Niestety nie skończyło się na Agatce Agatka już bryka skończyla brać antybiotyk-zachorował Bobik na to samo ale juz jest po wizycie u weta w piątek i wygląda ,że mu lepiej bierze antybiotyk.wczoraj Jagódka jest bardzo chora zwalniam się wcześniej z pracy na szczęście mnam kilka godz do odbioru i zabieram ją do weta jest bardzo chorutka cały czas śpi.
Jeśli ktoś może nas wesprzeć to bedziemy wdzięczni każdy kotek leczenie to po 40 zł każdy a już 3 chore,boje się ,że wszystkie ogonki przez to przejdą jakiś wirus się przyplątał
Bylam u weta z Jagódką jakos ją wpakowalam do kontenerka (15 min się ścigałyśmy maly diabełek). Jagodka trochę chorsz bo jeszcze oczka zaatakowane jakaś ropka. Dostala antybiotyk żeby tylko mi brala talbletki zaczynamy dziś wieczór. Bobus jeszce bardzo slabiutki bierze antybiotyk i troche mu nie służy. Pozostyale kotki oglądam podejrzliwe oby one już nie. Od tego tak kotka kalinka co mieszka w oddzielnym pokoju z kotkami ma biedulka tasiemca muszę koniecznie szybko jej pomoc Maluchy sliczne małe grubaski ale już biegają po pokoju prześmieszne są. Wczoraj skończyly 4tygodnie. Dla pociechy powiem ,że Jagódka o której wszyscy wiemy ,że ma stasznie dużo wdzięku nawet taka wyczerpana chorobą zachwycila weta sposoben jakim zjadla pastę na robaki no nie ma drugiej takiej pelnej wdzięku ślicznotki jak ona. Bardzo dziękuje Iwonce za wsparcie finansowe. Bardzo dziękuje Mestudio za cudowny bazarek i i jego uczestnikom,że kupili te śliczności( a naprawde super torebki i ozdoby) i dzieki temu bardzo pomogli moim kotom. Jagodka Agatka i Milutek dziekuja za kaske na czerwiec. Całujemy wszystkich bez Was zginęlibysmy marnie.
Kalinka się na mnie wścieka doslownie bo nie chce tabletki na tasiemca no nie zjadła martwię się. Jak ja przekonać Maluchy slicznie się oswajaja czarny już biegnie do mnie sam plamek juz daje sie brać na rączki też. Jagusia bardzo wyczerpana ale je. Bobuś słabiutki. Agusia chyba już zdrowa. Calujemy wszystkich
Madzik Marcin w imieniu dziewczynek bardzo bardzo dziękuję. Bez Was byłoby nam bardzo ciężko a nawt tragicznie. Jagodka zmarnowana ale tabletkę wczoraj z wędzoną rybką przemyciłam. Przez tą chorobe schudła bardzo ale juz ja ją wykarmię smakolykami i nie tylko ją byleby tylko doszla do siebie. Jej jest trudniej bo ona jeszcze oczka ma zaatakowane co na szczęście ominęło Agatkę i Bobusia. Niestety Kalinka nie dala sie podejść ani wolowinką ani rybka i dalej ma tasiemca wyglodniala doslownie rzuca się na mnie na przemian łasząc się i gryząc aż strach. Zal mi jej strasznie bo ma trzy sztuki do wykarmienia tasiemca i maluchy i jest wycieńczona. Jestem w kropce bo ona nie da się zanieść do weta i tak myslę bo już trzy tabletki się zmarnowały może wytrzyma jeszcze ze 2 tygodnie z tym tasiemcem i jak trochę juz mniej się będzie bać o dzieci to jakoś je dam radę zanieść do weta. praktycznie zostałam z nia sama. Koleżanka choć wyraźnie otym mówiłam ,że pod tymi warunkami biorę kocie spod jej okien jakoś się nie interesuje a miała być na jej utrzymaniu i miala przychodzić oswajać kotkę i kocięta i pomagać mi. Już ponad tydzien ani jedzenia ani odwiedzin ani nawet zainteresowania. A maluchy nie mogą czekać trzeba je oswajać żeby mialy szanse znaleźć dom a tak widzą tylko mnie po parę minut dziennie. nie pytam bo na pewno ma tysiąc powodów tylko tym razem to ja mialam być pomagającą a znowu jest odwrotnie. Kalinka na przemian agresywna i przymilna ale ona w strasznym stresie i umęczona tym pasożytem. Jak odchowa maluchy i pozbędzie się pasożyta i po sterylce na pewno się zmieni nawet teraz potrafi wejśc mi na kolana choć ja się boję jej dotykać bo ona wariatka jest. Ale dzieciaki dotykam i podnoszę. Czarny jest bardziej przymilny łatek mniej i większy rozrabiaka. Przyjmuję zamówienia na dwa śliczne kotki. Szkoda ,że nie mam zdjęć są cudne.
Niech mi tylko kostka wróci do normalnych rozmiarów i jakos się do ciebie wdrapię, to jej tą tabletkę dam (wezmę rękawiczkę ze sobą . Że też nie możesz mieszkać niżej... ech...
Maluszki mają 4 tygodnie i 4 dni. Co do wpychania tabletki Kalince to możesz stacić rękę Może już lepsze byłoby wepchnięcie calego towarzystwa do kontenera i zaniesienie do weta ale też niepewne
Jagódka dalej lichutka ale dzieki makrelce i jej i bobikowi tabletki wchodzą łatwo dopóki makrelka sie znudzi Agusia wydobrzała i rozrabia postanowila obedrzeć ścianę z resztek tapety Kalinka dalej karmi tasiemcaale wczoraj zjadla tabletkę tylko nie jestem pewna czy całą bo była w kawaleczkach w tuńczyku w oleju slonecznikowym i potem chyba za dużo tego oleju bo pila i pila ale nie widziałam żeby gdzieś zwymiotowala. To chyba poczekam i za 2 tygodnie powtorka a jak nie to zaniosę wetowi choć on znowu jakieś strachy ma przed dzikimi kotami czasem mu sie tak coś pomiesza w tej glowie i zapomina kim jest. No coż młody jeszcze. Maluchy już rozrabiają i próbuja jeść z miseczki i pić wode i włażą i kucają w kuwetce choć nie wiem czy już sikają Kalinka je tak slicznie tuli no widok czasem jest śliczny. Będę je intensywnie oswajac przez sobotę i niedzielę może z 2 godziny dziennie uda mi się wygospodarować. To pozdrawiamy wszystkich do po niedzieli.
Jagodka ładnie je antybiotyk. Mam nadzieje ,że wirus już więcej nie zaatakuje. Maluchy skończyły wczoraj pięc tygodni. Chowają sie bardzo dobrze. Kamilka ich mama dalej bardzo nerwowa Na osiedlu koszmar zabili mi okienko szukam ratunku
Perełcia Kubuś ,Bobik,Milutek,Jagódka,Agatka serdecznie dziękują za wpłaty na czerwiec Dziękujemy jeszcze raz cudowny bazarek od Mestudio i Marcinowi i Madzi za pieniązki na leczenie kotków. Dziekujemy dzieki Wam moje koty mają szczęśliwy dom.