Celinka, Diego i Pyza - w swoich domach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 10, 2010 10:22 Re: Celinka-jestem śliczna i kochana, szukam domu. Diego ma dom

Może zareagować różnie, ale jeśli psina przeżyła z kotem kawał czasu to jej stosunek do Celi powinien być taki jak do poprzedniego towarzysza (początkowo oczywiście wystąpi wzmożone zainteresowanie :wink: ).

Kiedy ze schronu trafił do mnie Budrys wiedziałam tylko, że wychowywał się i mieszkał z kotami. W schronisku widzial tylko psy, ale kiedy trafił do mnie, na koty zareagował tak samo jak na szaloną Melę czyli na drugiego psa.
Zwierzęta są mądre i pamiętają.
Mam przeczucie, że będzie dobrze :oops:
Ale nie dziwię się wcale Twoim obawom!!!
Dlatego kciukuję nieprzytomnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt gru 10, 2010 10:25 Re: Celinka-jestem śliczna i kochana, szukam domu. Diego ma dom

Też trzymam kciuki za Celinkę i nie mogę się doczekać relacji ze spotkania. Będzie dobrze :ok:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:26 Re: Celinka-jestem śliczna i kochana, szukam domu. Diego ma dom

Dzięki dziewczyny. Czy to zawsze musi być taki stres??????????????? :roll:

Teraz o Pyzuni.
Malutka jest przeurocza :1luvu: Jak ona się mizia, jak barankuje, jak przytula :love: całą noc ze mną przespała :)
Wszystkie inne koty obrażone :twisted: i żaden do mnie spać nie przyszedł :roll:
no tylko martwię się, bo mała nie je :(
Powącha jedzonko i odchodzi :(
Jedyne, czym się zainteresowała, to podany w akcie desperacji kawałek gotowanej szynki :oops: zjadła ze 3 kęsy :roll:
Cioteczki ratunku! Co ja jej mogę spróbować jeszcze podać? Czy jechać z nią do lecznicy?
Czy np. spróbować tego beznadziejnego whiskasa, albo conva kupić, mieszać np. z animondą von vomstein i podawać do pysia???????
nie wiem co robić, przecież ona musi jeść!
Nie jest osowiała. Chodzi po domu z podnisioną kitką, pobawiła się sznureczkiem...... tylko nie je, no..........
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:29 Re: Celinka-jestem śliczna i kochana, szukam domu. Diego ma dom

Madzia,psem się nie stresuj, będzie dobrze
a do jedzonka niejadkowi radzę ugotować kurczaka i lekko osolić wodę wegetą - wiem, wiem, nie wolno,ale jak nie je, to byle załapała
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:30 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Poczeka. Zacznie jeść, jak nie jest osowiała to będzie dobrze.
ALbo daj jej coś przyprawionego :oops:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 10, 2010 10:31 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

no dobra, to ugotuję rosołek, bo samego mięska gotowanego z kurczaka nie chciała.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:34 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Madziu, próbuj wszystkiego, nawet świństw.
Warto podać conva, jeśli Pyzunia nie zje z miseczki to podaj strzykawką.
No i chyba Ania, jeśli mała nie zaskoczy :roll:
Nienawidzę gdy kotek nie je :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt gru 10, 2010 10:35 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

a może coś z zakazanych rzeczy dla Pyzuni.. whiskas... może to jej posmakuje..
A Celinka będzie spała z psem w jednym koszu, zobaczysz...
Moja mała Lenka to psa gryzie w ogon i paca łapką jak jej próbuje mięsko zabrać.
tu jest ładny aparat...
http://www.ibood.com/pl/pl

