Witajcie, Kochane
Zacznę od finansów - z bazarku dany.b

wpłynęło dla PiPi 21,50 zł czyli ogółem 2.210,18 zł
Póki co, wykorzystałyśmy z PiPi 995 zł (operacja, szpitalik, leki i pociąg).
Weekend minął nam spokojnie, niespokojna była tylko PiPi

Nadal zmyka przede mną, chowa się i przychodzi tylko, gdy leżę w łóżku - dobrze, że w ogóle

W związku z jej ogromnym stresem trudno mi ocenić aktualne samopoczucie. Na pewno oddycha lepiej, ale uspokoję się dopiero po kolejnym badaniu endoskopowym. Biedna jest strasznie, ale w końcu tyle ostatnio przeżyła... Cieszę się, że je!!!
Bąbel wczoraj wreszcie się przełamał i zaczął jeść karmę urinary, oczywiście muszę cały czas być przy nim i rozwiewać jego wątpliwości dotyczące smakowitości tego jedzonka
Obaj z Michasiem bardzo grzecznie przyjmują wszystkie leki. Gdyby PiPi tak spokojnie potrafiła przyjąć kurację... Cóż, Kozi Bobek był i będzie histerycznym wrażliwcem
Reszta ferajny narzeka wyłącznie na pogodę - nie życzą sobie deszczu

Ja również
My chcemy na leżaczek

I chcemy aby wszyscy byli zdrowi
Buziole
