KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 21, 2010 10:02 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No i w koncu wiosna. Swiat nabiera pięknych zielonych kolorów. A i kociakom przyjemnie grzać futerka w wiosennym słonku.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto maja 11, 2010 13:41 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Ja Sabinka wciąż tu jestem, wciąż biegam do swoich ukochanych kociaków. :lol:
Jedyny problem to mało czasu na wejście na wątek. Ale wciąż trwam na posterunku i tym którym mogę pomóc , pomagam.
W najbliższym czasie postaram się zrobić zdjątka moim podopiecznym.
Pozdrawiam wszystkich kochających te piękne futerka. Mam nadzieję, że czasem ktoś tu do mnie zagląda. Zawszeć to miło wiedzieć.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro maja 12, 2010 6:50 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

zaglądam Basiu, choć czasu też jak na lekastwo...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 20, 2010 23:31 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Witam,
i jak się ma sytuacja w Kutnie?
To moje rodzinne miasto i bywam tam czasem, choć na stałe mieszkam już w Warszawie i tu "walczę" z kochanym kocim żywiołem.
Ciekawa jestem, czy Miasto wykonało jakiś ruch w kierunku pomocy zwierzętom? Albo schronisko? Jak Pani radzi sobie z koniecznością sterylizacji, leczenia?
Jak będę w Kutnie to postaram się odwiedzić, podrzucić jakieś jedzonko.
Pozdrawiam!!!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 18:24 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Ho, ho, ho !!!!!!!!!!!!! ależ ja tu dawno nie zglądałam :mrgreen:

Jeśli chodzi o nasze kutnowskie kociaki, to niestety nic się nie zmieniło. Wizyta u prezydenta była i owszem. Wszystko zapisane, a jakże. Obiecana była również odpowiedź i niedługo rok minie , a pan prezydencik wciąż się nad nią zastanawia. Oczywiście o przytulisku dla kotów nie było mowy, prosiłam więc choćby o darmowe sterylki i jakieś niewielkie lokum dla kotów po zabiegach.
Teraz ze względu na totalny brak czasu (pracuję po 10 godzin codziennie) nie mogę się wybrać do niego z wizytą, a wysłanie pisma mija się z celem bo i tak prezydent tego nie przeczyta tylko jego jakiś sekretarz i udzieli mi odpowiedzi wg swego uznania.
Ludzie proszą mnie o pomoc, ale ja niewiele niestety mogę zrobić
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro lip 21, 2010 18:30 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Carmen201 pisze:Witam,
i jak się ma sytuacja w Kutnie?
To moje rodzinne miasto i bywam tam czasem, choć na stałe mieszkam już w Warszawie i tu "walczę" z kochanym kocim żywiołem.
Ciekawa jestem, czy Miasto wykonało jakiś ruch w kierunku pomocy zwierzętom? Albo schronisko? Jak Pani radzi sobie z koniecznością sterylizacji, leczenia?
Jak będę w Kutnie to postaram się odwiedzić, podrzucić jakieś jedzonko.
Pozdrawiam!!!

Myślę, że choć po części odpowiedziałam na pytania. Dziękuję mojej krajance za odwiedziny na stronie i obiecane odwiedziny w realu.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro lip 21, 2010 18:40 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw lip 22, 2010 8:59 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No to rzeczywiście prędkość mają światła w podejmowaniu decyzji.
Na pomniki, ośrodki sportowe i baseball to mają pieniądze, nie jest to wcale biedne miasto!
Przynajmniej tyle, że nie powiedzieli od razu, że nie, trzebaby ich naciskać regularnie.

W Warszawie też teraz mamy problem, bo skończyły się miejskie pieniądze na leczenie i sterylizację a całe okoliczne działki mamy zakocone. Jeśli nic nie zrobimy, to zaraz będziemy mieć 3 x tyle kotów do karmienia, czyli już chyba setki.. Dobrze, że mamy Koterię, która sterylizuje za darmo, ale niestety nie leczy..

Ale radzimy sobie. Jak wszystkie kociary i kociarze:)
Spojrzenie w najedzone i zadowolone kocie oczy wynagradza wszystko!!!

Pozdrawiam serdecznie i proszę nie ustawać w walce z władzami, w końcu to jest XXI wiek i łaski nie robią!!! Większość gmin może pomagać zwierzakom to i Kutno pewnie może!!!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 25, 2010 12:29 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Te koty mieszkały kiedyś w mieście stołecznym Warszawa. Różne były koleje ich życia, zanim nie trafiły do ludzi, którzy się nimi zajęli.
Obecnie mieszkają na wsi w pow. gostynińskim. Ponieważ ludzie ci nie mają pracy, potrzebna im pomoc żeby te kociaki mogli wyżywić. Oprócz tej sporej gromadki kotów p.Stanisław ma 11 psów.
Zatem małę schronisko dla zwierząt.
Podzieliłam się z nimi tym co miałam, ale jak wiadomo jest to kropla w morzu potrzeb.
Obrazek
Manolo - srebrzystoszary kocur, kastrat, nieufny. Ma wg opiekunów 5 lat.
Obrazek

Milord - około ośmioletni kot. Kastrowany, ma długą sierść i kołtun na grzbiecie. Błąkał się długo po warszawskim osiedlu.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie lip 25, 2010 12:58 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie lip 25, 2010 14:05 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lip 25, 2010 14:29 przez Sabinka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie lip 25, 2010 14:28 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie lip 25, 2010 14:39 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Obrazek

Pusia - super łagodna, powinna mieć operację, ma brodawczak w uchu


Tych kotów naliczyłam dwadzieśćia. Oczywiście nie wszystkie zechciały pozować do zdjęcia, takie tam kocie fanaberie :kotek:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon lip 26, 2010 13:05 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Hmm, co mi przychodzi do głowy jedynie, to skontaktować się z jakąś organizacją pro - zwierzęcą i poprosić o wsparcie. Ja ostatnio prosiłam Sforę w Warszawie o jedzenie dla głodnych psów b. biednej pani z osiedla i dostałam. Tylko, że to w Wawie ale może by się udało np. koleją puścić?
Sfora ma stronę internetową jakby coś. Ma też jedzenie dla kotów. Organizacyjnie oczywiście mogę pomóc i wysłać.
Finansowo to niestety nie mam jak wesprzeć w tym miesiącu, jeden kot na leczeniu a drugi u mnie w domu i potrzebuje leczenia na wszystko i sterylizacji.

Hop, hop, czy ktoś może pomóc???

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 26, 2010 13:11 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

A może tak Sabinko zadzwonić po prostu do Urzędu Gminy - Wydziału ds. Ochrony Środowiska w Gostyninie i Płocku i zapytać czy mogą pomóc. W Warszawie jest taka dobra dusza w Urzędzie Miasta i staje na rzęsach żeby pomóc. Płock jest dużym miastem i napewno ma człowieka od zwierząt.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!!
Oraz poproszę o kciuki dla Gucia, Maliny i Maćka, co to nam grupowo chorują..

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26 i 144 gości