dzisiaj do schronu trafiły 2 nowe koty - rudo-biały zaniedbany z ulicy, bardzo przestraszony, ale miziasty - boks1. w klatce czarnej jest drugi koteczek ale szczegółów nie znam....
Do schronu przywiozłem kotke po sterylce - skopaną przez dziesięciolatka - wszystko z nią jest ok. Dzisiaj jestem umowiony na tel z policja i po 19 bede wiedział więcej jak idzie postepowanie w tej sprawie (zaleciłbym kastracje i sterylke rodziców tego debila dzisięcioletniego).
Dzisiaj równiez została wysterylizowana tricolorka Kryśka z adopcji - bardzo fajny mizisty kocik.
Ogólnie sytuacja sraczkowa się poprawia - Pani Dr H. działa:) + suchy intestinal:)
Również dzisiaj otrzymałem 50 zł na jedzonko dla kosiatych - wielkie dzięki za wspólną akcję dla Dorotki i The Szops:) - zakupię za to intestinala suchego, bo idzie jak woda na kwarantannie i szpitaliku.
BRAKUJE ŻWIRKU - POMOCY......na dnie zostało troszkę - żwirek używamy tylko na części adopcyjnej w pomieszczeniu - na części otwartej stoją 4 kuwety z trocinami. Kuwet żwirkowych jest 6 lub 7 - więc żwirek też schodzi szybciutko....Jeśli sprzątam przesiewam już przez sito, żeby tylko nieczystości wywalić, a reszta, żeby ocalała na następne kuwetkowe sprawy kociastych.
Od soboty Adolfiki gonią po adopcjach:)....ogień w d.....
Dzisiaj na badania pojechała ruda koteczka Krówka - posikuje po posłaniach - może pęcherz, może nerki???? jest już w Lupusie:)...
Dzisiaj również przeprowadziliśmy test sterylizatora w gabiencie weterynaryjnym - wszystko działa:) Pani Dr H. przyjmuje już w swoim gabinecie od soboty:) - bardzo fajnie to wszystko zaczyna wyglądać:)
Przede wszystkim dla mnie jest to DUŻE odciążenie - nie muszę już jeździć z kociastymi po sosnowcu i katowicach w celu leczenia - rok czasu na to czekałem:).... no i pieseczki są zaopatrzone medycznie. Już niedługo Pani Dr H. zacznie działać z zabiegami w gabinecie, więc będzie full wypas:)