A test na FIV?
Test na białaczkę był zrobiony dokładnie według wskazań producenta? Nie był odczytany za szybko? Przepraszam, że dopytuję, ale czasem drobne niedociągnięcia powodują, że tego typu diagnostyka bierze w łeb - te testy są strasznie "czułe" na wszelkie ewentualne błędy.
Pisałam Adze o testach, bo przy takich objawach i niskich leukocytach można podejrzewać którąś z tych dwóch chorób - FeLV albo FIV.
Z tymi parametrami morfologii to rzeczywiście aga pokręciła troszkę - to nie jest stosunek, tylko wartości tych parametrów. Gdy wartość HGB wynosi 7 i poniżej (niestety nie wiem, jakie jednostki miał wet na myśli, ale mam wrażenie, że są standardowe) i wartość HCT wynosi 21% lub mniej - zaczyna rozważać się leczenie krwią. Dawanie krwi, gdy wartości te są wyższe, niesie za sobą ryzyko nadmiernego zagęszczenia krwi i może prowadzić do np. skrzepów.
W przypadku Czesia nie wygląda to na anemię za bardzo. Przy anemii pojawia się na ogół anizocytoza, poikilocytoza itp. Fakt, że hemoglobina spadła, ale niewiele - to się mieści w zasadzie w granicach błędu. Poza tym zgodnie z normami, które znam, ona jest ładnie w normie. RBC i HCT też są w normie. Można by podejrzewać, że parametry te są zawyżone przez odwodnienie, ale białko jest niskie, choć na granicy normy. Przy odwodnieniu białko na ogół idzie w górę, co jest wynikiem zagęszczenia. Albumin jest trochę za mało, ale białka z drugiej strony też jest mało. Przy FIPie albuminy idą w dół, ale białko leci do góry i to mocno ponad normę. Przy FIPie stężenie globulin jest na ogół wyższe niż 40 g/l - tu jest 35 g/l. Stosunek A/G tutaj wynosi prawie 0,6, więc jest dość wysoki. Oczywiście, nie pozwala to wykluczyć FIPa, ale powoduje że FIP jest jednak mniej prawdopodobny.
Bardzo niskie są te płytki - czy oznaczenie płytek było robione ręcznie? Przy oglądaniu krwi pod mikroskopem widać, czy płytki się ze sobą sklejają i można policzyć poszczególne płytki tworzące taki agregat. Automat tego nie odróżnia i liczy agregat jako jedną płytkę.
Zerknęłam na informacje o rulonizacji - podają, że to stan m.in. zagrażający incydentami zatorowo-zakrzepowymi. To mogłoby się łączyć z pozlepianymi płytkami. Przy jakis zatorach wystepują bóle - nie wiem, czy tlyko bardzo ostre i gwałtowne, czy też jakies przewlekłe. Nie wiem też, jakich części ciała dotyczą - na pewno konczyn, ale czy jakichs innych tez? U Czesia był ból.
Ale myślę, że tu bym głębiej poszukała przyczyn choroby.
To oczywiście wyłącznie moje przemyślenia, po tym, co wyczytałam - mogę się mylić.
Nic więcej mi do głowy nie przychodzi
