Piękna kotka z niej się zrobiła

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Babunia i Zygzaczka...
Zbieram się za założenia im wątku, ale to trochę beznadziejne i mi się odniechciewa...
Zabrane przy okazji akcji kastracyjnej, powinny wrócić, ale nie mogę, po prostu nie mogę wypuścić
Babunia ma ok. 10 lat. Jest burą drobną koteczką, bezzębną, ale je wszystko, nawet chrupki (drobne). Tuli się, mizia, barankuje i kręci ósemki.
Nie została wykastrowana, podczas podania premedykacji dostała ataku jak przy padaczce. To była "talonowa" kastracja. Spróbujemy za niedługo jeszcze raz, w lepszym gabinecie, z lepszą narkozą, po badaniach. Atak się nie powtórzył, karmicielka nie zauważyła wcześniej niczego podobnego, prawdopodobnie to reakcja na narkozę, a nie padaczka.
Sówka Zygzaczka (to NIE ja wymysliłam imię! ) to cudna szylkrecia, już po kastracji, 6-8 lat. Na wolności się łasiła, złapałyśmy ją na ręce, teraz w klatce trochę dzikuje, ale bez agresji.
Zawsze były nie rozłączne. Przytulone, bok przy boku, gdy jadły, polowały, czy spały. Widać jak się sobą opiekują.
Babunia coraz gorzej będzie sobie radzić na wolności, potrzebuje domu. Ale nie może zostać rozdzielona z przyjaciółką - obie umrą z rozpaczy A dom dla dwóch niemłodych kotek... Eh...
Rustie pisze:Ten wątek nigdy nie bedzie aktualnyParę minut temu sąsiadka przywlekła dymną domową kotkę w ciąży
Suuuper
Rustie pisze:Czyli jednak teoria o podrzucaniu miałaby rece i nogi
Rustie pisze:że niby na szylkretę mam wymienić? A fuj![]()
Kociak ze śmietnika był brudny i smierdział, więc został wykąpany. Jak zlazł z niego cały syf, okazało się, że "biały z szarym ogonkiem" to złe przypuszczenia. Syjamowaty, z ciut przedłużanym włosem (brzydactwo). Czyli jednak teoria o podrzucaniu miałaby rece i nogi
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, HerbertPrade, puszatek i 127 gości