SchronWro Wrocławscy seniorzy szukają domów!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 18:19 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

emilanka pisze:W końcu po wielu próbach udało mi się dodzwonić do schroniska. Jaśko żyje, jest w izolatce, ale stan jest ciężki. Jutro mam się zjawić w schronie i pogadać z lekarzem. Jeżeli są jakieś szanse na wyzdrowienie zostanie mi wydany do domu i dalsze leczenie będzie przebiegało na koszt schroniska ale w warunkach domowych. Najważniejsze że żyje... Może ktoś z Was był dzisiaj w schronie i widział Jasia? Aha od której jest obecny weterynarz?


Super, bądź dobrej myśli. czasem tak jest, że nie wiadomo co kociakowi jest, a po pewnym czasie mu się poprawia, bo organizm zwycięża chorobę.

Nawet dzisiaj jeszcze raz się o tym przekonałam; kociak, który od paru dni nie jadł i był bardzo osowiały i słaby, zaczął dzisiaj jeść i normalnie się zachowywać, a szykowałam się na już badania krwi, rtg , usg i inne...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 18:58 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

No mam nadzieję że Jasiek poradzi sobie bo nie ukrywam że martwi mnie jego stan. Całą noc nie przespałam bijąc się z myślami co zrobić z nim. Aż mi się płakać chce kiedy sobie pomyślę że on jest tam sam... Mam nadzieję że będzie w na tyle dobrym stanie że jutro będę mogła go zabrać.

emilanka

 
Posty: 56
Od: Śro sie 18, 2010 21:12

Post » Śro lis 03, 2010 19:18 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

emilanka pisze:No mam nadzieję że Jasiek poradzi sobie bo nie ukrywam że martwi mnie jego stan. Całą noc nie przespałam bijąc się z myślami co zrobić z nim. Aż mi się płakać chce kiedy sobie pomyślę że on jest tam sam... Mam nadzieję że będzie w na tyle dobrym stanie że jutro będę mogła go zabrać.


Trzymam za to kciuki!

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lis 03, 2010 19:19 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

emilanka pisze:No mam nadzieję że Jasiek poradzi sobie bo nie ukrywam że martwi mnie jego stan. Całą noc nie przespałam bijąc się z myślami co zrobić z nim. Aż mi się płakać chce kiedy sobie pomyślę że on jest tam sam... Mam nadzieję że będzie w na tyle dobrym stanie że jutro będę mogła go zabrać.


Trzymam kciuki :ok: Mam nadzieję że jemu się uda i pod domową opieką powinien mieć większe szanse.... oby się udało :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 19:25 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

A czy ktoś z Was był dzisiaj w schronie i widział małego? Czy jego stan jest rzeczywiście tak bardzo ciężki? i jak on w ogóle się czuje?

emilanka

 
Posty: 56
Od: Śro sie 18, 2010 21:12

Post » Śro lis 03, 2010 20:07 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

No to kciuki ja Jaśka - naprawdę domowa opieka to połowa sukcesu. Jaśko nie będzie narażony na dodatkowe choroby zakaźne którymi może się zarazić od dorosłych kotów czy innych maluchów a to już bardzo dużo :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 10:32 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Wrocławskie koty proszą o domy :kotek:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 12:53 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Właśnie byłam w schronisku, emilanka zabrała już Jaśka - sama pewnie się odezwie, jak tylko wróci do domu. Dodam tylko, że kociak jest w bardzo dobrym stanie i pełen energii :)

Wklejam też to, co napisałam o Anonimie na jego wątku:
Byłam, widziałam. Kocur trafił do schroniska 12.10., prawdopodobnie po wypadku. Miał uszkodzoną miednicę i złamaną głowę kości udowej. Nie kwalifikował się wtedy do operacji, więc będzie operowany dopiero 10.11., wtedy też zostanie wykastrowany. Jest zdrowy, zaszczepiony, nie dostaje teraz żadnych leków. Czeka na operację, po której jedyne, czego mu trzeba to komfort psychiczny i możliwość poruszania się, dochodzenia do siebie we własnym tempie. Czyli całkiem dobrze!
Jest piękny i - Cameo, tak jak pisałaś - ujmujący. Jego piękne oczy są pełne spokoju i zgody na swój los.

