Zabcia...wiem pytałam już na miejscu, ale mój mózg już działał bardzo ciężko..










Myszka (?) + fotel którego nie ma


Niunka, którą przez przypadek złapałam, jak nie wiedziałam kogo pstrykam

To na tyle z fotek
Księżniczka z torby tylko lekko się ruszyła w kierunku mokrego na moment. Jak rzuciłam torbę przy drzwiach, tak się pojawiła. Jak na koniec odzyskałam torbę i kucnęłam, to mi na kolana się od razu wepchala. Mam wrażenie, że by się nie obraziła jakbym ją w tej torbie zabrała...ale może to tylko wrażenie..i jeszcze sierść ma taką milutką, taki puchacz trochę. Takiego jakby puchu (?) ma więcej niż inne? Podszerstek się to nazywa ? Nie wiem - pod ręką czuć jakby między końcem sierści a skórą miała trochę waty.
Upatrzony wcześniej Maciek przyszedł się pogłaskać, poocierac, ale bidniutni był, przez tą paszcze pewnie

nie wiem, chyba Puszkin się tak najdalej trzymał, ale o ile dobrze pamiętam to dał mi się smyrnąć na początku. Z tych wychodzących tak z daleka mnie się trzymały. Może do ogłoszeń przyda się info jak reagują na obcych...
Mi się wydaje że dużo gratów znikło. Ale to też mogło zostać upchane w łazience, nie zniknąć ogólnie. Zapachowo duża zmiana. Oczywiście w porównaniu do poprzedniego mojego pobytu, nie że już ładnie jest. Może naprawdę kobieta po trochu wyrzuca, a skoro ja byłam drugi raz po długim czasie to zauważyłam zmianę.
Maczus naprawdę pecha ma do ludzi.. ja tam ludzi nie rozumiem...pozbyć się zwierzaka, zamiast wyprowadzić... Wiadomo że nikt na wizytę z wykrywaczem kłamstw nie chodzi. Szczególnie jeśli historia się powtarza, znaczyć może że osoba wyćwiczona w robieniu takich numerów.