenia nerwów w wyniku powikłań po zapaleniu ucha. Być może gdyby już w czwartek otrzymał odpowiednie leki to by nadal chodził. Dzisiaj wet powiedział, że nie wiadomo czy nerwy się zregenerują.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 29, 2009 14:40

:roll: :roll: :roll: cholera....szlag mnie trafia...tak ciezko diagnozuje sie zwierzaki...no a juz jak lekcewaza słowa opiekunki to przechlapane....trzymam kciukay bo tylko tyle aktualnie moge :(((
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103028
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 29, 2009 16:24

:evil: :(

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Nie mar 29, 2009 16:25

Na Timonkę po wypłacie oczywiście prześlę . Ile kosztowały by te leki dla Lulu?

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Nie mar 29, 2009 16:31

Według informacji z netu Leki dla Lulu powinny kosztować około 80zł. Wet straszył mnie ceną po 80zł za każdy z nich. Dokładnie ile kosztują i czy są dostępne w aptekach dowiem się jutro.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 29, 2009 21:34

dowiedz ie pierwszy sie zbliza to i ja jakis maly grosik dorzuce....chyba naprawde zaczne grac w totka ;)


a jak dzis czuja sie kociaste?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103028
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 29, 2009 22:56

:arrow: Lulu dzisiaj.

Dopiero teraz patrząc na filmik z 19 marca widzę, że już wtedy tylne łapki Lulu nie były zbyt silne. 22 marca późnym wieczorem Lulu zaczął gorączkować. W poniedziałek o stanie Lulu i moich podejrzeniach powiedziałam wetce a we wtorek napisałam o tym do Kici91. W czwartek byłam z nim u weta. Do piątkowego popołudnia Lulu chodził.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 29, 2009 23:18

Oglądając ten film przypomniał mi się Miś, kiedy jako mały kociak zachorował (diagnoza nie była jednoznaczna - zapalenie nerwowo-mięśniowe lub zapalenie rdzenia kręgowego). Misiowi najpierw sparaliżowało tylne łapki, niedługo potem przestał chodzić w ogóle.
Lulu na filmiku wygląda na kota, który całkiem nieźle się czuje. Miś miał ponad 40 stopni gorączki w czasie swojej choroby.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 48 gości