» Wto mar 27, 2012 10:17
Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!
Byłam wczoraj z Antosiem na wizycie kontrolnej. Rozwarcie pysia oceniono na 2 centymetry. Przed 12 dniami było tylko 1 cm. Tak mi się wydawało, że pysiolek coraz szerszy i szerszy. Dziąsła już nie krwawią, ale jeszcze są zaczerwienione. Przedtem były krwistoczerwone koło zębów, teraz ciemnoróżowe. Antybiotyk przedłużony został do 3 kwietnia.
Toniuś więc będzie faszerowany tabletkami nadal, ale chyba powoli dochodzę do wprawy we wpychaniu mu palcem tabletek prawie do gardła, masowaniu szyi, żeby przełknął itp. Antoni znosi to z rezygnacją, ale czasem udaje mu się gorzką pigułę wypluć. No i nie zapominam o probiotyku
Dzięki wszystkim za miłe słowa i zainteresowanie. Trochę mi ostatnio czasu brakuje na posty, ale postaram się poprawić