WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Az mi Cię żal. To znaczy ze nie wiesz nic o intensywnym masażu kocich łapek w pełnym biegu :ryk:

Oj, kocia łapka kociej łapce nie równa. Ale fakt i Ciebie tabun nadrabia mnogością, a u mnie kilogramami :twisted:

Za kocie domki :ok:

A co je tak spasłaś. Juz wiem. Jak karmisz synka to z rozpedu i swoje tymczasy :ryk:

DOMKI!!!! Tutaj..Tutaj.. jesteśmy....

Jak tam rudy trójłapek ?

estem. Przyjechałam troche wczesniej ale musiałam troche zjeść i nakarmic futra. No to po kolei:
Madzia sie spuxniła, bo jej szczeniaki miały calkiem inne zdanie na temat wychodnego Pani. Ale w końcu dostarlismy do jej mieszkania. KRa oczywiscie musiał przywitać i zająć cała powierzchnie mieszkalną

. Ale sliczny i rozpuszczony sparaliżowany piesek. Rudy siedział w kontenerku, bo Madzia sie bała że bedzie go spod szaf wyciagac. Dusia wyszła skokojnie na mieszkanie i od razu zaczeła zwiedzanie. Zero zainteresowania psem czy kotem ( akurat w jej wydaniu normalka), za to super zainteresowanie pod szafami, łózkami itp. Jak juz jechałam, to sie dowiedziałam, że Dusia powyciagała wszystkie rzeczy które pogineły. Nic nowego :ryk:

Madzia jest zachwycona Dusią ( popraw jak to nieprawda).Oczywiscie dostałam zadanie wyadoptowania kotki i drugiej też. No i zaczelismy przekladac rudzielca. Troche powarczał, ale przeszedl do mojego transporterka. Okryłam go ładnie zeby nie zmarł i taksówka na dworzec. W pociagu rudy ( pisałam juz do DS żeby mu nadali jakieś imię bo inaczej ja to zrobie) oczywiscie chciał na ręce, ale szczeże mówiac troche sie bałam go wyciagnąć. Widział mnie dopiero godzine ( w tej chwili trwa wymiana warczeń i syczeń pomiedzy rudym i moja rezydentka Kulką). Rudy siedział w klatce cały czas przy oknie, bo był bardzo ciekawy. Potem go jednak sen zmozył i spał słodko do samego Zabrza. Potem wziełam taksówkę i do Rudy Slaskiej do vetki ( po drodze). Potwierdziła to co już Wy powiedziałyscie. Kto zrobił taka brzydka robotę. Nie spodobało jej sie że szwy sie slimacza. Natychmiast miałam przemywać całą ranę riwanolem i potem smarować solcoserylem. Jezeli bedzie wszystko w porzadki to wyciagamy szwy 13.02, jeżeli bedzie gorzej to natychmiast, żeby nie doprowadzic do zakażenia. Usmiała sie z taśmowego wpisu w ksiazeczce ( potem Wam zeskanuję). Dostał Fripex na grzbiet bo miał bardzo bogate zycie zewnetrzne. Ponieważ w domu jest wszystko wypusciłam go na mieszkanie ( w razie czego bedę odpchlała całe mieszkanie). Chodzi i śpiewa bo jajeczny. W najblizszym m ożliwym terminie najpierw bedzie pozbawiany klejnotów ( czemu tego nie zrobiono z amputacja?) a potem szczepiony. W ksiazeczce napisano wiek 1996r. zapomniałam spytam. :ryk:

Dzieki wszystkim za pomoc w wyciagnięciu tego brudasa ze schronu, dzieki Ulv za przygarniecie sparalizowanej Dusi i dziekuję za domek stały, który cierpliwie bedzie czekał na biszkoptowego rudzielca :1luvu:

ojoj jaka saga.... Czy Rudy może się nazywać Janek, Stefcia pyta? Nie śmie pytać, czy może się nazywać Hans Kloss....

, albo J23. Bo Rudy to jest 102....a Stefcia nie lubi Pancernych....

aha, a my przybędziemy pewnie w piatek, bo we czwartek jeszcze robota...

A może konika wezmiesz na tymczas? :twisted:

Wet powiedział, że nie odjajczył bo musiałby narkozę przedłużać :roll:

(przecież obcinanie jajek trwa naprawdę krótko więc nie rozumiem tego argumentu...) Powiedział że szwy są rozpuszczalne ale jak się nie rozpuszczą za tydzień to ściągnąć (ale to już IKA pisała zadecyduje jej wetka)
Kotek nie jest szczepiony z powodu stanu zdrowia ale to pewnie IKA już wyczytałaś z książeczki :wink:

A skąd ty ten domek stały tak szybko wytrzasnęłaś

Kasiu bede w piatek po południu w domu :ryk:

Ja domku nie wytrasnełam. To on mnie ścigał sms-ami i meilami. A kocur ma sie nazywac Omar Shafif o la boga :ryk:

Ja niestety tak mam . Domki wysyłaja mi zyczenia czytając Forum a potem musze sie ścigać z czasem żęby to wszystko ogarnać :evil:

IKA 6 pisze:Kasiu bede w piatek po południu w domu
Ja domku nie wytrasnełam. To on mnie ścigał sms-ami i meilami. A kocur ma sie nazywac Omar Shafif o la boga
Ja niestety tak mam . Domki wysyłaja mi zyczenia czytając Forum a potem musze sie ścigać z czasem żęby to wszystko ogarnać

omar shariff Stefcia się załamała.....a jak się ma nasz ulubieniec Figutek?

Kasiu powiedz Stefci, że nastepny tymczas na pewno bedzie J23, Hans Klos ( u nas zamkneli muzeum jeg imienia to czy nie zamkną kota :evil:

)Figus to bardzo piekny kociak i wiecznie mi wpycha mordke pod pachę, żeby sie przytulić. Że tez ludzie nie umieja się poznac na takim kocie. :twisted:

A dzisiaj idziemy z Felunia na sterylke. Najwyższy czas. Jak sie znajdzie domek to bedzie juz po bólu :ryk:

IKA 6 pisze:Kasiu powiedz Stefci, że nastepny tymczas na pewno bedzie J23, Hans Klos ( u nas zamkneli muzeum jeg imienia to czy nie zamkną kota )Figus to bardzo piekny kociak i wiecznie mi wpycha mordke pod pachę, żeby sie przytulić. Że tez ludzie nie umieja się poznac na takim kocie. A dzisiaj idziemy z Felunia na sterylke. Najwyższy czas. Jak sie znajdzie domek to bedzie juz po bólu

Klossa zamknęli Stefcia płacze okropnie. Musiałam powiedzieć, że muzeum, nie Klossa! Przyjedziemy Figutkowi buzię całować, jak to mówi Stefcia

WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Kto przegląda forum