Są potrzebne pieniędze na dokoń. leczenia kota po wypadku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 16, 2011 21:39 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:Zapłaciłam wszystko. Dzisiaj 300 zł. Pozyczyłam.
Już nie proszę o pieniądze, bo jak to robiłam, to ciagle się mnie ktos czepiał. Jak ktos jeszcze będzie chciał mi pomóc, to będę wdzięczna. I tyle.
i tak otrzymałam tutaj wiele pomocy, naprawdę. Gdyby nie ludzie tutaj, to nie dałabym rady.
Do dnia dzisiejszego za leczenie Rudka zapłaciłam 900 zł.
Gdyby ktoś jeszcze chciał mnie wspomóc, to byłabym wdzięczna.

Na jakie leczenie kiciusia jeszcze potrzebujesz?I ile?
Gosiara
 

Post » Sob lip 16, 2011 21:41 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Musze spłacic dług za operację. Dalej leczyć świerzba, masć na nózkę 50 zł, aby się szybciej goiło( nie wiem jaka), potem go zaszczepić. Jakieś 300 zł.

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 16, 2011 21:44 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Kiedy wyjeżdzasz na sanatorium?
Gosiara
 

Post » Sob lip 16, 2011 21:46 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Najpierw szpital, potem sanatorium, we wtorek.

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 16, 2011 21:56 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

To powodzenia :ok: Ja w pon.szczepię moje znalezisko :wink:
Gosiara
 

Post » Sob lip 16, 2011 21:58 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Wspomoże nas ktos jeszcze finansowo? Bardzo prosimy :1luvu:

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56


Post » Sob lip 16, 2011 22:25 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Idę spać, więc ostatni raz: gdyby mógł nas ktos wesprzec finansowo to bardzo proszę :1luvu:

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Nie lip 17, 2011 9:27 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

kamari pisze:
Obrazek


Wracaj do zdrowia, Koteńku :love: :kotek: :love:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie lip 17, 2011 10:21 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:A teraz jeszcze jedna sprawa:

jak Rudek dojdzie do siebie, muszę się zająć jeszcze kotkami z Koksowni. Byłam tam dzisiaj, bo je dokarmiam. Sytuacja jest tragiczna. Są 3 kotki , które ciągle sie rozmnażają. Dzisiaj znalazałam 3 małe kotki, czyli 1 urodziła. Pozostałe 2 są w ciązy. Zrobię z nimi porządek, jak wrócę. Tego sie podjęłam i mam nadzieję, ze podołam. Jednak potrzebuję na ten cel pieniędzy. Na ich sterylizację, leczenie( kk).

Tymi kotami miałam się zająć 2 tyg temu. Jednak spotkałam Rudka :1luvu:

Jednak przerasta mnie to finansowo. Jesli ktoś naprawdę mógłby mnie wspomóc, najpierw przede wszystkim leczenie Rudka, to byłabym wdzięczna.

Jesli ktoś chce mi pomóc, to mogę nawet na maila przesłać umowę z dyrektorem koksowni na zgodę wyłapania kotów, bo tę sprawę juz załatwiam przynajmniej od miesiąca. Ma mi pomóc FUNDACJA Nadzieja na dom, jednak maja przekocenie. Jak jest teraz to kazdy wie.

Więc każda złotówka jest mi potrzebna...jak ktoś może, to proszę o pomoc dla kotków. Najpierw Rudek, potem dalej...



Dlaczego nie powiedziałaś 2 tygodnie temu nic o tych kotkach?
Przecież znalazłaby się pomoc, a teraz kocięta na świecie.
Mam przyjechać po nie? Przyjadę, jeśli są ślepe.
najszczesliwsza
 

Post » Nie lip 17, 2011 10:24 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Rudek czuje się dobrze.Dostał leki przeciwólowe i...
Jednak mam z nim duzy problem. Nie chce jeśc. Znów nie je nic. Wpycham mu na siłę. Strzykawką. Zaczyna mi brakowac sił. Ile kot może nie jeśc? Próbowałam wszystkiego. Wczoraj trochę wypił, zjadł 5 kulek suchego i dzisiaj znów nic.

Normalnie juz nie wiem co robic... :cry:

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Nie lip 17, 2011 10:32 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:Rudek czuje się dobrze. Dostał leki przeciwólowe i...
Jednak mam z nim duzy problem. Nie chce jeśc. Znów nie je nic. Wpycham mu na siłę. Strzykawką.
Zaczyna mi brakowac sił. Ile kot może nie jeśc? Próbowałam wszystkiego.
Wczoraj trochę wypił, zjadł 5 kulek suchego i dzisiaj znów nic.

Normalnie juz nie wiem co robic... :cry:


A co na to lekarz?

Koteczku, wracaj do zdrowia i sił :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie lip 17, 2011 10:32 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Wet powiedział, że to może byc stres związany z innymi kotami. Najlepiej byłoby jakby był sam. To słowa wet. Co o tym myslicie?

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Nie lip 17, 2011 10:34 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Nie mam mozliwość , aby był sam. Jak go zamknę w pokoju to drapie i miauczy przerażliwie. Otwiera sobie klamki sam. Kurcze...mam pierwszy raz kota co go musze błagać, aby jadł :cry:

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Nie lip 17, 2011 10:35 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:Wet powiedział, że to może byc stres związany z innymi kotami. Najlepiej byłoby jakby był sam. To słowa wet. Co o tym myslicie?



Z doświadczenia wiem, że stres może spowodować u kota poważne dolegliwości.
A czy Rudek jadł wcześniej przed operacją normalnie?
I czy izolujesz koty?
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 323 gości