a nicka zmieniłam... sama nie wiem..podoba mi się nowy..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pt gru 10, 2010 10:36 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Ja się nie znam tak jak Ty, swoje kotuchy mam od niedawna, ale tak sobie myślę, ze Pyzunia ma tyle nowych wrażeń, że nie ma czasu na jedzenie :D tyle się dzieje, tyle musi zbadać, nowych ludzi poznać, a jak przy tym jest w świetnym nastroju toraczej o głodzie nie myśli :D poczekaj jeszcze, chyba kotek moze nie jeść 2 dni, potem trzeba mu coś podać żeby mu głodówka nie zaszkodziła. W koncu sobie przypomni o ty, że wypadałoby coś zjeść :lol: :ok:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:46 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Magda, jak zabrałam Najkę miałam to samo, kompletnie nic nie chciała jeść, ile ja saszetek wypróbowałam to szok, kurczak, twarożek, wędlinka, nic.
Karmiłam ją convem w proszku, oczywiście strzykawką, potem nie wiedzieć czemu kupiłam RC sensityvity i chyba intensinal, nie pamiętam, w każdym razie saszetki z fioletowymi wstawkami, Naja rzuciła się na to jak szalona, zjadła w sumie 4 saszetki, a potem już zaskoczyła z jedzeniem.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 10:58 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Magda, nie stresuj się tak bardzo psiakiem, dajcie mu najpierw obwąchać Celinkę w transporterze, będzie tam czuła się bezpieczniej, potem psa na smycz, a kicię wypuścić. Będzie dobrze, dużo sokolnickich kotów poszło do domów z psami i nic złego się nie działo.
Rozróżnisz przecież histeryczną kocią panikę od zwykłego strachu :wink:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13690
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt gru 10, 2010 11:06 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

andorka pisze:Magda, nie stresuj się tak bardzo psiakiem, dajcie mu najpierw obwąchać Celinkę w transporterze, będzie tam czuła się bezpieczniej, potem psa na smycz, a kicię wypuścić. Będzie dobrze, dużo sokolnickich kotów poszło do domów z psami i nic złego się nie działo.
Rozróżnisz przecież histeryczną kocią panikę od zwykłego strachu :wink:


o widzisz to o tym owąchaniu w transporterze i z psem na smyczy to dobra podpowiedź, bo ja bym o tym nie pomyślała.......


no dam małej czas, będę próbować, conva dziś chcę kupić i zapytam o coś na apetyt (tzn. saszetki RC), Bo malutka na chorą wcale nie wygląda, oczka żywe, biega sobie. tylko się nie myje :roll:
jeszcze nie panikuję, spróbuję wszystko wypróbować :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 11:14 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

magdaradek pisze:o widzisz to o tym owąchaniu w transporterze i z psem na smyczy to dobra podpowiedź, bo ja bym o tym nie pomyślała.......


Tak jest zdecydowanie bezpieczniej niż kot na rękach, podpytaj jeszcze państwa czy mają ewentualnie możliwość przez kilka dni izolować psa od kota żeby się przyzwyczaiły do współnego mieszkania.
Ja jak dokacałam Dolara, to kicia zajęła po prostu wyższe miejsca w miszkaniu, a potem najzwyczajniej w świecie zaczęła psa terroryzować, ale skoro tamta sunia zna koty, to myślę, że nie będzie większych problemów.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13690
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt gru 10, 2010 11:16 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Dzięki andorko :1luvu:
ale w niedzielę i tak serce będę miała w gardle, albo w nosie :(
przecież kocham tę mała poszczajkę..... :cry:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 11:29 Re: Celinka w niedzielę wizyta.Diego ma dom. Pyza na DT. Nie je

Bo to tak jest jak się człowiek za bardzo przygotowywuje, myśli kombinuje.

Jak zabierałam Drahmę z ulicy, to się nie zastanawiałam co będzie, jak pies zareaguje, jak kot zareaguje. Nie mogłam po prostu takiego maleńkiego zasmarkańca zostawić na dworze. Potraktowałam to metodą Scarlett "pomyślę o tym jutro" i się udało :D
Celince też się uda :ok:

Z drugiej strony, to że się martwisz świadczy o Twojej odpowiedzialności i właśnie miłości do Celinki.

Co do Pyzy, to próbowałaś jej dawać jakieś badziewie typu parówka, kiełbasa czy inne ludzkie jedzenie? Wiem, że to paskudztwo, ale myślisz, że co ona w tej stodole jadła?
Albo spróbuj jakąś kocia puszeczkę zalać niewielką ilością zwykłego mleka (mleka tyle co na smak), bo pewnie jeśli ktokolwiek jakoś dbał o te kociaki, to mleko na bank było w menu
Obrazek

andorka

 
Posty: 13690
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 724 gości