Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 20, 2013 13:01 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

mnie to też rozrechotało :mrgreen:

ametyst55 ,a chcesz je oddać ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 13:09 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dorciu pierwszy tymczas Filemon został - bo zadziałała klątwa pierwszego tymczasa, Malwinka wróciła z adopcji i chyba zostanie u nas, bo długo dochodziła do siebie po tym zdarzeniu, dwoje rezydentów to już daje czwóreczkę. Dodatkowe 2 podrostki plus mamusia, która siedzi w innym pokoju to poza moimi możliwościami finansowymi w kwietniu kończy mi się umowa na zastępstwo :( tak więc nadal usilnie szukam im domu, choć bardzo się już do nich przyzwyczaiłam :oops:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lut 20, 2013 13:36 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

ametyst55 pisze:Dorciu pierwszy tymczas Filemon został - bo zadziałała klątwa pierwszego tymczasa, Malwinka wróciła z adopcji i chyba zostanie u nas, bo długo dochodziła do siebie po tym zdarzeniu, dwoje rezydentów to już daje czwóreczkę. Dodatkowe 2 podrostki plus mamusia, która siedzi w innym pokoju to poza moimi możliwościami finansowymi w kwietniu kończy mi się umowa na zastępstwo :( tak więc nadal usilnie szukam im domu, choć bardzo się już do nich przyzwyczaiłam :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 13:59 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

no tak ,czym dłużej są u nas tym gorzej :cry:
Bardzo kochałam trojaczki ,ale były zbyt żywiołowe jak na moje możliwości ,ale Blusia to była jedna z moich największych kocich miłości :oops:
Ma cudowne warunki ,miłość ,wszystko co najlepsze ,ale boli...

Niestety utrzymanie stadka dużo kosztuje ,dlatego ja tez czepiam się każdej pracy ,nawet jeżeli jest ponad moje siły ,ale są z tego pieniążki :wink:
Myślę że nic moim pieszczoszkom nie brakuję ,ze mną już jest gorzej ,ale coś za coś ,mam co chciałam :twisted:
naga,bosa ,obdarta i niewyspana :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 14:09 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

wszystko dla naszych pieszczoszków :ok: a dla nas resztki :mrgreen:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lut 20, 2013 14:32 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

NA TO WYGLĄDA :mrgreen:
ale to trzeba mieć nie równo pod sufitem :twisted:
idę do znajomej obciąć pazurry ,może czas ich nauczyć tej strasznie skomplikowanej czynności co by nie byli uzależnieni ode mnie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 15:56 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:będąc w gabinecie usłyszałam pytanie a co to na tych plecach jest ?
akupazurkura :twisted: w wydaniu Tytka i Lolitki ,nie widzę co tam z tyłu mam ,ale czuje jak po mnie skaczą i paździory wbijają :twisted:

już mnie lenistwo ogarnia :oops:

Tytek szczególnie. Gdy on mi wskakuje na plecy, żeby potem owinąć się dookoła szyi, a potem, żeby go wziąć jak niemowlaka - muszę zawsze pamiętać, żeby się szybko pochylić. Wtedy zmniejsza się efekt podrapanych pleców - akupazurki :mrgreen: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lut 20, 2013 15:59 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Wielbłądzio pisze:Jest. Maciej Kot.
Mrrrrrrryyyrrrryrrrrryyy mrrrrryyyrrrrrryyy ryrrrrrry mryrrrrrrryyy.... i tak przez 24 godziny na dobę, momentami dosłownie prosto w moje uszy :roll:

Owszem, zgadza się. Maciej może być głaskany 24/24 :mrgreen: . Do ... ekhm... znudzenia... :P

Wielbłądzio pisze:Albo Buszita, która również bez śladowych choćby skrupułów decyduje o tym, czy danej nocy dane mi będzie przeczytać przed snem bodaj kilka stron książki czy absolutnie nie (bo na niej siada lub kładzie łeb).

O! A ja myślałam, że tylko Lizak kładzie się albo siada mi centralnie tyłkiem na książce, kiedy czytam w łóżku przed zaśnięciem :roll: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lut 20, 2013 16:46 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

kto to czyta w łóżku :?: :?: :?: w łóżku to się trza kotami zajmować :twisted: i innym badziewiem ,a książki to luksus w drodze do pracy itp. nawet w kibelku nie można ,bo przyczłapią się gady :twisted:

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Jest. Maciej Kot.
Mrrrrrrryyyrrrryrrrrryyy mrrrrryyyrrrrrryyy ryrrrrrry mryrrrrrrryyy.... i tak przez 24 godziny na dobę, momentami dosłownie prosto w moje uszy :roll:

Owszem, zgadza się. Maciej może być głaskany 24/24 :mrgreen: . Do ... ekhm... znudzenia... :P

Wielbłądzio pisze:Albo Buszita, która również bez śladowych choćby skrupułów decyduje o tym, czy danej nocy dane mi będzie przeczytać przed snem bodaj kilka stron książki czy absolutnie nie (bo na niej siada lub kładzie łeb).

O! A ja myślałam, że tylko Lizak kładzie się albo siada mi centralnie tyłkiem na książce, kiedy czytam w łóżku przed zaśnięciem :roll: .


w takim razie wielbłądku tylko ci Tytka brak :mrgreen:

pazurry obcięte ,mogę się do pracy szykować.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 20:47 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Oj Dorciu, nie jest fajnie :oops: ale od poniedziałku widać światełko w tunelu. W poniedziałek mama była operowana i mam nadzieję, że już teraz będzie mogła chodzić. Miała złamaną w 2 miejscach kość łonową i na dodatek połamaną kość krzyżową. Łonowe już się prawie pozrastały (od 29 listopada) a kość krzyżowa została zespolona jakimiś blachami. Ręka mimo ponownej operacji krzywa jak nie wiem co. Jestem już zmęczona fizycznie, ale jeszcze bardziej psychicznie. Mama moja ma charakter dyktatora, a w chorobie zrobiła się jeszcze złośliwa, niedobra i kłótliwa.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 22:44 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

bardzo ci współczuje i ciągnie się to długie miesiące :cry:
Moja mama w chorobie była cudowna.
Był taki moment (w domu) że do drugiej -trzeciej w nocy ja siedziałam przy mamie ,potem była zmiana i tata przychodził .
Siedziałam przy łóżku ,na podłodze ,jak najbliżej..spuszczała rękę i gładziła mnie po głowie.
a kiedyś powiedziała idź córciu ,idź bo nie mogę spać ciągle myślę o tobie na tej podłodze.
Dałam się przekonać i poszłam,kiedy raniutko przyszłam mama mówi ..córciu usnęłam ,obudziłam się spuściłam rękę żeby cię pogłaskać a ciebie nie było...
słyszę te słowa i czuje to mimo że upłynęło tyle lat.
Ja byłam najlepsza ,tak mówiła.

No i mnie wzięło.
Moja najukochańsza ,moja jedyna.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 23:00 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

brykam spać bo jutro pracowity cały dzień ,dobrej nocki . :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 7:18 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dorotko, przytulam mocno :D

Wspomnienia, wspomnienia - czasami wyciskają łzy, ściskają w klacie aż tchu brak ....
ale bez nich byłoby jeszcze smutniej ...

Miłego dzionka i bez kłopotów :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 8:40 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

właśnie miłego dnia - bez trosk i kłopotów :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 8:43 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dziękuję i nawzajem :ok:

ja już w butkach do wymarszu :wink: jeszcze tylko wcisnąć w Zdzirocha jedzonko i mogę zmykać do pracusi.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Cosmos, Google [Bot] i 183 gości