






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kleo pisze:Mam wieści o moich tymczasikach:
A więc: Kama już nie wymiotuje , zaczeła ładnie jeść i już jest bardziej żywsza,
Neska też już lepiej
Mam nadzieje, że już będą zdrowe
Pozostała banda ( 5 maluchów ) zdrowa
mar_tika pisze:AHA
Maluszki dojechały narazie sa problemy kotka nie za bardzo je
toleruje ale przypuszczam ze jest to wina tego że kociaki zostały odpchlone i niemiłosiernie śmiedząZobaczymy jutro co będzie.
mar_tika pisze:Kleo pisze:Mam wieści o moich tymczasikach:
A więc: Kama już nie wymiotuje , zaczeła ładnie jeść i już jest bardziej żywsza,
Neska też już lepiej
Mam nadzieje, że już będą zdrowe
Pozostała banda ( 5 maluchów ) zdrowa
Czyli wynika z tego ze Nesca skonczyła ci lać po kątach![]()
A to Asiu na pocieszenia dla ciebie twoja tymczasowiczka w nowym domu.
LILI MIESZKA OBECNIE W GDAŃSKU
http://lilisek.fotosik.pl/albumy/483925.html#e
I MA SIĘ CUDNIE![]()
cleo1976 pisze:Hej, piszę, bo mamy problem z Rudzikiem. Jesteśmy w trakcie urlopu (w tej chwili w Gdańsku, wcześniej w Darłowie) no i w sumie to super jest, Rudy świernie się odnajduje w nowych sytuacjach i miejscach, poza jazdą samochodem. Zarówno w drodze do Darłowa na wczasy jak i wczoraj do rodzinki w Gdańsku był w samochodzie wielki lament i miauczenie. Początkowo Rydy jechał w kontenerku ale płakał tak strasznie, że został z niego wypuszczony i na smyczy był trzymany na kolanach. Troszkę pomogło, ale nie do końca, no a wczoraj pomimo jazdy na kolanach strasznie miauczał. Wracamy do domu nocą z soboty na niedzielę a ja już się boję jak to będzie. Czy kotu można dać jakiś środek na uspokojenie? Co mogę zrobić, żeby się tak nie bał? Poradźcie coś!
terenia1 pisze:A ki diabel banerki mi pozmienial![]()
ale fajne moga byc
![]()
Kropeczka13 pisze:mar_tika pisze:AHA
Maluszki dojechały narazie sa problemy kotka nie za bardzo je
toleruje ale przypuszczam ze jest to wina tego że kociaki zostały odpchlone i niemiłosiernie śmiedząZobaczymy jutro co będzie.
a ten szosty podrostek tez pojechal?
mar_tika pisze:cleo1976 pisze:Hej, piszę, bo mamy problem z Rudzikiem. Jesteśmy w trakcie urlopu (w tej chwili w Gdańsku, wcześniej w Darłowie) no i w sumie to super jest, Rudy świernie się odnajduje w nowych sytuacjach i miejscach, poza jazdą samochodem. Zarówno w drodze do Darłowa na wczasy jak i wczoraj do rodzinki w Gdańsku był w samochodzie wielki lament i miauczenie. Początkowo Rydy jechał w kontenerku ale płakał tak strasznie, że został z niego wypuszczony i na smyczy był trzymany na kolanach. Troszkę pomogło, ale nie do końca, no a wczoraj pomimo jazdy na kolanach strasznie miauczał. Wracamy do domu nocą z soboty na niedzielę a ja już się boję jak to będzie. Czy kotu można dać jakiś środek na uspokojenie? Co mogę zrobić, żeby się tak nie bał? Poradźcie coś!
Cleo ja mam 11 letniego kocurka i od 11 lat jeździ z nami na wekendy i jest to samo.Miauczy przez 1,5 godz jazdy .Natomiast moja kotka Aga na
dzień dobry leje sobie do kontenerka.
No to widocznie dziala roznie na zwierzeta moj Max jest wogole dziwnym psem jemu byce co szkodzi![]()
Te niebieski tabletki o których pisze Jadzia to Sedalin(chyba nie pomyliłam nazwy)
Moja suka dostaje w czasie sylwestra Sedalin i jest ok.Zreszta nasza koteczka LIli jechła do nowego domu do Gdańska i też dostała 1 tab Sedalinu.Pan który ja wiózl mówil ze byla bardzo grzeczna.
Moze warto spróbować jeżeli Rudzik tak sie denerwuje w trakcie jazdy?Podac mu pól tabletki zobaczyć jak reaguje i później dodać następną połówkę?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 81 gości