Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 11:15 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Gryzak na ząbki owszem , muszę :) pluszaków to u nas pod dostatkiem :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro gru 08, 2010 11:17 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

to ja kupię w zoologu gryzaka i jakąs puchę...
będziesz w domku koło 14:00?
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 08, 2010 11:22 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Marea pisze:to ja kupię w zoologu gryzaka i jakąs puchę...
będziesz w domku koło 14:00?


Tak :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw gru 09, 2010 12:05 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Cóż Ava nie jest najbystrzejszym zwierzakiem ...wcina żwir z kuwet :? ...

Jednak pies to straszny niszczyciel...gorszy od kotów...
Obgryza drzwi...chce zjeść mój telefon...obgryza nogi od fotela...źre drapak...źre kable...
Kupiłam jej wczoraj kostki z jelit...jedną dziś zalała - czyżby chciała powiedzieć , że nie chce takich rzeczy jeść?
Zastanawiałam się nad tymi pedigree ...ale stwierdziłam ,że te będą lepsze... chyba się myliłam...

Ava masakruje moje skarpetki... moją pościel...mnie...
Już daaaawno nie miałam psa...ostatni raz 1994roku... u babci mam PSA :) w typie owczarka niemieckiego.
Z nią jak pójdę na spacer , to na kilka godzin, aż pies pada :)
Z Avą...mogę po podwórku przez pare minut...

Koty wszystkie oscylują na wysokości obserwawczo-bezpiecznej :)
Lea śpi w misce z mandarynkami...Nel w koszu, Minia na drapaku, Tina na szafie...Odi jest najbardziej ciekawy Avy...
Ona by się chciała z nimi bawić...ale cóż kociska chyba się jeszcze nie zniżą do jej poziomu :ryk:
Śmiesznie to wygląda -tyci piesek i wielkie koty uciekające przed psiną...

Zrobiłam jej jedno ogłoszenie na trojmiasto.pl
Następne na alegratce...

To chyba będzie ostatni psi tymczas :) przerasta mnie :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw gru 09, 2010 12:23 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Psy sa o wiele gorsze od kotow, znajomi maja teraz szczenie i to samo... wszystko gryzie, na wszystko leje.
Oni sie zastanawiaja jak ja wytrzymuje z dwoma kotami (plus papuga i szynszyl), a ja sie dziwie, bo przeciez one nic az takiego nie robia...chociaz Saya dzisiaj wlazla w bambus i go zwalila :twisted: malpa jedna... na szczescie wazon okazal sie upadkoodporny :D

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 09, 2010 12:37 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Ja z psów miałam w domu tylko yorki i nie mam takich złych doświadczeń, bo one gryzły tylko zabaweczki, na meble nie miały ochoty. A co do posikiwania to kupiłam w Rossmanie takie podkłady do przewijania małych dzieci z Babydream i sprawdziły się świetnie! Położyłam w mieszkaniu w kilu miejscach - stałych miejscach! Psiaki siusiały tylko na te pieluszki.

Ale babcia moja miałam kiedyś dwa szczeniaki kundelki. To była istna masakra - do tej pory pamiętam pogryzione buty ... :?
Obrazek

BinaDina85

 
Posty: 217
Od: Śro kwi 14, 2010 21:38
Lokalizacja: Gdynia - Obłuże

Post » Czw gru 09, 2010 12:47 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

A kicia także potrafi dać w kość! A to coś stłucze, kable przy telewizorze odłączy, uruchomi komputer ... :lol:
Obrazek

BinaDina85

 
Posty: 217
Od: Śro kwi 14, 2010 21:38
Lokalizacja: Gdynia - Obłuże

Post » Czw gru 09, 2010 14:07 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

:ryk: nie powiem...a nie mówiłam... :ryk:
Oba psy moich rodziców siurały do ponad pół roku życia...Munio wiedział że źle robi więc siurał za kanapą :ryk:
Tara w wieku kilku miesięcy na szczęście przeniosła się z siuraniem na balkon :ryk: ...no tak to jest z tymi psimi dziećmi ...gryzą, głupkują...ojjjj...zbieram się zaraz do Ciebie to cykniemy fotki i będziem y szukały ratunku w postaci adopcji :lol:

Z siusianiem goń ją, kazaj siusiać w jakieś jedno miejsce gdzieś w łazience czy cuś...bo w tym wieku (psiny) to pewnie przed całkowitym brakiem siurkania się nie uchronisz...ale może zatrybi żeby wszędzie gdzie popadnie nie siurać :roll:

aha, to że je żwirek to norma :roll: Tara moich rodziców wcinała silikonowy :roll: i kupy kota :roll:
Dawaj jej warzywka, obraną marchew itp...będzie miała zajęcie ...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 09, 2010 16:07 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Była Ciocia Marzenka :)
Przyniosła ze sobą ucho :) większe od Avy :D

Avunia wreszcie padła spać pod fotelem... pańcia gotuje obiada...

Kociaste mają siestę... cisza...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw gru 09, 2010 17:39 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

seja pisze:Przyniosła ze sobą ucho :) większe od Avy :D


A tamm... przesadzasz ... :ryk:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 09, 2010 17:47 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Marea pisze::ryk: nie powiem...a nie mówiłam... :ryk:
Oba psy moich rodziców siurały do ponad pół roku życia...Munio wiedział że źle robi więc siurał za kanapą :ryk:
Tara w wieku kilku miesięcy na szczęście przeniosła się z siuraniem na balkon :ryk: ...no tak to jest z tymi psimi dziećmi ...gryzą, głupkują...ojjjj...zbieram się zaraz do Ciebie to cykniemy fotki i będziem y szukały ratunku w postaci adopcji :lol:

Z siusianiem goń ją, kazaj siusiać w jakieś jedno miejsce gdzieś w łazience czy cuś...bo w tym wieku (psiny) to pewnie przed całkowitym brakiem siurkania się nie uchronisz...ale może zatrybi żeby wszędzie gdzie popadnie nie siurać :roll:

Do kuwety przyuczyć łobuza :ryk: Przyszli państwo się zdziwią
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw gru 09, 2010 18:26 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Jaka cudna kuleczka :1luvu: Nie, nie chcę, jakby się kto pytał...
Szczenię wynosi się na dwór co 15 minut, aby tam siurało. Potem ten czas się stopniowo zwiększa. Tak mi mówiła babka, która miała hodowlę sznaucerów średnich, a teraz ma DT dla psów. Już widzę to nocnikowanie w zaspach...
Kuleczka śliczna, ale ja do psów jakoś nie- może nie to nawet, że gryzą, hałasują i śmierdzą, no cóż, każdemu się zdarza... Ale one tak STRASZNIE kochają człowieka... Nie mogłabym znieść myśli, że taki ktoś czeka na mnie i tęskni. Mratawoj nawet okiem nie mrugnie, jak wrócę, śpi kocim snem zimowym.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 09, 2010 18:37 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Mrata, moja Saya-kotka- kocha mnie bardzo, zreszta, kocha wszystkie domowniczki i poki nie ma WSZYSTKICH w domu, to ona co chwila idzie pod drzwi i placze. Pomimo tego, ze ma kociego towarzysza, wie, ze jej stado jest niepelne. A potem taka wysteskniona leci jak na skrzydlach i ociera sie pyszczkiem o usta i znaczy :)

Kulcia jest fajna. Rzeczywiscie, przy tym uchu widac, jaki to maluch jest.
A ja za psami tez nie bardzo, kocia natura mi o wiele bardziej odpowiada.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia


Post » Czw gru 09, 2010 21:10 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 4tymczasy+2 własne...

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 564 gości