Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 30, 2006 19:10

iskra pisze:
ryśka pisze:A Rozalka i Wiesiek są zamówione!!! :dance: :dance2: :lol: :lol:
Ciocia Bechet zakochana Wieśka chyba nie wypuści :twisted: :lol:

A ja żyję dzięki dziewczynom (Myszce i Bechet), bo tylko dzięki temu, że opiekują się kociętami w kocięcarni mogę sobie chorować spokojnie.



normalnie wykrakalam !!!
mowilam, ze tylko sie obejrzec, a ta czarownica kolejnego burasa mi zwinie :twisted:

ale bedzie mieszkał blisko Ciebie :arrow: w Piasecznie! :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lip 30, 2006 19:33

ryśka pisze:

normalnie wykrakalam !!!
mowilam, ze tylko sie obejrzec, a ta czarownica kolejnego burasa mi zwinie :twisted:

ale bedzie mieszkał blisko Ciebie :arrow: w Piasecznie! :D[/quote]


noooo jesli ok 1700 km to jest blisko :smiech3: :wink:

kciuki za pozostale maluchy ! :ok:
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 30, 2006 19:44

iskra pisze:
ryśka pisze:

normalnie wykrakalam !!!
mowilam, ze tylko sie obejrzec, a ta czarownica kolejnego burasa mi zwinie :twisted:

ale bedzie mieszkał blisko Ciebie :arrow: w Piasecznie! :D



noooo jesli ok 1700 km to jest blisko :smiech3: :wink:

kciuki za pozostale maluchy ! :ok:[/quote]

o kurcze :oops: :oops: w mojej świadomości pozostało, że mieszkasz w W-wie :oops: :oops: :oops:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 01, 2006 8:16

Wiadomości od Wedelka są takie, że w podróży zaprezentował swoje imponujące możliwości wokalne, :lol: któych prezentację wstrzymywał głaskany. :twisted: Znaczit - szkolenie w tajnym ośrodku CK przyniosło oczekiwany efekt - kot potrafi walczyć o swoje. Inne tematy też OK, Wedelek stopniowo coraz bardziej rozkochuje Państwa w sobie... ;) Cieszę się strasznie, on jest takim słodziakiem, potrzebował bardzo czułego domu i taki właśnie domek po niego się zgłosił... :D

Tymczasem, wczoraj zaczęliśmy odrobaczanie. Na razie dwa męskie wieśki dostały trutkę na robale. Żaden z Długich Miśków nie chciał współpracować, a ja nie chciałem urządzać safari... Czeka nas z nimi spora robota, jeśli chodzi o oswojenie. Myślę, że najłatwiej oswoi się Antosia, potem Togokotek, a na końcu histeryczny Tobokotek. Tynio, który był chory i przez to miał z nami ściślejszy kontakt robi wyraźne postępy.

Odrobaczacza nie dostała Rozalka. Wczoraj zastałem ją trochę markotną, nie chciała jeść, na podłodze było parę pawików, w kuwetach luźne kupki. Pewnie robactwo. Ryśka zabrała ją do weta, dostała cosik na wzmocnienie, ustaliliśmy, że dziś lub jutro ją odrobaczymy ostrożnie, bo coś mi się widzi, że może być bardzo zarobaczona. Jest strasznie słodka i taka jakaś mięciutka. Niesamowita słodzinka i bardzo podobna do Czarcinki. Wczoraj Ryśka podała jej do pynia troszkę Conv. Zjadła niewiele. Ale nie wymiotuje już. Siedzi na skrzynce koło balkonu i obserwuje świat wokół siebie.

Mamy teraz w domu cztery piękne czarne kocięta: Ancymona, Czarcinkę, Kirka i Rozalkę. Są wspaniałe. Cudowne, imponujące, czarne pantery kieszonkowe. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Razem z Rozalką odrobaczymy resztę kociąt, te, które jeszcze nie zostały odrobaczone... Mam nadzieję, że potem będzie można je szczepić.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto sie 01, 2006 9:42

Rozalka zmienila moją definicję pojecia "zarobaczony".
Z samego rana zrzuciła kilkanaście wijących się glist. Dodam tylko, że to się działo PRZED odrobaczeniem. Teraz Drontal już podany, parafina podana przed nim (zrzucona niestety, razem z glistą, zanim zdążyłam podać Drontal), poczekam aż środek zacznie działać i jeszcze raz podam parafinę. Koszmar jakiś.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 01, 2006 15:20

Robaki w brzuszku przestały się ruszac i kicia spokojnie zasnęła. Karmię ją Convalescence strzykawką, z oporami nam to idzie, mam nadzieję, ze jutro będzie już troszkę lepiej. Biedna jest bardzo.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 01, 2006 15:50

biedne zarobaczone jak jabluszka :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 01, 2006 17:04

Rozalka dalej zrzuca żywe robale.
Nie chce nic jeśc i pić.
Ryśka pojechała z nią do weta. Martwimy się bardzo...
Ona musi być STRASZNIE zarobaczona...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto sie 01, 2006 17:08

:(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sie 01, 2006 17:18

Jasny gwint ! 8O 8O 8O Kilkanaście przed podaniem środka ??? Nie mogę uwierzyć. Mam nadzieję, że to opanujecie :strach:

Kciuki mocno :ok: :ok: :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto sie 01, 2006 17:30

Rozalko, słoneczko, ty się nie wygłupiaj, co?
Bo my zdrowe kotki lubimy. Zdrowe i już.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sie 01, 2006 18:15

bardzo mocno
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 01, 2006 18:21

Rozalko - mocne kciuki za zdrowko!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88212
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sie 01, 2006 18:32

Rozalka dostała kroplówę, lek wspomagający flaczki, witaminy. Walczyła jak lew, trzeba ją było owinąć w ręcznik. Siedzi teraz niebożątko na łapkach - brzuch ją cały czas boli.
Nie pojechała sama - tuż przed moim wyjściem do lecznicy zachorował Boss - nagle zaczął się trząść, brzuszek napięty i bolesny.
Dostał leki, teraz pozostaje czekać. Mam nadzieję, że to tylko kolka jelitowa. Wygląda bardzo biednie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 01, 2006 18:43

:cry: biedne Kociaczki
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 79 gości