Koty Babci i Rustie I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2008 8:24

Faktycznie - na zdjęciach prawie nie do poznania.
Piękna kotka z niej się zrobiła :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 21:29

Pracowity tydzień za nami...
Do nowych domów poszło 6 kotów plus jedna kotka na zastępczy tymczas (u pani Halinki oswoi się błyskawicznie :ok:)
Musimy powoli ograniczac liczbe kotów, bo ostatnio to szaleństwo było. A jeszcze trochę pracy przed nami.
Niestety jest trochę kotów niewydawalnych póki co. ale latwiej bedzie je oswajać/leczyć przy mniejszym zakoceniu.

Babunia-Bunia i Sówka zygzaczka
Tak pisałam:
Babunia i Zygzaczka...
Zbieram się za założenia im wątku, ale to trochę beznadziejne i mi się odniechciewa...

Zabrane przy okazji akcji kastracyjnej, powinny wrócić, ale nie mogę, po prostu nie mogę wypuścić

Babunia ma ok. 10 lat. Jest burą drobną koteczką, bezzębną, ale je wszystko, nawet chrupki (drobne). Tuli się, mizia, barankuje i kręci ósemki.
Nie została wykastrowana, podczas podania premedykacji dostała ataku jak przy padaczce. To była "talonowa" kastracja. Spróbujemy za niedługo jeszcze raz, w lepszym gabinecie, z lepszą narkozą, po badaniach. Atak się nie powtórzył, karmicielka nie zauważyła wcześniej niczego podobnego, prawdopodobnie to reakcja na narkozę, a nie padaczka.

Sówka Zygzaczka (to NIE ja wymysliłam imię! ) to cudna szylkrecia, już po kastracji, 6-8 lat. Na wolności się łasiła, złapałyśmy ją na ręce, teraz w klatce trochę dzikuje, ale bez agresji.

Zawsze były nie rozłączne. Przytulone, bok przy boku, gdy jadły, polowały, czy spały. Widać jak się sobą opiekują.

Babunia coraz gorzej będzie sobie radzić na wolności, potrzebuje domu. Ale nie może zostać rozdzielona z przyjaciółką - obie umrą z rozpaczy A dom dla dwóch niemłodych kotek... Eh...

Sówka z. jest od dziś u Halinki na resocjalizacji - ta kobieta potrafi czynić cuda z dzikusami, więc długo to nie potrwa. Bunia trochę smutna, ale juz przyszła sie przytulic. W tym tygodniu kastracja.
U Halinki jest też kotka z Siedleckiego (rodzona babka Bajki), juz oswojona, już "zakontraktowana" - przeprowadzka po 20 października.
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Figa, Mila, Szczur
Figa, czarna piękność z Zesławic, od maja u nas. Została, bo rokowała. Nadal rokuje. Wczoraj zjadła wolowinę z ręki :ok: KK od kilku dni :(
Mila jest u nas od lutego lub od marca, została, bo nie miała gdzie wrócić. Dzika jeszcze :( Z babcią śpi w łózku, na mój widok ma minę mordercy ;) Okaz zdrowia.
Szczur, dziewczynka wbrew pozorom ;) Trafiła w sierpniu, miała wtedy 4 tygodnie, na butelce początkowo. Dzikus :evil: Zaszczepiona, oczka ma brzydkie od 2 dni. Zaadoptowana przez Miśkę, Figę i Milę - ciumka wszystkie trzy :)
Obrazek Obrazek

Kazek
Kocur z Dajwór od p.Eli. Absolutnie piękny :1luvu: Ząbków trochę mu brakuje, ale wołowinę mymła z godnością ;) Nieleczący się, odporny/oporny herpes. I tak już lepiej, początkowo z oczu, nosa i pyszczka sączyła się krew :(
Obrazek Obrazek

Bajka
wiadomo ;) Kolejny kot, którego babcia na pewno nie odda ;) Chodzi w miarę normalnie, posikuje jeszcze czasem. Oczko paprze się od wczoraj :(
Obrazek

2 spod bloku
Parę dni po szczepieniu się posypały :( Silne, ale i tak chuchamy, dmuchamy, i umieramy z niepokoju (czemu w PL nie ma szczepionki tylko na pp? :( )
Ich brat ok, wyadoptowany.
Obrazek

Do adopcji na dziś:
2 czarne z Rajskiej + trzecie jak raczy się oswoić. Zaszczepione. (2 już w domach)
Buruśka, której nie mam zdjęcia (nie lubi mnie i ucieka). Kastratka.
Kacper, wredny dominant, najukochańszy kot po słońcem. (stara fotka, teraz wyprzystojniał jeszcze bardziej).
Obrazek
Czarek, który jest fotogeniczny tylko jak śpi...
Obrazek
Z Misiulą 15

