Wariatkowo 12.

Ojtam, czepiasz się./. :mrgreen:

Samo życie :roll:

I zawsze słyszę, że się czepiam :mrgreen:

A, no to jesteś uodporniona.. :ryk:

Cześć wariatuńcie.

Cześć

Idę oszaleć z tym kotem

Dzisiaj będzie jadł RC conva mięsnego :roll:

Mniam-mniam, daaaaaj więcej....
Ostatnio nie kupowałam, po zeżarciu przez sępy prawie 3 saszetek kiedyś tam. Teraz kupiłam 2, bez większej wiary :roll:

Teraz wrąbał prawie 100g, zaraz dostanie resztkę. Po normalnej kolacji i zagryzieniu leków miską conva mlecznego :roll:

Dawkowanie dla 3kg kota - 130 g dziennie :roll:

Ciekawe, czy 2 saszetka też mu będzie tak smakować :roll:

Dziś sępy wrąbały prawie nieruszoną Animondę von Fenstain hipersupercośtam :roll:

Bo 2 dni temu była pyszna, ale dziś niejadalna się okazała

To jest najgorsze - on jest wiecznie głodny. Jak się trafi z żarciem, to może zjeść wagon na raz. Tylko nigdy nie wiadomo wagon czego dzisiaj będzie jadalny

Jedyny pewniak to mleczny conv, ale ileż można?

Poszedł się włamać do szafki z resztką saszetki

Bry

Mamy wytyczne od profesora - do końca stycznia ma dostawać 0,5 tabletki Encortolonu, od lutego 0,5 co drugi dzień.
No i najważniejsze dla Fosterka - mamy odstawić na razie Ornipural

Ależ się chłopak ucieszy :1luvu:

A za jakiś tydzień, półtora odstawić też Hepatil. Tak żeby został tylko na Encortolonie i Ursocamie.
Ależ się cieszę z tego, że może nie dostawać tych cholernych zastrzyków :lol:

Tym bardziej, że Ornipural ma dość charakterystyczny zapach i Foster już się chował i trząsł, jak tylko flaszkę wyciągałam

Kolejne badania ok. 10 lutego.
Oczywiście wszystko powyższe pod warunkiem obserwacji, czy nic się nie dzieje, czy stan się nie pogarsza itd. W razie czego mam dzwonić.
Chociaż myślę, że odstawienie Ornipuralu bardzo mu pomoże

Może wreszcie ruszy z wagą, jak się przestanie stresować - bo to dla niego okropny stres był.
Może nawet polubi odławianie, bo tylko do dokarmiania i tabletek. A tabletki dostaje z convem, więc cmokta tę strzykawkę bardzo chętnie

Cześć Kochane! No, i fajne wieści! Za Fosterka!

Żeby tylko raczył przytyć :twisted:

Bo ja tego nie rozumiem (prof. zresztą też nie :mrgreen:

): apetyt ma dziki, je dużo (a mógłby więcej, tylko nie mówi na co ma aktualnie ochotę), po ścianach jeszcze nie fruwa, kupy robi normalne, nie jakieś mega, nie rzyga - a waga stoi :roll:

Co on robi z tym żarciem w takim razie? Gdzie je chowa? Na co zużywa? :roll:

Zwłaszcza, że na sterydzie to powinien już dawno spuchnąć wręcz :roll:

No to faktycznie.. Może przybierze.

Ciekawa sprawa,może on te kalorie na ciepło przetwarza?

Ale fajnie,że ma się nie najgorzej i że można leczenie zredukować.
Pozdrowionka z rana.

OKI, zadanie na dziś - postaw na nim czajnik - jak woda zawrze, będzie wiadomo, co kot robi z kaloriami :twisted:

. A poważnie, to :dance:

ze stanu Fosterka i :ok:

za spokojną realizację planu leczenia :ok:

Grzać to on nie grzeje, temperaturę ma raczej niską, uszy zawsze zimne. W ogóle zmarźluch jest :roll:

Od rana wrąbał już całą saszetkę conva mięsnego. Prócz ogólnego śniadania oczywiście :roll:

Zrobiłam mały zapasik - całe szczęście są lecznice całodobowe :lol:

Czyli żre aż miło! :lol:

Tfu-tfu, oby jak najdłużej

Bo już mam pół szuflady takich różnych, co to 1-2 puszki/saszetki były świetne, a potem błe :roll:

OKI pisze:Tfu-tfu, oby jak najdłużej
Bo już mam pół szuflady takich różnych, co to 1-2 puszki/saszetki były świetne, a potem błe

Może któreś inne będzie reflektowało.....Przecież nie może się zmarnować.... :mrgreen:

Wariatkowo 12.

Kto przegląda forum