Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2007 22:51

Mam pytanie do "grzybiarzy": czy w przypadku grzyba u kota na skórze zawsze są jakieś zmiany? :?:


Mój ośmioletni rezydent wyłysiał na grzbiecie - najpierw sierść zaczęła mu matowieć i filcować się, a następnie wylazła kępkami i teraz na grzbiecie jest kompletnie łysy placek wielkości pudełka od zapałek. Zmian na skórze nie ma żadnych, oprócz potwornego łupieżu :? Kot się nie drapie, jedynie daje sobie bez problemu wyrywać tę "martwą" sierść.

Problem z Mirćkiem jest taki, że u weta zamienia on się w 8 kg niesamowitej agresji (parę osób z forum może to potwierdzić), więc wizyta u weta to ostateczność.

Zastanawiam się czy można pobrać samemu zeskrobiny i zawieźć do laboratorium?

I czy to w ogóle jest grzyb? bo nie pasuje mi to za bardzo do opisów, które znalazłam na miau :roll:
Może spotkał się ktoś z czymś podobnym?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 26, 2007 9:01

Mircea, u mnie (znaczy sie u moich kotow) zmiany na skorze byly: mniejsze czy wieksze, ale dalo sie je zauwazyc. Tworzyly sie strupki prawdopodobnie w wyniku drapania, byly tez takie malenkie "jakby kropeczki" na skorze. Wypadanie wlosow nastepowalo zwykle pozniej, pierwsze, co zauwazalam, to wlasnie bardzo intensywne drapanie sie kota i te strupki.
To co piszesz, nie bardzo wyglada mi na grzyba, ale to tylko moje zdanie. Moze sie inni dopisza.
Wg mnie pomysl z pobraniem zeskrobin w domu jest niezly, nie wiem tylko, cZy mozna to samemu wykonac. Jesli ktos tak robil, to sama bede wdzieczna za informacje.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 29, 2007 11:02

Podniosę - może ktoś się spotkał z takim łysieniem bez zmian skórnych?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2008 11:19

a ja podbiję, bo to w ogóle przydatny wątek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lut 05, 2008 11:37

U nas tak było, kot łysiał na grzbiecie bez skórnych zmian, oczywiście był leczony na grzyba :evil: bez pobrania zeskrobin, kot mimo leczenia wyłysiał prawie cały, przerwalismy leczenie pobrano zeskrobiny(u innego weta), grzybicy nie stwierdzono, kot nagle przestal łysieć. najprawdopodobniej była to silna reakcja alergiczna ale po tak długim czasie trudno było stwierdzic na co, podejrzenia są, że na maść oridermyl.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon lut 11, 2008 14:24 Grzybica

Serdecznie witam grzybiarzy :D

ja tez walcze z grzybem od listopada razem z corka wzielismy kota ze schroniska.po ok.3 tygodniach okazalo sie ze mamy grzybice.Walka byla trudna.KOTA NIESTETY MUSIALYSMY ODDAC BO OKAZALO SIE ZE CORKA MA ALERGIE NA SIERSC.Na otarcir lez kupilysmy w styczniu malego szczeniaczka,po miesiacu okazalo sie ze ma on grzybice.W badaniu wyszly liczne drozdze i jaja pasozytow.My mamy niewielkie zmiany i to bardzo dziwne.Jakby zolte gojace sie siniaki.Weta powiedziala ze mamy gzyba w domu.Kupilam swiece dymna,ale chyba sie nie wypalila.Mam pytanie:czym dezynfekowac mieszkanie,meble,tapicerki?Czy ktos kiedys palil swiece Clinafarm?Czy jest ona skuteczna?jak powinna wyglądac po wypaleniu?prosze o pomoc.Pozdrawiam.[/list]

Asia5*

 
Posty: 1
Od: Pt lut 08, 2008 20:43

Post » Nie cze 22, 2008 10:42

Mam pytanie, czy grzybica może objawiać się tylko w postaci strupków?
Wczoraj znalazłam u mojej kotki mały strupek koło noska, dzisiaj większy w okolicy brwi. Czy to może być ugryzienie np. komara, czy raczej grzybica?

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Nie cze 22, 2008 12:20

Chyba i na nas padło. Wieczorem jedziemy do weta, ale nie wygląda to dobrze.
Czy podajecie coś osłonowo na wątrobę przy grzybie? A wspomagająco? Scanomune, zylexis, ma to sens?

Szlag, szlag, szlag by to.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 22, 2008 13:29

sibia a jak to u Ciebie wygląda? Strupki czy łyse placki?
U mnie z wetem nie jest tak prosto, Kicia się stresuje strasznie, szału dostaje, w grę wchodzą już teraz tylko wizyty domowe. A nie wiem czy nie panikuję za bardzo

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Nie cze 22, 2008 13:44

Koń - rozdrapany nos i ranka na brodzie, malutka.

Waler gorzej - na brodzie ma jakby brud - czarne kropy, ale najgorzej nad okiem - czerwony, rozdrapywany placek i uszka zajęte. Takie jakby plackowate, zaczerwienione zgrubienia na uchu.
Wczoraj ucho posmarowałam lamisilatem i dziś jakby ciut lepiej, ale nie wiem, czy sobie nie wmawiam.

Weta cóż, moje też nie lubią, ale na oko i przez internet leczyć nie będę.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 22, 2008 14:15

U mnie tylko strupki. Żadnych ran, placków czy kropek. A ten strupek koło noska jest mniejszy niż wczoraj. Wczoraj pomyślałam że coś ją ugryzło, ale dzisiaj kolejny. Zamówię jutro tą wizytę, zobaczymy, mam nadzieje że to nie grzybica. Najgorsze że mam całodobową klinike, 10 minut spacerkiem od siebie, a nie mogę z nią iść bo i tak nie da się do siebie zbliżyć w gabinecie. I muszę czekać do jutra :roll:

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Nie cze 22, 2008 14:32

Czarne kropki na brodzie to może tzw. tłusta bródka - tu link: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=14 ... ka#1434638

Same strupki - może to jakaś alergia? Na jedzenie, żwirek, środki czystości, cokolwiek...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 22, 2008 14:36

Niestety, tłustą brodę przerabiałam i wiem, jak wygląda - tym razem to coś innego.
Noc, wet od 18 dziś przyjmuje, będziemy jechać.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 22, 2008 21:41

sibia, na watrobe to hepatil oslonowo

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro lip 30, 2008 9:00

Wyciągam temat do góry, bo sobie nie radzę.
Jeżeli kot ma zmiany tylko na głowie i przednich łapach, to trzeba go całego przemywać imaverolem( swoją drogą jeszcze nie udało mi się go zdobyć)?
Mimo izolowania chorego kota, jeden z rezydentów ma podobne objawy, założyłam, że się zaraził, ale może też powinnam dać zeskrobiny do badania?
Ten pierwszy ma Microsporum canis - smaruję go Clotrimazolem, drugiego Terbidermem, oba mają dostać Biocan M.
Nie umiem stwierdzić, czy jest lepiej. Czy po smarowaniu Clotrimazolem biała sierść robi się brudnożółta?
Czy wyleczona skóra po grzybicy jest taka sama, jak zdrowa, czy zostaje już jakaś inna?
Chyba nie brzmią te pytania jasno, ale poruszam się po omacku, nigdy wcześniej nie miałam zwierza z grzybem. Dodam, że zarażony rezydent biega po całym domu :roll:
Polegnę na tej grzybicy :evil:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 391 gości