Tak więc trzeba mu domu, w którym będzie mógł dojść do siebie po operacji - nie przewidują konieczności dalszego leczenia, jedynie po operacji antybiotyk i później zdjęcie szwów. Rozmawiałam o tym z oboma lekarzami.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Czw lis 04, 2010 13:05 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Dobrze że Jasiek już zabrany :ok: :ok: :ok:
Wielkie kciuki za powrót do zdrowia. :ok: :ok: :ok: Pomożemy ci w robieniu ogłoszeń dla małego,
jak będzie już nadawał się do adopcji. :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 13:24 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Weihaiwej pisze:Właśnie byłam w schronisku, emilanka zabrała już Jaśka - sama pewnie się odezwie, jak tylko wróci do domu. Dodam tylko, że kociak jest w bardzo dobrym stanie i pełen energii :)

Wklejam też to, co napisałam o Anonimie na jego wątku:
Byłam, widziałam. Kocur trafił do schroniska 12.10., prawdopodobnie po wypadku. Miał uszkodzoną miednicę i złamaną głowę kości udowej. Nie kwalifikował się wtedy do operacji, więc będzie operowany dopiero 10.11., wtedy też zostanie wykastrowany. Jest zdrowy, zaszczepiony, nie dostaje teraz żadnych leków. Czeka na operację, po której jedyne, czego mu trzeba to komfort psychiczny i możliwość poruszania się, dochodzenia do siebie we własnym tempie. Czyli całkiem dobrze!
Jest piękny i - Cameo, tak jak pisałaś - ujmujący. Jego piękne oczy są pełne spokoju i zgody na swój los.

Tak więc trzeba mu domu, w którym będzie mógł dojść do siebie po operacji - nie przewidują konieczności dalszego leczenia, jedynie po operacji antybiotyk i później zdjęcie szwów. Rozmawiałam o tym z oboma lekarzami.

A gdzie jego wątek? :oops:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 13:32 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 13:42 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Edytka1984 pisze:Gibutkowa tu :arrow: viewtopic.php?f=1&t=119536

dzięks :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 17:09 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Witam

Jasiek jest już w domu, i właśnie gania się z moją Tośką po całej chałupie. Nie sposób go odizolować i utrzymać w miejscu. Jest zatem super dobrze. Choć trochę martwię się bo Tośka syczy i warczy na małego i nie można ich spuścić z oka. Ale Jaśko chce się bawić i sam ją zaczepia. Po za tym pięknie je pije i się załatwia. Temperatura wróciła do normy. Więc Jaśko come back do świata żywych i na szczęście do nas :)

emilanka

 
Posty: 56
Od: Śro sie 18, 2010 21:12

Post » Czw lis 04, 2010 17:36 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

emilanka a może by tak jakieś zdjęcie Jasieńka???
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 18:05 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

emilanka pisze:Witam

Jasiek jest już w domu, i właśnie gania się z moją Tośką po całej chałupie. Nie sposób go odizolować i utrzymać w miejscu. Jest zatem super dobrze. Choć trochę martwię się bo Tośka syczy i warczy na małego i nie można ich spuścić z oka. Ale Jaśko chce się bawić i sam ją zaczepia. Po za tym pięknie je pije i się załatwia. Temperatura wróciła do normy. Więc Jaśko come back do świata żywych i na szczęście do nas :)


No to już wszyscy wiemy, że lecznicę na Bajana trzeba omijać szerokim łukiem (z wyjątkiem zakupów-mają zawsze dość szeroki asortyment).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 81 gości