Strona 47 z 48

Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

PostNapisane: Nie lut 27, 2022 12:41
przez madrugada
Przepiękna koteczka, Aniu. Życzę Wam długich wspólnych lat. :201461

Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

PostNapisane: Sob kwi 02, 2022 20:52
przez aniaposz
Czasem nie mogę się pogodzić z faktem, że znów tak bardzo cieszę się życiem, gdy nie ma ze mną Ramzesa. Czuję, jakbym go zdradzała. Był ze mną prawie 16 lat, a ja... po kilka dniach rozpaczy po prostu wróciłam do normalnego funkcjonowania. :( Fakt, bardzo pomogła mi moja praca, która wymaga ode mnie zaangażowania całą sobą (dzieciaki na lekcjach nie dają wytchnienia ani czasu na refleksję i rozpamiętywanie; zajmują myśli w całości). Ale czasem nie rozumiem tego i mam do siebie ogromny żal - jak mogę tak normalnie żyć? On był ze mną tyle czasu, prawie 16 lat!, gdy jeszcze żył, gdy patrzyliśmy sobie w oczy i przytulaliśmy się w nocy, nie mogłam wyobrazić sobie życia bez niego i nagle... jednak żyję i tym życiem się cieszę. Kochany mój Ramzeniu, przepraszam Cię za to, ale mam nadzieję, że jakoś tam to rozumiesz... :(

A poza tym mam nowego kota. Ozyrysa. Czarnego.

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Nie kwi 03, 2022 6:08
przez aga66
Aniu, pokaż Ozyrysa. Dogadał się z pozostałymi kotkami? To normalne, że rozpamiętujesz Ramzesa :(

Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

PostNapisane: Czw kwi 07, 2022 20:21
przez Gretta
aniaposz pisze:A poza tym mam nowego kota. Ozyrysa. Czarnego.

Opowiedz coś o nim.

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Sob kwi 16, 2022 15:49
przez aniaposz
Dopiero teraz mam trochę czasu, żeby przysiąść i coś napisać o Ozyrysie. Ech, nie powinnam mieć pięciu kotów, no nie i już. Ale co zrobić, przecież MUSZĘ mieć czarnego kocurka. Następcę Ramzesa. No i mam. O jego historii napiszę może następnym razem. Póki co - aktualności. Otóż ze stadem dogadał się znakomicie. Z Lilu szaleją, biegają, uprawiają kocie zapasy. Czasem dołącza się Tyksia. Nawet Karolina dość szybko go zaakceptowała, choć czasem jeszcze na niego fuczy, ale ona fuczy na wszystkich, jeśli zbyt blisko do mnie podejdą, gdy Karolcia właśnie koło mnie leży. :D Poza tym - sielanka. Ozyrys niedawno stracił jajka, tak więc jest już kocim nastolatkiem.

Tutaj jedno z ostatnich zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/iTVC3B9wT3p55ZU37

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Sob kwi 16, 2022 17:57
przez aga66
Uroczy czarnuszek!

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Nie kwi 17, 2022 0:18
przez Gretta
Śliczny! :1luvu: :201461
Wesołych Świąt!

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Czw cze 16, 2022 22:19
przez aniaposz
U nas wszystko w porządku. Jestem matką pięciu kotów, za dużo ich!!! :twisted: Ozyrys wyrósł już na ogromnego czarnego kocurka o lśniącej sierści (w czarnych kotach uwielbiam tę piękną lśniącą sierść, gdy są zdrowe). To nadal młody kot, zaczepiający do zabawy głównie Lilkę, ale właściwie wszystkich po trochu, bo do nikogo nie ma szacunku. :D Jest słodki i kochany oraz łobuzowaty. :twisted:

Łaciat dalej na encortolonie, znosi bardzo dobrze. Coś mi Tyksia za często rzyga ostatnio, ale zwykle zaraz po jedzeniu, więc nie panikuję, ale i tak trzeba ją wkrótce wziąć na przegląd. Poza tym sielanka i oby tak zostało na długo, bo nie chcę się martwić kotami w wakacje. W wakacje chcę odpoczywać.

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Czw cze 16, 2022 22:59
przez Gretta
Zdrowia dla wszystkich i wypoczynku! :ok: :201461

Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

PostNapisane: Sob lip 01, 2023 8:16
przez aniaposz
Ależ mnie Łaciatek nastraszył. Nagle, w zeszły weeekend, zaczął się chować pod wannę, był osowiały i miał gorszy apetyt. Wiązałam to z upałami, bo wszystkie koty chodziły jak śnięte. Ale potem upały minęły, a Łaciatek dalej nie był sobą. Na dodatek przedtem zdarzało mu się rzygnąć, chociaż jest na encortolonie. No cóż, to go za łeb i do weta. Obmacywanie nie przyniosło żadnych odpowiedzi, krew okazała się niemal wzorcowa, wszystkie najważniejsze parametry w idealnej normie, w tym nerki, co do których mam schizę. No więc umówiłam go na usg, co i tak trzeba było zrobić, bo ostatnie miał 3 lata temu, gdy stwierdzono IBD. Ja oczywiście, czekając na usg, przejrzałam internet i wkręciłam sobie, że to chłoniak, który czasem może rozwinąć się z IBD. Cała w nerwach pół nocy nie spałam, pół dnia nie jadłam. Doktor potwierdził IBD i... kompletnie nic więcej. Wszystkie pozostałe narządy wewnętrzne ten 10-letni pan ma w idealnym stanie. (Nesca w tym wieku miała pierwszy poważny kryzys nerkowy i nerki już mocno ściachane...). Pani doktor stwierdziła, że być może jest to zaostrzenie IBD, bo Łaciat brał ostatnio tylko ćwiartkę encortolonu dziennie, więc zwiększyliśmy do połówki i zobaczymy.

Alternatywą może być... choroba zwyrodnieniowa stawów. I teraz sobie przypomniałam, że ze dwa miesiące temu widziałam, jak Łaciatek kulał na przednią łapkę, ale to było dosłownie jeden wieczór, następnego dnia już było dobrze, więc pomyślałam, że coś źle skoczył, stanął itd. A teraz nie wiem... No nic, zobaczymy, jak zadziała zwiększona dawka encortolonu. Jak dalej będzie osowiały i będzie często przesiadywał w pozycji skulonej, jakby ewidentnie coś go bolało, to będziemy diagnozować te kości, bo już nic innego chyba nie zostało.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

PostNapisane: Sob lip 01, 2023 12:23
przez Gretta
Zdrowia dla Łaciatka! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

PostNapisane: Sob lip 01, 2023 18:57
przez jolabuk5
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

PostNapisane: Sob lip 01, 2023 20:57
przez aniaposz
Dziękujemy. :) Na razie jest tak sobie. Apetyt ma, nie rzyga. Godzinę temu rzucił się na miskę z mokrym i wyżerał mi już na blacie. Ale nadal zachowuje się dziwnie. Wieczorem lepiej niż w ciągu dnia. W ciągu dnia chodzi z kąta w kąt albo głównie śpi i ewidentnie czuje jakiś dyskomfort.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

PostNapisane: Sob lip 01, 2023 21:03
przez aga66
Trzeba go obserwować, coś mu jednak doskwiera skoro się inaczej zachowuje.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

PostNapisane: Nie lip 02, 2023 12:28
przez Meteorolog1
:ok: