minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 25, 2013 17:48 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

Gosiu zmień proszę ten tytuł, chwilowo nie ma długu, a dom potrzebny :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt paź 25, 2013 17:57 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

Tak... mieśni to on pokaźnych nie ma, czasem się wydaje jakby nie miał w ogóle.
Ale ogarniemy to.
To nie wątek Orfeusza, tutaj są inne sprawy, a Ty przestań już z tym dziękowaniem.

Cieszę się, że ogarnęłaś dług :D Tym nie mniej jak tylko zrobię kolejny bazarek, to będzie między innymi dla Ciebie, bo i Miszka, i kociambry generują kolejne koszty w lecznicach, nie lecznicach, a Ty odwalasz taką robotę, że nie wiem kiedy masz czas na pracę ;)

A czy Misza ma w końcu ogłoszenia? O dt chociażby?
Bo się pogubiłam...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt paź 25, 2013 19:03 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

Misza chyba ma ogłoszenia. Kiedyś, gdy wzięłam Miszę z pola, Ania miała robić ogłoszenia z powodów, o których piszesz. Nie wiem czy zrobiła. Przyjmijmy, że nie ma ogłoszeń.

rachunki ....
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 25, 2013 19:04 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

O pomaganiu nie bedę się wymądrzała, bo nigdy nie byłam w to zaangażowana w taki sposób jak Wy.
Każdemu życie się inaczej plecie...
Alessandra, piszesz, że psiarze kotów nie znoszą? :(
Dlaczego miało by tak byc? Ja tego nie zauważyłam, a jestem psiarą i obracam się wśród psiarzy. Jest mnóstwo psiarzy, którzy spotkali swojego kota na drodze i stali się psiarzami z kotem. Może pozostali jeszcze nie spotkali... :wink:
Ale o sobie. Ja koty lubię, podziwiam, ale mam do nich respekt. Są takie dumne i niezależne.
A psy to lizuski, co tu ukrywac. :mrgreen:
Po prostu nigdy kota w domu nie miałam. Psy od trzydziestu lat. Ze schroniska i bez papierów. :wink:
Były dwie kotki w moim życiu.
Basia zostawiona po śmierci opiekunów. Dzieci chałupą się podzieliły, ale kotka była niepotrzebna. Jeździłam do niej codziennie 30 km, żeby z samego rana nakarmic.W tygodniu tam pracowałam. W dni wolne i urlop jeździłam do Basi. Przed zimą ją wysterylizowałam i znalazłam jej dom... u mojej siostry. Z lasu na dziesiąte piętro. :twisted: Dożyła szczęśliwie swoich dni.
A teraz od trzech miesięcy karmię na swoim osiedlowym podwórku kotkę Maszę, która nam się tu okociła. Pomogły dziewczyny z miau, Fundacja Jokot wysterylizowała, a ja poczułam, że jestem tą osobą, która ma kociej mamie pomóc. Jak długo Pan Bóg da. Masza jest piękną, dumną kotką wolno żyjącą.
Nie wiem, dlaczego kota nie mieliśmy. Może nie mieliśmy w domu kocich tradycji, a psy są łatwiejsze?... :mrgreen:
Po co ja to piszę? :oops:
To reakcja na słowa Alassandry chyba.
Kochane to wcale nie jest tak. Na szczęście.
Bardzo Was podziwiam. :1luvu:

Elisabeta

 
Posty: 114
Od: Pon lip 01, 2013 13:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 25, 2013 19:08 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

Elisabeta to jesteś idealnym domem dla Niuńka :D bo on lubi psy
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt paź 25, 2013 19:09 Re: Miszy serduszko na zawsze chore- mamy na dług w lecznicy

Ewa.KM pisze:Elisabeta to jesteś idealnym domem dla Niuńka :D bo on lubi psy


:ryk:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 25, 2013 20:04 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Błyskotliwa i szybka reakcja Ewa :mrgreen:

Opłacę u CatAngel pakiet ogłoszeń o dt/ds dla Miszy, jeno dajcie ładny opis. Zdjęcia z wątku wezmę.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob paź 26, 2013 5:24 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Zaglądam do Miszki już od dłuższego czasu. I tu i na Dogomanii.
Nie odzywałam się... :oops:
Kinnia, jesteś niesamowita. :1luvu: Spotkałam Cię już w kilku miejscach.
Nie jestem DT dla Miszki. Długo by pisac. Moja nieciekawa sytuacja, choroba w domu. Życie....
Poza tym mieszkam na czwartym piętrze bez windy.
Dlatego, odkąd bracia poszli na swoje, adoptowałam już sunie o małych gabarytach. Żebym w razie co mogła wnieśc...
Zostanę z Miszką tu. I jeśli będę mogła, pomogę namacalnie. Ale z tym na razie trudno...

Elisabeta

 
Posty: 114
Od: Pon lip 01, 2013 13:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 26, 2013 8:25 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

zapisuje watek jestem z dogo na watku Miszy;)

beataczl

 
Posty: 19
Od: Sob mar 26, 2011 12:16

Post » Sob paź 26, 2013 20:10 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

alessandra, widzisz a ja się spotkałam z kociarzami, co to kotu pomogą, ale psy to takie wstrętne jazgoty, gryzące i wogóle. Albo bestie obrzydłe, śmiące koty z żarcia okradać i na koty polujące.... I najlepiej żeby zniknęły, a jak pies szczeka to nieważne, że może umiera ze strachu, najlepiej potraktować z buta i gazem :?