I jeszcze kocięta ze Starowiślnej podzielone sprawiedliwie ;) między BarbAnn i Sannę-ho:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82496&highlight=

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 21:46

Rustie, i w końcu wiem, ile naprawdę masz kotów :mrgreen:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie paź 12, 2008 21:50

Ten wątek nigdy nie bedzie aktualny :roll: Parę minut temu sąsiadka przywlekła dymną domową kotkę w ciąży :roll: Suuuper :(

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 4:59

Rustie pisze:Ten wątek nigdy nie bedzie aktualny :roll: Parę minut temu sąsiadka przywlekła dymną domową kotkę w ciąży :roll: Suuuper :(

Jak koteczka?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 19, 2008 15:35

Wreszcie trafilam na nowe zdjecia mojego kocurka serdecznie dziekuje za opieke, pieknie wyglada i widze ze juz bez klatki . Pozdrawiam Pania i Babcie i zycze tylko dobrych dni. Prosze wymiziac ode mnie kocurka z pieknym imieniem.

elcia.borsuk

 
Posty: 33
Od: Pon lip 07, 2008 11:00

Post » Pon paź 20, 2008 10:56

To się dzieje jak zwykle...
Kciuki trzymam.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 22, 2008 22:01

Dymna koteczka nie była w ciąży. Już jest w nowym domu.
Do domów poszły także czarne chłopaki: Czaruś i małe spod bloku (jego siostrzyczka nadal kiepskawa, ale zagrożenia życia nie ma, nawet wg takich panikar jak my ;) )
Bunia ciachnięta, bez problemów :)

W poniedziałek pod balkonem babcia znalazła młodziutką krówkę - klon Kacpra. Dziś w śmietniku kociaka, biały z szarym ogonkiem. Mam wrażenie, że ktoś nam koty podrzuca. Zdarzały się już, nawet psa do barierki balkonu przywiązał ktos sznurkiem, ale to raz na ruski rok. Teraz 6 domowych kotów w ciągu kilku tygodni - przypadek? Aha, ten szósty to "syjam", panie z mięsnego go przejęły (do kochania, nie do jedzenia - jak króliczki w mojej rodzinie ;) )

Miały być fotki, ale padam na pysk i nie będzie 8) Czy Wam też się tak doba skurczyła? Juz krócej spac nie mogę, bo nie opłacałoby mi się kłaść do łózka, a mimo to nie wyrabiam :?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 22, 2008 22:59

Doba? A co o jest doba? Wiem, wiem, w szkole mnie uczyli, że ma 24 godziny. Tylko czemu naprawdę ma mniej? ;-)


Nordst.
z kolejną świeżusieńką szylkretką w łazience. :-(
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw paź 23, 2008 10:13

Aaaa, to gratuluję :roll: :(

Śniło mi się, że wywiozłam do Was wszystkie tymczasowe burasy. I Saffron :roll:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 10:23

Może się Nordstjerna zgodzi na wymianę :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 23:59

że niby na szylkretę mam wymienić? A fuj :mrgreen:

Kociak ze śmietnika był brudny i smierdział, więc został wykąpany. Jak zlazł z niego cały syf, okazało się, że "biały z szarym ogonkiem" to złe przypuszczenia. Syjamowaty, z ciut przedłużanym włosem (brzydactwo). Czyli jednak teoria o podrzucaniu miałaby rece i nogi :(

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 0:21

Rustie pisze:Czyli jednak teoria o podrzucaniu miałaby rece i nogi :(


współczuję :(

bo jeśli tak jest, to trudno będzie to zatrzymać.... :?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt paź 24, 2008 7:44

o szade :evil:

to czego sie najbardziej boję.
Ze "dobrzy ludzie" się zwiedzą
a Babcię to chyba pół krakowa zna :roll:


oby to był tylko zbieg okolicznosci a nie celowe dzialanie.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt paź 24, 2008 7:45

Rustie pisze:że niby na szylkretę mam wymienić? A fuj :mrgreen:

Kociak ze śmietnika był brudny i smierdział, więc został wykąpany. Jak zlazł z niego cały syf, okazało się, że "biały z szarym ogonkiem" to złe przypuszczenia. Syjamowaty, z ciut przedłużanym włosem (brzydactwo). Czyli jednak teoria o podrzucaniu miałaby rece i nogi :(



hehe wszytsko nie czarne to fuj? :lol:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, HerbertPrade, puszatek i 127 gości