Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 02, 2010 8:14 Re: Moje koty i ja (2)

Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie maja 02, 2010 10:19 Re: Moje koty i ja (2)

Na pierwszej stronie wkleiłam rozliczenie za kwiecień.
W tym poście składam serdeczne podziękowania wszystkim kocim aniołkom za wsparcie:
:1luvu: Elżbieta M. :1luvu:
:1luvu: Ewa S. :1luvu:
:1luvu: Katarzyna Z. :1luvu:
:1luvu: Bożena J. :1luvu:
:1luvu: Justyna M. :1luvu:
:aniolek: :king: :love: :aniolek: :king: :love: :aniolek: :king: :love: :aniolek: :king: :love: :aniolek: :king: :love:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 03, 2010 11:28 Re: Moje koty i ja (2)

Witamy popołudniową porą :D
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon maja 03, 2010 17:30 Re: Moje koty i ja (2)

bozena640 pisze:
mar9 pisze:wizyta była baaaardzoooo krótka 8O , chyba nic z tego nie będzie, ale nic to, chłopaki zasługują na dobry, kochający dom, poczekamy tyle, ile będzie trzeba

A my potrzymamy :ok: :ok: :ok: za taki kochający dom

my dokladamy nasze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 03, 2010 22:30 Re: Moje koty i ja (2)

To ja u Marysi gaszę światło ;) bo późno już i pewnie wszyscy śpią.
Marysiu mam nadzieję że próbki doszły lub na dniach dojdą. Ciekawe czy posmakuje toto Uszatemu. Mam RC sterilised jeszcze, wczoraj dostałam, też próbki. Nie wiem czy dawałaś to już Uszatemu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 04, 2010 6:36 Re: Moje koty i ja (2)

Z Uszatkiem jest źle... słabnie bardzo, już mało co chce jeść, wczoraj tylko serek jako-tako mu wchodził.
Jak już Bruno jako-tako dogadał sie z Murzynkiem to pogorszyło się u Uszatka, zaczął się chować za łóżkiem, załatwiał sie w pokoju, może bał się kotów, nie wiem.
Przeniosłam go do kuchni, miał tam legowisko i miseczki ale dalej było to samo więc wczoraj przyniosłam z piwnicy klatkę i umieściłam go w niej razem z kuwetką, legowiskiem i miseczkami.
Z legowiska prawie nie korzystał, cały czas leży w kuwecie :( :( :(
Dzisiaj Krzysiek zanosi go do weta, zobaczymy, co powie wet, mam nadzieję, że to tylko chwilowe pogorszenie formy, oby...
Na rękach już nie bardzo chce być, nie chcę go za długo na siłę trzymać na rękach, nie wiem, co tego kota spotkało w przeszłości ale jego psychika jest w bardzo złym stanie (o stanie fizycznym juz nawet nie wspominam).
Jeszcze przed operacją było jako-tako, myślałam, że z czasem będzie lepiej ale jest gorzej, owszem, bywały lepsze dni, kiedy sypiał na fotelu, na łóżku czy nawet jak ostatnio pisałam, ze mną spał. Tak się cieszyłam, że idzie ku lepszemu a tu nagle kryzys, oby to był tylko chwilowy kryzys a nie początek końca :(
Pewnie nie powinnam tak myśleć ale jak tak na niego patrzyłam przez ten weekend to przypomniały mi sie ostatnie dni Mikunia, obym sie myliła...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 04, 2010 11:57 Re: Moje koty i ja (2)

My cały czas trzymamy :ok: za zdrowie i apetyt Uszatka
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Wto maja 04, 2010 12:43 Re: Moje koty i ja (2)

Mocno kibicuję Uszatemu :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 05, 2010 4:56 Re: Moje koty i ja (2)

Obrazek
:ok: za zdrowie i apetyt Uszatka
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro maja 05, 2010 6:11 Re: Moje koty i ja (2)

Gibutkowa pisze:Mocno kibicuję Uszatemu :ok: :ok: :ok:

tez trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 05, 2010 6:55 Re: Moje koty i ja (2)

Gibutkowa: paczka doszła, dziękuję bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Uszatek miał robione badania krwi, wykazało że ma bardzo przekroczony mocznik (190) czyli prawie trzykrotnie. Już pierwsze badania, po operacji, pokazało, że był za wysoki ale teraz jest już bardzo źle.
Może jeść tylko karmę renal.
Kupiłam mu saszetki Renal, suchego Renala nie mieli, może w sklepie mi sie uda kupić.
Nie może jeść mięsa, nabiału.
Dałam mu wczoraj tego renala ale nie chciał, nasypałam mu suchego od Gibutkowej, też nie tknął.
Dalej ciężko oddycha ale spał już na legowisku, nie w kuwecie, tylko, że spał w pozycji chorego kota, no ale przy takich wynikach :(
Nie wiem, co zrobię, jak nie będzie chciał jeść renala, wrócimy do mięsa? ale wtedy nerki wysiądą całkiem, jesoooo... co ja mam robić??? jak mu pomóc???
Wczoraj pozwolił się trochę poprzytulać, niedługo, tak z 10 minut ale zawsze coś.
Boję się o niego, bardzo się boję... :( :( :( :(
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 05, 2010 6:58 Re: Moje koty i ja (2)

mar a jak spi chory kot? bo ja psiara i bym mogla coś przeoczyć :oops: jak to wygląda?to spanie bo moze to być pierwsza oznaką
krynia08
 

Post » Śro maja 05, 2010 9:12 Re: Moje koty i ja (2)

krynia08 pisze:mar a jak spi chory kot? bo ja psiara i bym mogla coś przeoczyć :oops: jak to wygląda?to spanie bo moze to być pierwsza oznaką

Hmm, jakby to opisać... jak figurka sfinksa, leży na brzuszku a łapki ma wsunięte pod siebie, łebek spuszczony.
Zdrowy kot śpi na boczku lub pleckach a chory tak, jak wyżej.
Przynajmniej moje tak śpią.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 05, 2010 9:24 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

:( dzieki za opis
krynia08
 

Post » Śro maja 05, 2010 9:41 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Właśnie wróciłam i widzę, że wieści nie najlepsze :(
Ale kciuki trzymam mocno, mocno. Oby Uszaty jeszcze jakoś zaskoczył :ok:

edit: doczytałam szczgóły :oops: Jestem zakręcna bo z moim starym nerkowcem nie jest niestety dobrze.
Żeby "zbić" mocznik trzeba kota nawadniać podskórnie lub dożylnie. Nie ma innej skutecznej metody. Przy tak podwyższonym poziomie mocznika Uszaty ma prawo nie jeść bo jest wewnątrz cały obolały - mocznik zatruwa organizm, powoduje mdłości oraz nadżerki w przewodzie pokarmowym i pyszczku.
Nie męcz Uszatego Royalem skoro go nie chce. Taki schorowany kotek powinien jeść, to jest najważniejsze, niech je to, co lubi. Niewątpliwie będzie to dla niego mniej szkodliwe niż nerkowa dieta. Najgorszy dla nerkowca jest stres oraz nie jedzenie. A jaki ma Uszaty poziom kreatyniny?
Niestety jest prawdopodobne, że u Uszatego ten mocznik jest podwyższony z innych powodów niż pnn. Ale tak, czy owak, kroplówki powinny mu pomóc. Tylko bez glukozy! Można mu też podać osłonowo ranigast (najlepiej w iniekcji) oraz cerenię - jeśli wymiotuje.
Ostatnio edytowano Śro maja 05, 2010 9:54 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina i 666 gości