A prawda jest taka, że sa ci co potrafią wykazać empatię wobec zwierzęcia jakie by ono nie było i tacy, co to swoje futra kochają, a reszta, eee... jaka reszta? I tak samo są kociarze dla których liczy się tylko kot rasowy, piękny, a taki śmierdziel chory z podwórka - fuj!!!!!

BTW, różni znajomi psiarze, psi najkompletniej, już kilka razy dzwonili do mnie o najdzikszych porach, co robić bo np kota znaleźli i wogóle o boże ratunku!!!! (bo ja poniekąd robię za łącznika psio-kociego wśród znajomych) Ale to tak pozytywnie, owszem, kot jawił im się jako kosmita, ale skoro potrzebujący, to potrzebujący i basta, trzeba pomóc.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 26, 2013 20:48 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Słuchajcie.
Mój mąż jest absolutnie the best ... dopiero teraz z autentyczną beztroską dwulatka w piaskownicy powiedział, że dr Czubek prosiła o zdjecia Miszy z czasu gdy żył na polu. A moje Kochanie oczywiście juz następnego dnia po powrocie do domu, wysłał zdjęcia. Ja dowiedziałam sie przez przypadek dzisiaj 8O .
Siedzę i zastanawiam się po co dr te zdjęcia :roll:

Misza dzisiaj ładnie zjadł rosołek z mięskiem i warzywkami. Poprawił trochę surowizną i poszedł na spacerek. Podobno dzisiaj było duuuużo siusiu. Jutro lecę z glukometrem bo mi sie włosy zjeżyły na głowie. Zakładam, że zbadam poziom cukru zupełnie profilaktycznie ..... ale zbadam. Duuużo tego siusiu było ... dużo za duzo.
Misza grzecznie łyka multilac 2xdziennie i hepatil raz.
Zobaczymy co dalej.

Zastanawiam sie też jak to jest z tym jego jedzeniem. Raz zjada ładnie .... za chwilę przestaje jeść. Nie wpadłam jeszcze na pomysł od czego to zalezy ale ludziowy wet zasugerował mi, że pewnie od samopoczucia - serduszka. Musze poszukac korelacji.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie paź 27, 2013 6:19 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Ulvhedinn, piękny post.
Sama esencja... :D
Allesandra, gdybyś mogła zobaczyc moje trzy sąsiadki. Mocno starsze Panie. Wszystkie psiary.
Codziennie dzielnie właziły do syfiastego kanału, po niewygodnych schodkach, żeby nakarmic osiem kociaków i mamę.
A towarzystwo miało apetyt ogromny. :twisted:
Widok bezcenny. :mrgreen:

Elisabeta

 
Posty: 114
Od: Pon lip 01, 2013 13:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2013 8:28 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Alessandra, przepraszam z błąd w Twoim nicku. Za wcześnie pisałam... :oops:

Jeszcze słówko. Żeby nie było... W końcu piszę na miau. :wink:
Pomoc była fachowa.
Kocia mama została wysterylizowana przez fundację Jokot i odwieziona na nasze podwórko.
Koteczekanusi wzięła sześc kociaków na DT. Dwie kotki znalazły dom prosto z kanału.Dziś jeszcze jeden kocurek czeka na swój dom. Piękny Wtorek (ma wątek na miau).
Wszystko dzięki temu, że miałam telefon do Arcany. Kiedyś moja sunia odnalazła koteczkę, która zwiała koleżance Arcany na naszym podwórku. Sunia trzy dni mnie tam prowadziła. Nie w celach morderczych, bo kocha wszystko, co żyje. Ja ślepota nic nie rozumiałam, ale w końcu zobaczyłam kocią główkę w otworze wentylacyjnym...
Arcana nam tu we wszystkim pomogła. Cztery dni trwała łapanka. :mrgreen:
Teraz chodzę z jedzonkiem do mojej Kosmitki. :D
Masza dałaby mi za to "mojej"... :twisted:
Jest wolna i niezależna.
Ale po trzech miesiącach łasi się do moich nóg. Niesamowite uczucie.

Kinnia, już nie będę...
To wątek MIszy.
Może ta prośba Pani Doktor o zdjęcia z pola, to znak czegoś dobrego dla Miszki...
A Mąż jest naprawdę dobrym człowiekiem. :)

Elisabeta

 
Posty: 114
Od: Pon lip 01, 2013 13:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2013 9:47 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Elisabetan nie masz za co przepraszać. Lubię gdy pomagacze dzielą się swoimi refleksjami w sposób cywilizowany, godny a jednocześnie szczery. Generalizacja, szczucie, krzyki a szczególnie szafowanie ja więcej ja mniej pomagam, czy obrażanie się nie jest -w moim pojeciu- drogą do kądkolwiek.
Fajnie, że piszesz o swoich doswiadczeniach. Wątek Miszy - fakt, ale Misza kocha wszystkie futra i niefutra. On jest autentycznym pacyfistą, kochającym wszystko co żyje. To dobre miejsce do rozmów w tym duchu.
Zapraszam. :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie paź 27, 2013 14:25 Re: Misza z chorym serduszkiem szuka DT zimno go zabije

Hej, a ja jestem nie dość, że psiarzem, to jeszcze amstaffiarzem. :)

Na wszelki wypadek dopiszę jednak, że kota sztuk jeden posiadam (płci pięknej, żyje i ma się dobrze i nikt go na razie nie zjadł, zresztą to dzięki amstaffowi znalazł dom).

Cieszę się, że Misza ma już lepszą sytuację finansową, liczę że uda się przezwyciężyć także pozostałe trudności na tyle na ile jest to możliwe.

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 145 gości