W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2012 14:59 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

A tu z pozdrowieniami dla Ewik :)

Dostałam zdjęcia Orusia i Sary na telefon :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kotki czują się tam bardzo dobrze :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob cze 09, 2012 20:35 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

hehe aż się łezka kręci w oku :kotek: widać, że im dobrze i wszędzie razem :) są cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Nie cze 10, 2012 9:26 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

:ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon cze 11, 2012 15:41 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

ewik85 pisze:hehe aż się łezka kręci w oku :kotek: widać, że im dobrze i wszędzie razem :) są cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Ja się cieszę, że oni są razem. Orek zawsze sobie poradzi a Sara jest bardzo wrażliwa i ona bardzo by sama cierpiała. Pani Bożena jest bardzo dobrym człowiekiem, ze to wzięła pod uwagę.
Sara już trochę szkód tam narobiła, ale myślę,. żer jakoś sobie z nią radzą :)


Ciekawe, co tam u parkingowej Kiciuni :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon cze 11, 2012 16:21 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Byłam dzisiaj rano u Kiciuni. Musiałam jechać do mechanika na wymianę oleju. Koteczka była dzisiaj w pobliżu na dole nie musiałam ją wołać, wygrzewała się na słoneczku. Gdy ją zawołałam to zaraz niemal biegusiem przyszła do miseczki i zaczęła jeść te kocie jedzonko. Był też właściciel parkingu i pyta co ona tak szybko biegnie jak pani ją zawoła. Odpowiedziałam, że ona lubi to co ja jej daję, bo to takie kocie jedzonko. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon cze 11, 2012 16:23 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Ale cos w ogóle mówił, ze się zgadza aby ona tu na razie była, czy ma może jakieś zastrzeżenia ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon cze 11, 2012 16:28 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:Ale cos w ogóle mówił, ze się zgadza aby ona tu na razie była, czy ma może jakieś zastrzeżenia ?

Nie nic nie mówił. Też się nie sprzeciwia tylko jak poprzednio napisałam chcą aby koteczka cały czas tam była nawet w zimę. Tylko kto pójdzie z nią do weta, kto ją oswoi. Ona nawet te futerko ma niezbyt ciekawe, pyszczek ma śliczny, te oczka. Ale jest szczuplutka. Dom to dom a nie parking i minusowe temperatury w zimie. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon cze 11, 2012 16:35 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

W sierpniu ja zabierzemy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto cze 12, 2012 16:36 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Koteczka parkingowa Kiciunia pozdrawia wszystkich zaglądających na jej wątek. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto cze 12, 2012 17:06 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

My też ją pozdrawiamy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto cze 12, 2012 17:24 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Dziś byłam załatwiać zapowiedzi przedślubne w katedrze na starówce i tam ksiądz proboszcz ma kotkę czarną z dzwoneczkiem na szyi i z białymi skarpetkami :P jest cudna i taka zadbana i zgrabna :) i stwierdziłam że moja dziunia to niezły kloc 8O musze jej ograniczyć jedzonko tylko jakoś nie mam serca :) Kiciunia parkingowa jest taka chudziutka - oby nie przez kleszcze :/ dobrze Pani Jasiu, że dba Pani o nią :) A jak Olafen bez Sary i Orusia? pewnie troche pusto w domku, ale tam są szczęśliwe bo przede wszystkim są razem :P

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Wto cze 12, 2012 17:31 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

W domu pusto i Citka zaczęła fochy stroić :mrgreen:
Chyba jej się nudzi samej. Gdy była Sara i Ori, miała kogo obserwować, komu się przypatrywać. A teraz biedna jak palec siedzi sama. Ale jeszcze półtora tygodnia i pojedzie do mojej mamy. Tam 8 kotów jest obecnie :)
Chyba się z nimi bić nie będzie :mrgreen:
Taką mam nadzieję :)

A kiedy ślub :) :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto cze 12, 2012 18:02 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

hehe no osiem kotów to ładna gromadka :P a ślub jest 18 sierpnia :)

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Wto cze 12, 2012 18:07 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Gratulacje :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 12, 2012 18:08 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

No to już nie długo :lol:
To teraz masz masę pracy, aby się do tego wydarzenia dobrze przygotować :)

8 kotów - ale 4 koty do wydania, w tym dwa maluszki 8 tygodniowe. Matka maluszków - Elza i siostra Sary - Lusi :)

Dwa koty - około 10 lat, i dwa wykastrowane kocurki - po 5 lat :)
Moja Citka jest z nich największa - waży z 13 kilo - i ma 6 lat :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości