SchronWro

[Mruczeńka1981]

Natalia-napisz adres i tel na pw. Postaram się pójść z wizytą, jak tylko znajdę czas

Dzisiaj trafiły do mnie 3 tymczasy ze schronu.

Dwa Maleństwa-Kazik i Hania to koteczki, które niedawno otworzyły oczęta. Wczoraj, dzięki Leśnej, uniknęły uśpienia. Mają koci katar i milion pcheł. Są już leczone i karmione strzykaweczką.

Malina-kilkumiesięczna koteczka, która nie miała do tej pory szczęścia w życiu. Schroniskowy lekarz przeoczył poważne złamania. Jedna nóżka już się zrosła i niestety nawet łamanie nie da rezultatu-kicia zawsze będzie kuleć. Druga nóżka kryła złamanie główki kości udowej-operacja niedługo. Wystawię też bazarek. Nie mam już dużo fantów. Każda pomoc potrzebna...

Maleńtasy




Malina

[Gibutkowa]

Mruczeńka - może w sprawie dwóch maleństw skontaktuj się:

Drogie Panie!
Po konsultacji ze znajomym na studiach weterynaryjnych doszłam do wniosku, że jeszcze poczekam, będąc w kontakcie oczywiście z Wami. Nie wszystkie wiecie, ale jestem ciężko chora i po zabiegach (ogólnie nie wychodząca). Uczę się także w domu w trybie indywidualnym. Dlatego poczekam jeszcze, bo być może jakimś maluszkom bez mamy, 2-4 tygodniowym będzie potrzebny taki domek od razu z adopcją i pieniążkami na wykarmienie, odrobaczenie i ew. odpchlenie, badania. Dam sobie w takim razie jeszcze troszkę czasu, a Wy jak będziecie znały kogoś, kto będzie potrzebował oddać takie maluchy- piszcie do mnie od razu. Rzadko jestem pod telefonem, ale zostawiam numer: 605-137-378, lepiej zostawiać sms'y, będę oddzwaniać. Napisałam też do Agapeanimali oraz hondy11 (bo jesteśmy z tego samego miasta)- jeśli tu nic się nie da załatwić to liczę na Was.
Pozdrawiam i dziękuję Wam za okazane dobro.

tak tylko podaję jakby co To byłby już DS z odkarmianiem oczywiście. No ale to trzeba osobiście już rozmawiać.

[Mruczeńka1981]

Na razie o przenosinach nie ma mowy, ale na pewno skorzystamy-lada dzień w schronie pojawią się nowe jesienne mioty...

[_leśna_]

Przecież ona już trafiła do schroniska ze zrośniętą łapką
Zapomniałam Ci powiedzieć że ona ma na imię Lunka

[Gibutkowa]

Leśna jak tam trójłapek-bezogonek - nadal dzika dzicz?

[_leśna_]

Niestety nadal

[Gibutkowa]

Bożenka wspominała o tej koleżance co koty do Niemiec zawozi, że ją "urabia" (Bożenka tą koleżankę) na wzięcie Trójłapka na tymczas do zsocjalizowania i są spore szanse. Także jakby co to dam Ci znać

[Mruczeńka1981]

Przecież ona już trafiła do schroniska ze zrośniętą łapką
Zapomniałam Ci powiedzieć że ona ma na imię Lunka

kurcze,to będzie Lunka-Malinka
Ale szyjka kości udowej jest nadal złamana...Tego nikt nie zdiagnozował.

[Kruszyna]

Przecież ona już trafiła do schroniska ze zrośniętą łapką
Zapomniałam Ci powiedzieć że ona ma na imię Lunka

kurcze,to będzie Lunka-Malinka
Ale szyjka kości udowej jest nadal złamana...Tego nikt nie zdiagnozował.

Czy to jest kicia z ostatniego pomieszczenia w baraku? Ta z GD?

[Mruczeńka1981]

To jest kicia z izolatki

[PcimOlki]

To jest kicia z izolatki

Otrzymałem sygnał. Przesyłam ci na PW maila i udzieloną odpowiedź.
Prosiłbym o dokładną analizę i przygotowanie zgodnie z wymaganiami, ktore zadeklarowałem w związku z sytuacją.
Postaram się sygnalizować kolejne etapy tutaj, o ile nie zostanie to utrudnione powyżej granicy mojego lenistwa.

[Gibutkowa]

Ja tylko chciałam dwie rzeczy:
1. Napisali Asia i Daniel z Łodzi że ... Simba już sam je!
2. Duduś podbił serca moich znajomych (od których właśnie wróciłam) - nic pewnego ale szanse są spore

Dobranoc A właściwie dzień dobry Czas spać

[BOZENAZWISNIEWA]

Bożenka wspominała o tej koleżance co koty do Niemiec zawozi, że ją "urabia" (Bożenka tą koleżankę) na wzięcie Trójłapka na tymczas do zsocjalizowania i są spore szanse. Także jakby co to dam Ci znać

Kurcze nie dodała mi sie odpowiedx.Julita juz do Polski pojechała.Ja przez oko Peji o niczym nie myslałam i szkoda,ze Trójłapek dzicz totalna.Julita nie wiem, czy go wexmie-nic o decyzji mi nie pisała.

[Gibutkowa]

UWAGA WAŻNE! MOŻE SIĘ PRZYDAĆ W NAGŁYM WYPADKU!

Drogie Panie!
Po konsultacji ze znajomym na studiach weterynaryjnych doszłam do wniosku, że jeszcze poczekam, będąc w kontakcie oczywiście z Wami. Nie wszystkie wiecie, ale jestem ciężko chora i po zabiegach (ogólnie nie wychodząca). Uczę się także w domu w trybie indywidualnym. Dlatego poczekam jeszcze, bo być może jakimś maluszkom bez mamy, 2-4 tygodniowym będzie potrzebny taki domek od razu z adopcją i pieniążkami na wykarmienie, odrobaczenie i ew. odpchlenie, badania. Dam sobie w takim razie jeszcze troszkę czasu, a Wy jak będziecie znały kogoś, kto będzie potrzebował oddać takie maluchy- piszcie do mnie od razu. Rzadko jestem pod telefonem, ale zostawiam numer: 605-137-378, lepiej zostawiać sms'y, będę oddzwaniać. Napisałam też do Agapeanimali oraz hondy11 (bo jesteśmy z tego samego miasta)- jeśli tu nic się nie da załatwić to liczę na Was.
Pozdrawiam i dziękuję Wam za okazane dobro.

Nieaktualne - dziewczyna wzięła dwa ostródzkie maleńtasy.

[Mruczeńka1981]

Koty są wytypowane-wszelkie info ma Leśna i myślę,że dobrzeby było,jak wymienicie się telefonami. Jutro sprawdzę,czy wytypowani są zaszczepieni.