Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

[welina]

Aniu,cały czas jestem i trzymam kciuki Tylko nie piszę bo co

[yolaantaa]

A ja czekam na zmianę tytułu jak dziecko na Mikołaja....Codziennie wchodzę z taką nadzieją....

[aniasa]

Ja też czekam

[kropkaXL]

Wszyscy czekamy z nadzieją.

[ewa_mrau]

jestem
zatrzymały mnie inne kocie obowiązki - robienie budek
i zrobiłam
trzy pojedyncze i trzy podwójne
uf
dwie małe już są zamieszkałe
ostatnią małą jutro małolaty stawiają w pustostanie (trzeba przejść przez wysoki płot, a Jola Dworcowa ma chorą nogę)
duże czekają do jutra na oklejenie folią
---
na dworcu wczoraj rano byłam ja i Kasia - chciała zobaczyć co, jak i gdzie
wieczorem już sama miała dołożyć jedzenia
jutro jedzie Iza

A ja myślę, ze poszła gdzieś dalej szukać ciepłego schronienia. W tym betonowym złomowisku czy na peronie nie miała by szans przeżyć w takie mrozy.

ona nie mieszka w betonowym złomowisku

[...]Skoro nawet koty Joli sie gdzies pochowaly to tym bardziej Stefance jest zimno.[...]

wszystko wskazuje na to, że Stefanka mieszka w tunelu gdzie przebiegają ciepłe rury
---
już jutro zrobię nowe wydarzenie na fb
---

[Lidka]

Całe szczęście, że już mrozy trochę zelżały.
Może potem da się jakoś podejść.
Ja niestety mam marne doświadczenia z takimi zaginionymi.
One strasznie robią się na zewnątrz nieobsługiwalne. Nawet te przytulaski.

[ewa_mrau]

[...]Może potem da się jakoś podejść.[...]

będziemy ją łapać na klatkę-łapkę
---

[Baltimoore]

[ewan]

już jutro zrobię nowe wydarzenie na fb
---

Ewa, a dlaczego będziesz robiła kolejne (chyba już trzecie) wydarzenie?

[otulona_snem]

nieustanne

[mb]

wszystko wskazuje na to, że Stefanka mieszka w tunelu gdzie przebiegają ciepłe rury

Ogromne dzięki za tę pocieszającą wiadomość.
Ja już o niczym innym nie mogłam myśleć, tylko o tym mrozie i wszystkim, co się z nim wiąże
A tak jest nadzieja

[annakk]

A macie mozliwosc pozyczenia bardziej specjalistycznego sprzetu - klatka opadajaca zdalnie sterowana na pilota + kamera transmitujaca obraz?
Moze jest ktos w Lodzi lapie na takie sprzety.Klatki opadajace sprowadzane z USA sa coraz bardziej popularne.A kamera pozwala odejsc na taka odleglosc,by nie wystraszyc kota. To super sprawa na trudne przypadki.
Wlasnie dzisiaj zlapalam na klatke opadajaca wychudzonego uciekiniera,ktory zwial wlascicielom 2 tygodnie temu i byli tak zdesperowani, ze chcieli uzyc Sedalinu.Uciekal przed ludzmi, a zwykla zametke (mimo, ze byl baaardzo glodny),omijal szerokim lukiem.

[ewa_mrau]

już jutro zrobię nowe wydarzenie na fb
---

Ewa, a dlaczego będziesz robiła kolejne (chyba już trzecie) wydarzenie?

bo pierwsze wygasło
drugiego nie można edytować
się zastanowię jeszcze
---

[ewa_mrau]

A macie mozliwosc pozyczenia bardziej specjalistycznego sprzetu - klatka opadajaca zdalnie sterowana na pilota + kamera transmitujaca obraz? Moze jest ktos w Lodzi lapie na takie sprzety.

nie sądzę żeby ktoś w Łodzi miał taki sprzęt
od lat łapiemy na klatki bez pilota
a kamera, no cóż jakby była, to czemu nie...
ale nie ma i nie jest ona niezbędna do złapania kota

A kamera pozwala odejsc na taka odleglosc,by nie wystraszyc kota.

klatkę albo się widzi, albo słyszy
i zawsze tak się ustawiamy co by kotów nie wystraszyć

Klatki opadajace sprowadzane z USA sa coraz bardziej popularne.

a jakieś zdjęcie podeślesz?
albo link do strony?
ile taka klatka kosztuje
gdzieś tu na forum jest dziewczyna, która ma męża, który to montuje takie coś, co by pilotem klatkę można było zamknąć
ale to kupa kassy jest...

Wlasnie dzisiaj zlapalam na klatke opadajaca [...]

rozumiem, że masz na myśli klatkę gilotynkę do obcinania ogonów
nie lubię ich - są niebezpieczne
---

[ewa_mrau]

dziś na dworcu (ok. 1o:oo) była Iza i zostawiła prawie 1 kg karmy
w betonowym złomowisku było zjedzone, ale nie do czysta
i były ślady łapek - wyglądały na jednego kota
w górnym karmniku Joli Dworcowej (koło kolejarzy) było nie ruszone i śladów też nie było
jutro na dworzec jedzie Jola
---