Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 21, 2013 11:07 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

A ja jutro odbieram zaległy dzień urlopu za 2012 rok + dwa dni wolne wekendu = prawie jak urlop
Zostawiam wszystko i jadę na wieś odpocząć od wszystkiego................ :smokin:


edit: poprawiłem datę
Ostatnio edytowano Czw lut 21, 2013 11:31 przez kuba.kaczor13, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw lut 21, 2013 11:16 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

kuba.kaczor13 pisze:A ja jutro odbieram zaległy dzień urlopu za 1012 rok + dwa dni wolne wekendu = prawie jak urlop
Zostawiam wszystko i jadę na wieś odpocząć od wszystkiego................ :smokin:


Pobiłeś Matuzalema 8O :ryk:
Obrazek

Kara.

 
Posty: 995
Od: Pon lis 20, 2006 12:41

Post » Czw lut 21, 2013 11:30 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

oj tam oj tam parę lat różnicy ....................... zaraz poprawię :D
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw lut 21, 2013 14:04 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

jest to zdecydowanie dowód ,że praca do 67 roku zycia to żaden problem :D
Serniczek
 

Post » Czw lut 21, 2013 15:13 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

No cóż , przy takiej długości życia to nam wiek do100 podniosą :strach: :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lut 21, 2013 15:19 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Uderz w stół a nożyce.........brzdęk brzdęk :mrgreen:

jeszcze 3 godz w pracy i luuuuuuuuuuuz.........
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw lut 21, 2013 15:54 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Kuba ,zazdroszczę :mrgreen: wieku i wyjazdu :wink:

ja wróciłam z pracuchny :wink: ,z pięknym pstrągiem którego zaraz zacznę smażyć Obrazek
się już pluje .

Mam wieczny problem z Bają ,już chwilami nie mam do niej cierpliwości :cry: jak przestała sikać (prawie całkiem tz. zdarzyło się raz na dwa tyg.) to dziś zjadła własną kupę :|
Już tego nie robiła od wielu wielu miesięcy ,a dziś powtórka z rozrywki :?
Psy z pseudo to wieczna ciężka praca ,im dłużej przebywały w klatce tym trudniej je pewnych rzeczy naumieć :cry:
ona ma 6 lat z czego 5 była zamknięta i izolowana .zrobiłam z niej cudownego miziaka ,ale pewne rzeczy wracają i ona wie ze nie powinna tego zrobić :cry:
ech do bani wszystko.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 16:21 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dorotko Fredzia tez to robi, do tego panicznie boi sie spacerów,po mieszkaniu chodzi tyłem,smiesznie celując zadkiem w drzwi,boi sie czesania, kuli się jak się wyciągnie rękę,je tylko połozone na dywanie,z reki nie wezmie kuli sie i ucieka.
Najchętniej szaleje w ogródku albo spi z panem na kanapie wtulona w niego.
Jest bardzo biedna psychicznie, do jedzenia podchodzi tak jakby złapała kiedys coś gorącego albo bała się ,że ktos ja kopnie. Nogą machnąć nie wolno,stuknąć nie wolno,pazurków nie obcinamy bo jest szał,panika.
A przeciez była podobno domowa i spała w łóżku.
U nas od zawsze chodzi spać do swojego łóżeczka i nigdy sie nie pchała do łózka,nawet sie nie wspięła ciekawie.(ja żałuję)
Wylizuje nerwowo łapki,ma okresy napadów panicznego strachu.
Wiele musiała wycierpieć i chociaz nosimy ja na rękach i kochamy bezgranicznie,strach wraca.
Łapka tylko wyleczona bez operacji-dr Rupiński jest cudotwórcą. :D
chciałabym kiedyś zobaczyć ,że Fredka jest szczęśliwym,wyluzowanym psem.
Serniczek
 

Post » Czw lut 21, 2013 16:32 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Serniczku ,ona jest szczęśliwym ,wyluzowanym psem ,nie umie tego tylko okazać ,patrząc na jej zdjęcia to pies niezmiernie szczęśliwy ,radosny ,pewny siebie ..to tak ważne :!:
Baja po roku nawet ciut się bawi ,jednak rzucenie zabawką powoduje jej paniczny lęk i ucieczkę ,a nie daj Boże jak zapiszczy ,tragedia.
Reszta już ok. trzeba tylko nieustająco okazywać jej miłość.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 16:58 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

najlepsze są monologi pana do Fredzi:
"...o cześc Fredzia! znowu tyłem przyszłaś?."...-Fredzia dyplomatycznie milczy...
albo
Fredzia szczeka na swoje odbicie w szybie tarasowej regularnie co wieczór.Na to pan:
"Fredzia wrzuć na luz-kiedy wreszcie zrozumiasz ,ze ta w szybie to ty???" ....dyplomatyczne milczenie.....
Serniczek
 

Post » Czw lut 21, 2013 19:28 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Mój Kajtuś też się boi piszczących zabawek :cry: Jak go przygarnęłam to bał się nawet sznurówki i sznureczka . Teraz na szczęście mu przeszło . To zwykły kundelek ale kochany ! Sunia boi się cążków do paznokci - zabiegi przycinania jej pazurków , rzadkie na szczęście to mały horror . :roll:
Kuba : brzdęk , brzdęk , brzdęk ! :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lut 21, 2013 23:20 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

]\Późno wróciłam ,idąc przez Centralny usłyszałam szept może da mi pani 50 gr. spojrzałam na osobę i powiedziałam nie ,nie mam :oops: miałam 20 zł :oops:
poszłam i ......wróciłam ,zaproponowałam starszej kobiecie że kupię coś do jedzenia ,poprosiła o gorącą herbatę .
Zaprowadziłam do MCdonaldsa ,kupiłam 2 hamburgery i dużą herbatę ,trzymałam się żeby nie płakać .
Wróciłam do domu ,a przed oczyma mam tą kobietę i jej torby ,w jednej równiutko poukładane były kocyki ,spuszczała głowę...tak mi z tym źle. :cry:

a w domu szaleństwo ,w końcu pańcia wróciła. :wink:
Niebieska żeby tak jadła jak rozrabia to była by wielką kluchą :twisted: a ja nie miała bym problemu.
Jutro już piątek ,znów tydzień minął :roll:
Yoko już chyba nie wróci. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 23:44 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

wygnałam hołotę z łóżka i idę spać jak królowa .
dobrej nocy,
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 23:56 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:wygnałam hołotę z łóżka i idę spać jak królowa .
dobrej nocy,


Hołota pojawi się znowu, zanim dojdziesz do łóżka.. :twisted:

A Yoko wróci.. zobaczysz..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lut 22, 2013 9:07 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dorciu Yoko wróci zobaczysz, nie możesz inaczej myśleć.

A czy Ty chcesz, żeby Niebieska wyglądała jak Twoja Kropcia :wink: bo cos tak mi się wydaje. Przecież ona nie wygląda na zagłodzonego Kociaka :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Francis12 i 134 gości