A u mnie suchutko i czyściutko
Najprawdopodobniej w nocy Pinka załatwiła się do kuwety

Najprawdopodobniej, bo oczywiście nikt tego nie widział

, ale przed 7-mą w kuwecie były dwie kupy i kulki siuśkowe, a Duża zrzuciła cały balast o ósmej.
Duża chyba nie najlepiej się czuje po tym szczepieniu
Większość czasu śpi lub leży i patrzy się przed siebie. Stara się nie chodzić, a jak już musi, to robi to wolno i widać, że jest albo osłabiona albo nóżka aż tak jej dokucza - przy chodzeniu stawia ją ostrożnie, a przy dotknięciu ręką warczy. Rano z trudem wgramoliła się na wannę (raz spadając), a z niej na parapet.
Nieodłączna dotychczas Izis musi trzymać się od niej z daleka, bo jak tylko podejdzie, to zaraz słychać pomruki niezadowolenia i fukanie Dużej, a w ruch idzie jej przednia kończyna...
Kolacje zjadła normalnie, ale śniadanie już tylko napoczęła...
Wczoraj jeszcze mruczała, dzisiaj już cisza...
Ciekawe w jakim stanie zastanę ją po powrocie do domu..
