Maluszki urodzone na węglu. Lila[']Mateńka['] Lesiu[']-FIP:(

jak Leoś słodki?
wiesz juz kiedy sterylka Myszki?

Lesiu zafaflumiony strasznie, ale na szczęście je i się bawi.
Dajemy leki i dzisiaj jedziemy z nim na kontrolę.

Myszka ma ustalony termin sterylizacji na piątek 25 czerwca.

Byliśmy na kontroli z Lesiem, biało-rudą i szczepieniu 4 maluszków.
Zrobię kiedyś podsumowanie wszystkich wydatków na koteczki, bo tylko dzisiaj zapłaciłam 147zł.

wizyta przedadopcyjna jutro 14-15 :mrgreen:

robotnicy znowu przesuneli termin rozpoczęcia prac, bo u nas leje i nie dokonczyli u poprzednich ludzi :roll:

wiec stwierdzilam, ze nie ma na co czekac :piwa:

kasiatatry pisze:wizyta przedadopcyjna jutro 14-15
robotnicy znowu przesuneli termin rozpoczęcia prac, bo u nas leje i nie dokonczyli u poprzednich ludzi
wiec stwierdzilam, ze nie ma na co czekac

powodzenia! :ok:

(już Ci zazdroszczę tych dwóch szkrabów)

gorzej jak cos pojdzie nie tak

nigdy nie miałam takiej wizyty... co nie znaczy, ze nie miałam kota :wink:

trzymam kciuki za wizytę i adopcję :ok:

kasiatatry a Ty z Tatr jesteś? to będzie troche drogi do przejechania;)
a Leosia nie chcesz? my wzięłyśmy c&w zostawiając tam jeszcze jednego kociaka z tego miotu i po dziś dzień żałujemy

kciuki za wizytę, żeby Twój dom okazał się tym domem - najlepszym dla dzieciaków

właśnie, właśnie, może trójeczka?

cynamon i wanilia pisze:trzymam kciuki za wizytę i adopcję kasiatatry a Ty z Tatr jesteś? to będzie troche drogi do przejechania;)
a Leosia nie chcesz? my wzięłyśmy c&w zostawiając tam jeszcze jednego kociaka z tego miotu i po dziś dzień żałujemy

to nie takie proste. Bo dwa jeszcze zapakuje i wezme pod pache a z 3 to ciezko. myslałam o Leosiu i nawet rozmawialam z TZ o tym, ale postanowilismy, ze zobaczymy jak sie dziewczynki beda chowac. Jesli Lesio nie znajdzie najlepszego w swiecie domku to bede sie powaznie zastanawiac.
zapatruje sie na autko, ale poki moj TZ nie podpisze umowy o prace, to nie bede sie wychylac. Bo gdyby bylo autko, to problem byłby z glowy.
Bo ja jestem spod giewontu, ale obecnie w Warszawie.
Koty by zwiedzily troche swiata