Dzięki dziewczyny
Mnie również jest miło choć jeszcze trochę smutno, że wciąż tak wiele stęsknionych serc czeka w tak wielu miejscach a do tak niewielu z nich uśmiecha się los
Nie jestem przekonana czy zakładać oddzielny wątek kici, gdyż nie codziennie mam czas na fora i nie codziennie robię zdjęcia
Wciąż mam przed oczami tego kota z jednym okiem.... Miałam dla Afrodyty kilka kawałeczków ryby, które chciałam jej dać na wkupienie się w jej łaski. A on tak szybko to zobaczył i od razu zaczął do mnie iść. W pewnej chwili cofnęłam rękę, gdyż nie wiedziałam jak się zachować żeby nie dać mu fałszywej nadziei

Mam wrażenie, że on też to wyczuł, gdyż przystanął na chwilkę. Między nami była konsternacja - co dalej, jaki będzie następny krok.
Emocje miałam tak wielkie, że nie pamiętam co było potem - dałam mu w końcu kawałek ryby czy poczekałam aż odejdzie i dałam wszystko Afrodycie...
Strasznie to niesprawiedliwe, że tak często niby możemy tak wiele a z drugiej strony nie mamy szans na tyle ile byśmy chcieli móc.