Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

Ja polecilam Karoli te moskitiery - to jest firma Zalmal i robią tez wysylkowo. Zamontowalismy rok temu i są super.

To chyba tutaj
http://www.rolety.zalmal.com.pl/moskitiery

Ale na balkon tam nie widzę, a mój balkon ma 3 metry długości

olafen pisze:Ja też mam loggie i taka siateczka bardzo by mi się przydała. Kotki mogłyby wychodzić sobie na balkon a strasznie o to proszą. A teraz kilka ich dzisiejszych zdjęć

A te wczorajsze

Śliczne zdjęcia kotków, a jakie rozbawione pozy głównie Sary.

Ola, jak ty masz loggie, to siatka rybacka- sporo osob na forum ma.

No chyba raczej ta siatka. I to chyba w zooplusie.

Przydałyby się też jakieś zabezpieczenie do okien, ale takie o których pisała Magda, żeby nie dziurawić okien.
Na dzień dzisiejszy, gdy jest upał, rozszczelniam tylko okna, i nie mogę zostawić uchylonego, bo Sara i Felus się wspinają

jasia0245 pisze:
olafen pisze:Ja też mam loggie i taka siateczka bardzo by mi się przydała. Kotki mogłyby wychodzić sobie na balkon a strasznie o to proszą. A teraz kilka ich dzisiejszych zdjęć

A te wczorajsze

Śliczne zdjęcia kotków, a jakie rozbawione pozy głównie Sary.

Sara faktycznie wyluzowana bardzo. Gdy na nią nakrzyczę, przychodzi zaraz na mizianko, aby mnie przeprosić.
Znów się zakochałam i znów będę płakała

olafen pisze:No chyba raczej ta siatka. I to chyba w zooplusie.

Przydałyby się też jakieś zabezpieczenie do okien, ale takie o których pisała Magda, żeby nie dziurawić okien.
Na dzień dzisiejszy, gdy jest upał, rozszczelniam tylko okna, i nie mogę zostawić uchylonego, bo Sara i Felus się wspinają

Można zamówić wysyłkowo sieć rybacką na wymiar na http://www.sieci-korsze.pl
Blokadę do okna można kupić w ikei i podobno można zamontować bez wiercenia:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30098967/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80108935/

Ja mam założone blokady tradycyjne (grzebień metalowy) i okna są uchylone na taką szerokość żeby futrzak się nie zmieścił - bardzo polecam :wink:

Mamy rownież blokady z Ikei. Sprawdzają się.

olafen pisze:

cudeńka

viewtopic.php?f=13&t=141585

Zapraszam na ten wateczek

olafen pisze:Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z zooplusa i Oruś wcinał te małe kartoniki, Citka i Sara - nie bardzo
W ogóle wszystko sprawnie, kurier zadzwonił do mnie w południe, kiedy będę w domu, czy może ewentualnie zostawić przesyłkę u sąsiadów. Pełny wypas. Dlaczego piszę o tym ..................

O 17.45 zadzwonił kurier z krakvetu, a ja była w realu i nie słyszałam telefonu. Pół godziny później oddzwoniłam a on mi, ze gdzieś na peryferiach Szczecina mam sobie przesyłkę odebrać. Ja mu odpowiedziałam, że nigdzie nie będę odbierać, bo jego obowiązkiem jest dostarczyć paczkę do mnie a gdybym chciała gdzieś jeździć, to pojechałbym do najbliższego sklepu zoologicznego. A on mi na to, ze mnie nie było w domu.
Powiedziałam mu, ze albo dostarczy paczkę, albo ja poinformuję krakvet, ze mam z nim problem i ze rezygnuję z usług krakvetu z tego powodu.
A on na to, ze w takim razie paczka będzie leżała w magazynie.

Przyjechałam do domu, a tu nawet kartki jego bytności nie ma. On nawet nie był, a nie chce się palantowi przyjechać z paczką bo trzeba wnieść na czwarte piętro.

Jestem tak wściekła, że głowa mała.

Dziś dotarła do mnie przesyłka z krak vetu - ale krak vet dwukrotnie musiał interweniować. Pan skubany kurier przysłał mi mailem awizo, ze niby był w środę o 8.11 rano. To bardzo ciekawe, bo ja wyszłam z domu do pracy 8.30 -8.40.

Jakoś to wszystko dziwne.
Boję się zamawiać następnych przesyłek w krakvecie, bo facet mi nie dostarczy. Dziś przyjechał jego kumpel

Ale kotki wcinają - cała trójka - fibre

Jestem ciekawa jak ona podział na moje 13 kilo szczęścia.

ja miałam fajnego kuriera. Wprawdzie zadzwonił, że jest u mnie a ja z klientem na działkach :ryk:

ale wszystko dobrze się skończyło

Gdyby on dzwonił wcześniej, to nie byłoby problemu, ale w ogóle nie przyjeżdża.
Widzisz, on kombinuje, aby nie wnosić do mnie ciężarów na 4 piętro i dlatego fałszuje dokumenty. A ja mam problem.

Zamówię jutro żwirek, i jeśli mi nie dostarczy, tak jak trzeba muszę, sobie gdzie indziej kupować karmę i żwirek. Nie mam wyjścia - chyba, że krak vet zmieni firmę kurierską. No bo co innego mogę zrobić ?

może tak tylko raz wyszło i teraz będzie wszystko ok. I może napisz w komentarzu, że prosisz o wcześniejszy kontakt

Gdyby to był raz, to nie robiłabym wojny. Raz musiałam jeździć za nim po mieście i 40 kg sama wnosiłam na czwarte piętro. I też facet tak twierdził, ze jeśli nie przyjadę, to nie dostanę przesyłki, ale w między czasie poczytała regulamin i to nie do końca tak właśnie jest.

Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

Kto przegląda forum