TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

A tez bardzo chciałam podziękować Cichemu Kątowi za karmę suchą i mokra dla Bartusia , bardzo dziekuje ze nie zapomnieli o nim , że pomagają :1luvu:

phantasmagori pisze:To, że Matyldzia ma się dobrze to przede wszystkim Twoja codzienna praca i wspaniała opieka. A także wiedza i umiejętności w opiece nad kotem z astmą i nowotworem. Bez tego żadne nasze chęci, czy pomoc na nic by się zdała.
To samo tyczy innych kotów. A pomagamy, bo doceniamy i wiemy że warto

Tak ,wiedza i umiejętności moich wetów sa bezcenne :ok:

, pamiętam jak dr Julia była zaniepokojona jej ciężkim stanem , potem masę badan , leków i nadal możemy sie cieszyć życiem Matyldzi :ok:

Oj, bo ciotka Phanta też ma staruszka w domu i rozumie, że na spacerku trzeba się czasem zamyślić, zastanowić i że idzie się wolniej, bo już kondycja nie ta :wink:

Tak więc Fibiś będzie spacerował w swoim tempie, zastanawiał się nad każdym krzaczkiem, Etna w tym czasie strzeli sobie focha, a ciotka Phanta zaczeka

A Maxia damy wujkowi Adasiowi, mały joging mu nie zaszkodzi :mrgreen:

Biedna Larysia

A już tak dobrze było :wink:

phantasmagori pisze:Oj, bo ciotka Phanta też ma staruszka w domu i rozumie, że na spacerku trzeba się czasem zamyślić, zastanowić i że idzie się wolniej, bo już kondycja nie ta Tak więc Fibiś będzie spacerował w swoim tempie, zastanawiał się nad każdym krzaczkiem, Etna w tym czasie strzeli sobie focha, a ciotka Phanta zaczeka
A Maxia damy wujkowi Adasiowi, mały joging mu nie zaszkodzi
Biedna Larysia A już tak dobrze było

No Laryska bardzo cierpi , musi mieć zwiększoną aż o 100% dawkę leku , mam nadzieje ze jej nie zaszkodzi

Justa&Zwierzaki pisze:
phantasmagori pisze:To, że Matyldzia ma się dobrze to przede wszystkim Twoja codzienna praca i wspaniała opieka. A także wiedza i umiejętności w opiece nad kotem z astmą i nowotworem. Bez tego żadne nasze chęci, czy pomoc na nic by się zdała.
To samo tyczy innych kotów. A pomagamy, bo doceniamy i wiemy że warto

Tak ,wiedza i umiejętności moich wetów sa bezcenne , pamiętam jak dr Julia była zaniepokojona jej ciężkim stanem , potem masę badan , leków i nadal możemy sie cieszyć życiem Matyldzi

Więc chwilo trwaj :ok:

Justyna Twoja wiedza i Twoje umiejętności są tutaj niezastąpione. Nawet najlepszy wet nie pomoże, gdy opiekun do bani.
Nie umniejszaj swoich zasług kobieto

Ja się już łapię na tym, że decyzje weta konsultuję z Tobą

phantasmagori pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
phantasmagori pisze:To, że Matyldzia ma się dobrze to przede wszystkim Twoja codzienna praca i wspaniała opieka. A także wiedza i umiejętności w opiece nad kotem z astmą i nowotworem. Bez tego żadne nasze chęci, czy pomoc na nic by się zdała.
To samo tyczy innych kotów. A pomagamy, bo doceniamy i wiemy że warto

Tak ,wiedza i umiejętności moich wetów sa bezcenne , pamiętam jak dr Julia była zaniepokojona jej ciężkim stanem , potem masę badan , leków i nadal możemy sie cieszyć życiem Matyldzi

Więc chwilo trwaj
Justyna Twoja wiedza i Twoje umiejętności są tutaj niezastąpione. Nawet najlepszy wet nie pomoże, gdy opiekun do bani.
Nie umniejszaj swoich zasług kobieto
Ja się już łapię na tym, że decyzje weta konsultuję z Tobą

No i zarumieniła się, niczym średniowieczna dziewica :mrgreen:

A taka jest prawda. Z chęcią się pomaga, gdy osoba konkretna i efekty widać.
A te efekty, to Twoja codzienna praca i my to wiemy i doceniamy. Nawet jak o tym nie piszemy

Justa&Zwierzaki pisze:A tez bardzo chciałam podziękować Cichemu Kątowi za karmę suchą i mokra dla Bartusia , bardzo dziekuje ze nie zapomnieli o nim , że pomagają

Cichy Kąt

To się nazywa profesjonalizm i dotrzymanie umowy! Szkoda, że nie wszyscy tak postępują

phantasmagori pisze:A taka jest prawda. Z chęcią się pomaga, gdy osoba konkretna i efekty widać.
A te efekty, to Twoja codzienna praca i my to wiemy i doceniamy. Nawet jak o tym nie piszemy

Prawda, prawda i jeszcze raz prawda !!!

Na potwierdzenie cudownej opieki Justyny(nawet nad przeciekającymi rudzielcami :mrgreen:

) zdjęcia mojego już na zawsze Rudolfa z częścią obecnej jego rodziny :1luvu:

przekomarzanie z Żabcią

jedna baba i dwóch chłopów w łóżku... sodomia i gomoria :smiech3:

Rudolfie jak Ci dobrze!

Z Żabą normalnie jak brat z siostrą wyglądają :mrgreen:

Grosziwo pisze:Na potwierdzenie cudownej opieki Justyny(nawet nad przeciekającymi rudzielcami ) zdjęcia mojego już na zawsze Rudolfa z częścią obecnej jego rodziny

przekomarzanie z Żabcią

jedna baba i dwóch chłopów w łóżku... sodomia i gomoria

Ciekawe co Rudolfo szepce do uszka Żabci , może to że i dla jeszcze jednego znajdzie sie miejscówka na wyrku :mrgreen:

Widok tak szczęśliwych zwierzaczków to dla mnie jak balsam :1luvu: