Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2013 18:55 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Moja Bazyliszka już w nowym Domu. :ok: W drodze ryczała, oczywiście :roll: , ale w domu wyszła, pozwiedzała, pomiziała i pokokietowała nową Pańcię. :1luvu:
Mamy nadzieję, że dwójka rezydentów nie będzie zbyt długo protestować, a Bazylcia nie będzie się stresować i wreszcie poprowadzi żywot kota spokojnego. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Nie lut 17, 2013 20:15 Re: Śródborów - Jokot w lesie

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lut 17, 2013 20:16 Re: Śródborów - Jokot w lesie

superowo :ok: :ok: :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 17, 2013 20:41 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Za nowe domki! :ok: i za stare także :mrgreen:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon lut 18, 2013 10:27 Re: Śródborów - Jokot w lesie

"Stare" domki się odzywają. :)

Krokosz w nowym domu dobrze sobie radzi, chodzi po całym mieszkaniu, zgłasza się do kuchni po jedzonko, reaguje na dźwięk chrupek bezbłędnie. 8) Od samego początku bezbłędnie trafiał równiez do kuwety. :ok:

Cesna śpi na na łóżkach domowników, krąży po różnych zakamarkach i najwyraźniej jest zadowolona z dopieszczenia.

Bazylka podbiła już wczoraj serce nowej Opiekunki, trudno jej nie było - umie się przymilać i wdzięczyć. :1luvu:

A Lilka powoli, ale coraz dzielniej przyzwyczaja się do nowych warunków. Domaga się mizianek i przychodzi na kanapę. Grzeczna jest bardzo (co mnie nic a nic nie dziwi), też udało jej się podbić serce Opiekunki. Kilka fotek z nowych pieleszy Lilki:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Pon lut 18, 2013 11:40 Re: Śródborów - Jokot w lesie

tak, z domu Lilki mam oficjalne zezwolenie :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lut 19, 2013 23:10 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Zapytam, co z ta koteczką szylkretką ? znalazła domek już? /jeśli nie doczytałam to sorki./
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Czw lut 21, 2013 10:00 Re: Śródborów - Jokot w lesie

cypisek pisze:Zapytam, co z ta koteczką szylkretką ? znalazła domek już? /jeśli nie doczytałam to sorki./

Forumowa Wilga zrobiła Wilczce kilka ogłoszeń, było trochę telefonów - ale albo dom wychodzący albo z małymi dziećmi. A akurat Wilczka nie powinna trafić do małych dzieci, ma cudny głośny motorek, śpi na poduszce, ale potrafi walnąć łapą jak się ją za długo albo w niewłaściwym miejscu dotknie. Charakterna zołza. :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw lut 21, 2013 10:07 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska pisze:
cypisek pisze:Zapytam, co z ta koteczką szylkretką ? znalazła domek już? /jeśli nie doczytałam to sorki./

Forumowa Wilga zrobiła Wilczce kilka ogłoszeń, było trochę telefonów - ale albo dom wychodzący albo z małymi dziećmi. A akurat Wilczka nie powinna trafić do małych dzieci, ma cudny głośny motorek, śpi na poduszce, ale potrafi walnąć łapą jak się ją za długo albo w niewłaściwym miejscu dotknie. Charakterna zołza. :evil:

Jak to szylka :roll:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 21, 2013 21:06 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Szylki są boskie. Moja miała 12 lat, gdy zasnęła...potrafiła się obrazić ,za to że, się ją z łóżka wywaliło ,potem tydzień do sypialni nie wchodziła, a jak się wołało, to odwracała łepek w drugą stronę. Brakuje mi jej ...
Mam nadzieję ,że malutka znajdzie w końcu swój domek. Mądry , domek. :ok:

tu też tragedia, eh ...

viewtopic.php?f=13&t=151041
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon lut 25, 2013 10:32 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Maile i telefony w sprawach adopcyjnych są codziennie. Niestety, rzadko dochodzi do konkretnych rozmów, najczęściej kończymy szybko - przy niezrozumieniu i braku chęci do zrozumienia podstawowych informacji o opiece nad kotem, nie przedłużam rozmów. :?

Wczoraj wieczorem jakiś pan (z ukrytego numeru dzwoniący, co od samego początku mnie usposobiło :evil: ) chciał adoptować Goryczkę. W ramach przygotowań do opieki nad kotem, to ma już jednego kota. Kot nie wychodzi z domu, bo nie chce. Ma uraz psychiczny po potrąceniu przez samochód.
Jak powiedziałam, że Goryczka nie ma takiego urazu i może zechcieć wyjść, to pan się zdziwił czemu ja sobie nie życzę, żeby koty wychodziły.
Jakoś samodzielnie pan nie wpadł na połączenie w ciąg logiczny urazu kota z procesem wychodzenia z domu. :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 25, 2013 11:01 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Samodzielne to są koty. Robiom o chcom mając pozowlenie domowników.
A my mamy fiu-bździu w głowie stawiając takie wymagania z kosmosu kocim wybawcom. Przyjmij do wiadomości,żeś kosmitka :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 25, 2013 19:50 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Ja jeszcze w sprawie szylki ja też posiadam takiego kotka i charakterek to to ma ,była cudownie moja ale przez to ,ze znikam bo leżę w szpitalach jest obrażona. Zmieniła też właściciela na mojego młodszego syna to z nim śpi ,on ją wyczesze a mnie ugryzie i podrapie jak coś chcę zrobić teraz.Oj charakterki to one mają. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 63 gości