Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
madziszkie pisze:Witaj Aniu. Mam złe wieści. Snickersowi sie pogorszyło... Pojawiły się u niego problemy neurologiczne. Dziś siusiał pod siebie, jak się załatwia to jego tylne łapki są bezwładne i jak chodzi to ustawia je inaczej..
To jakiś koszmar, miałam wielką nadzieję,że wszystko będzie dobrze. Siedzę przy nim i płaczę:(
Jutro idę do doktora. Dam znać, jak będę wiedziała co dalej
madziszkie pisze:Już wszystko wiem.. czekałam 4 godziny, biegałam od doktora do doktora. Nie mam dobrych wieści. Dr okulista nie może nic zrobić,bo stan kicia się pogorszył. Poszłam na konsultacje do pani dr od chorób zakaźnych, jej zdaniem objawy potwierdzają fip. Byłam też na badaniu neurologicznym, Snickers ma zmiany w móżdżku, ataksję i przeczulicę, jego stan jest bardzo zły. Pani dr zaproponowała rezonans z kontrastem i pobranie płynu rdzeniowego,żeby potwierdzić fip lub wykryć nowotwór(to druga opcja diagnozy). Nie wiem, czy zdecyduję się na to badanie, da tylko rozpoznanie, a jest drogie, nie chcę też go męczyć niepotrzebnie.
to okrutne, mój mały rudzielec, najkochańszy kot na świecie..
madziszkie pisze:Witaj Aniu.
Właśnie rozmawiałam z panią doktor, która opiekowała się Snickersem, nie będziemy robić mu rezonansu, maluszek jest w zbyt złym stanie.
Umówiłam się na jutro, kiciuś dołączy do swoich braciszków. Dla niego to tylko męczarnia, a ja nie chcę,żeby cierpiał. to najtrudniejsza decyzja, jaką musiałam podjąć,ale wiem,że tu nie chodzi o mnie, a kicia.
Szyszu jest moją największą radością, jak to możliwe,że niewinne stworzonko spotyka taki los..
Jak będę zasypiać bez jego mruczenia, rozpychania się na poduszce?
Przepraszam,że Ci smucę, ale nie umiem opanować łez..
Aniu podarowałaś mi najwspanialszego kociego przyjaciela, jakiego mogłam sobie wymarzyć.
Dziękuję,że wtedy na dworcu zdecydowałaś się oddać go pod moją opiekę. Bałam się,że się rozmyślisz, a ja pokochałam go od pierwszego wejrzenia, był taki malutki, mieścił się w jednej dłoni i tak zabawnie piszczał.
Przepraszam,że nie mogłam podarować mu długiego życia, oddałabym wszystko by to zmienić.
Mam nadzieje,że trafi do lepszego świata..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Meteorolog1 i 36 gości