Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Asiap84 pisze: Co do Kropki może dajmy szanse Dziewczynie , rodzice się zgadzają na przyjecie kotka, jak coś można zrobić wizyte , ale napewno będzie miałą dobre warunki i opieke a nie da się jej na siłe zamknąc w domu.
Mara S pisze: Kropka to kotka od jakiejś laski, która poprosiła nasze stowarzyszenie o pomoc w sprawie kotki, która zaczęła jej przychodzić do domu i rozkładać się jakby tam od zawsze mieszkała. Za zgodą Marleny kotka leczyła się w schronie i została tam wstępnie ogarnięta. Miałam nadzieję, że kotka dłużej zostanie u tej laski, ale niestety jej rodzice okazali się nieugięci; kotka musi się jeszcze podleczyć zanim pójdzie na sterylkę, później do adopcji,
klauducha124 pisze:Dzień dobry, chciałam sprostować klika rzeczy na temat Kropki.
Kropka zaczęła w maju/czerwcu sporadycznie pojawiać się na dachu garażu więc zawsze rzuciło jej się jakieś mięsko itp. W lipcu przychodziła już systematycznie, normalnie na plac przed domem razem z innym dzikusem, nie dała się dotknąć i nie dała sie pogłaskać. Po wielkim okrągłym brzuchu stwierdziliśmy że jest w ciąży. Cały czas była systematycznie dokarmiana przez całą moją rodzinę. W sierpniu zniknęła na parę dni, po czym pokazała się już bez brzucha. Nigdy nie przyprowadziła kociąt, za to zrobiła się bardzo miziasta - przed dostaniem jedzenia dała się wymiziać jednak po zjedzeniu już nie dało się jej dotknąć. Ale powoli stopniowo dała się w końcu miziać nawet po jedzeniu.
Przy chłodniejszych temperaturach mieszkała w ciepłej piwnicy. Nie było jej zawsze pojawiała sie o różnych porach zazwyczaj rano, po południu i czasem wieczorem, po jedzonku zawsze odchodziła. Jednak w grudniu Kropka zaczęła wchodzić do domu i rozkładać sie na fotelu, dużo czasu spędzała w domu, jednak bardzo chciała tez wychodzić na dwór. Przyszła kiedyś z raną na boku i wyrwanym futerkiem, wszystko odkaziliśmy i pryskaliśmy specjalnym preparatem na gojenie, bardzo się nią opiekowaliśmy.
W Grudniu podałam jej pierwszą tabletkę na odrobaczenie jednak nie zjadła całej (rozkruszona w jedzeniu). 23 stycznia załatwiłam transporter i zabrałam ją do weterynarza na Zamkowej w Sosnowcu, chciałam żeby ją obejrzano gdyż bardzo kichała, ropiały jej oczy i lało jej się z nosa a chciałam załatwić sterylizacje jednak bałam się że jest chora i tylko może jej to zaszkodzić... (tam tez zakupiłam kropelki na kark przeciw pchłom i pasożytom). Weterynarz stwierdził lekkie przeziębienie i brak przeciwwskazań do sterylki, a była naprawdę w kiepskiej formie... Nie wiedziałam co dalej robić.
Skontaktowałam się z Panią, której numer znalazłam na stronie Nadziejanadom poprosiłam o pomoc przedstawiłam sytuacje. Moja mama była przeciwna trzymaniu kotki w domu na stałe a takie zalecenia dostałam od Pani z fundacji dlatego nie pozwoliła mi jej zatrzymać bo stwierdziła, że to głupi pomysł zamykać wolnego kota w domu, który zawsze był kotem wolno żyjącym i nigdy wcześniej nie mieszkał w domu, że to będzie dla niej kara takie zamknięcie. Pani z fundacji umówiła Kropkę na wizytę u weterynarza w schronisku 30.01. Kropka została zaczipowana, dostała synulox na 5 dni, gentamicin do oczu, stwierdzono że uczy są czyste, a dziwnie wyglądające futerko na uszach to efekt tak na pigmentowanej skóry. Nie wypuszczałam jej w ogóle na dwór bo takie dostałam zalecenia i zaczęła wariować przez to zamknięcie w domu, zbiegło się to też z jej rują. 5.02 kolejna wizyta u weterynarza - synulox na kolejne 3 dni, czyszczenie uszu, stwierdzono świerzb. Ze względu na problemy rodzinne (rodziców, nie moje) byłam zmuszona zanieść ją do Kociej Chatki... (cały czas ją odwiedzam tam) Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić bardzo mi na niej zależy. Chcę dać jej dom - wychodzący, tak bo wiem że tego potrzebuje, potrzebuje zarówno wolności jak i kochającego domu. I nigdy nie dam już decydować rodzicom o Kocich sprawach. Bardzo się do niej przywiązałam szczególnie przez ten krótki okres, który spędziła nie wychodząc z domu, spała ze mną w łóżku, jak ja zawołałam to wskakiwała mi na kolana mrucząc i tuląc się do mnie... Nie wyobrażam sobie żeby nie było tej Kotki w moim życiu. A wiem, że trzeba być odpowiedzialnym - za to co się oswoiło.
The Szops pisze:Wrzuciłam na naszą stronę fotki Neli, Jerrego, Kropki i Leny.
Potrzebne opisy. Patka skusisz się, tak fajnie piszesz ?
terenia1 pisze:Grafik od 15.02-21.02
15.02.pon. rano Gosia wiecz Tajron
16.02. wtorek rano brak wiecz brak
17.02. środa rano brak wiecz brak
18.02. czwartek rano brak wiecz. brak
19.02. piątek rano brak wiecz.brak
20.02. sobota rano brak wiecz. brak
21.02. niedziela rano brak wiecz.brak
balbina38 pisze:Grafik od 15.02-21.02
15.02.pon. rano Gosia wiecz brak
16.02. wtorek rano brak wiecz brak
17.02. środa rano Beata wiecz brak
18.02. czwartek rano brak wiecz. brak
19.02. piątek rano brak wiecz.brak
20.02. sobota rano brak wiecz. brak
21.02. niedziela rano brak wiecz.brak
Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Google [Bot], Jura, puszatek i 53 gości